Szef niemieckiej dyplomacji: Nadal będziemy potrzebować NATO
10 listopada 2019Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas zdystansował się wobec krytyki Sojuszu Północnoatlantyckiego ze strony prezydenta Francji.
Kilka dni temu Emmanuel Macron stwierdził, że doświadczamy „śmierci mózgowej NATO”. Według niego kraje należące do Sojuszu powinny się „przebudzić” i ponownie zastanowić, czym jest NATO w świetle tego, jak zaangażowane są Stany Zjednoczone. USA „odwracają się do nas plecami”, a w strategicznych decyzjach brakuje koordynacji między krajami NATO a USA – dodał Macron, domagając się więcej samodzielności ze strony Europy.
Potrzebne NATO
Heiko Maas w pełni opowiada się za Sojuszem Północnoatlantyckim. „Przez wiele lat będziemy potrzebować NATO, które oznacza podział obciążeń, międzynarodową współpracę i multilateralizm” – napisał Maas w artykule gościnnym zamieszczonym w portalu „Spiegel Online”.
Jeśli któregoś dnia Europa będzie w stanie sama bronić swojego bezpieczeństwa, wtedy nadal powinniśmy chcieć NATO. Silna i suwerenna Europa jest potrzebna jako część silnego NATO, a nie jako jego substytut – czytamy.
Maas o Polsce i krajach bałtyckich
Zdaniem Maasa, błędem byłoby podważanie znaczenia Sojuszu Północnoatlantyckiego. „Bez Stanów Zjednoczonych ani Niemcy, ani Europa nie są w stanie skutecznie się bronić”, czego dowodem było ostatnio naruszenie przez Rosję układu INF, zakazującego rozlokowywania na lądzie rakiet nuklearnych średniego zasięgu. „Polityka zagraniczna i bezpieczeństwa bez Waszyngtonu byłaby nieodpowiedzialna, a oddzielenie europejskiego i amerykańskiego bezpieczeństwa ryzykowne” – dodał socjaldemokrata.
Maas wykluczył wyjątkową drogę Niemiec, chociażby wobec Moskwy. „Nasi sąsiedzi w Polsce i krajach bałtyckich mogą polegać na nas, że ich potrzeby w zakresie bezpieczeństwa traktujemy tak poważnie, jak nasze własne” – podkreślił Maas.
Europejska Rada Bezpieczeństwa
Szef niemieckiego MSZ ponownie opowiedział się za Europejską Radą Bezpieczeństwa, w której partnerem byłaby także Wielka Brytania. „Potrzebujemy takiego gremium jako miejsca, w którym Europejczycy połączą swoje wysiłki w dziedzinie dyplomacji i polityki bezpieczeństwa, w instytucjonalnych strukturach Unii Europejskiej i nie tylko. Wielka Brytania musi w tym uczestniczyć, nawet jeśli opuści UE” – pisze Heiko Maas w internetowym portalu magazynu „Der Spiegel”.
Szefowa CDU (a obecnie także minister obrony Niemiec), Annegret Kramp-Karrenbauer, już w marcu tego roku opowiadała się za tym, by w Europejskiej Radzie Bezpieczeństwa z udziałem Wielkiej Brytanii zapadały decyzje co do wspólnego stanowiska w polityce zagranicznej i organizowane było wspólne działania dotyczące polityki bezpieczeństwa. W ubiegłych tygodniach minister obrony Niemiec proponowała m.in. powołanie Narodowej Rady Bezpieczeństwa, by przygotować Niemcy do większych militarnych zadań. W ten sposób Niemcy mogłyby szybciej i efektywniej reagować na różne sytuacje kryzysowe.
dpa, afp/dom