Szybcy i siwowłosi. Seniorzy na e-rowerach

Jak na swój wiek, starsza pani rozwija na rowerze zadziwiającą szybkość 20 kilometrów na godzinę i to bez żadnego wysiłku. Przy każdym przyciśnięciu pedałów krajobraz tylko śmiga przed oczami. Rower rozwija tak dużą szybkość, bo wspomagany jest silnikiem elektrycznym. Nagle na jezdnię wjeżdża cofający samochód. Dochodzi do zderzenia, bo rowerzystka nie wyhamowała. Ta scenka to na szczęście tylko symulacja. – Zabrakło mi hamulca w pedałach – tłumaczy się starsza pani, schodząc z symulatora e-roweru, na którym można przetestować swój refleks na posterunku policji w Wesel.

Właśnie ten posterunek kupił pierwszy w tej części Niemiec symulator e-rowerów, po tym jak gwałtownie zaczęła rosnąć liczba wypadków z udziałem e-rowerzystów; także wypadków śmiertelnych.

Na symulatorze unieruchomiony e-rower połączony jest z ekranem, na którym wyświetla się różne sytuacje drogowe.

W roku 2016 w Niemczech miało miejsce 3901 wypadków z udziałem e-rowerów,  a tegoroczne statystyki stwierdzają dalszy wzrost tej liczby. 62 rowerzystów jazdę na e-rowerze przypłaciło życiem, wielu z nich miało ponad 65 lat.

Problemem duża szybkość

Starsi ludzie tracą kondycję fizyczną i szybki refleks, ale nadrabiają to sprzętem – uważa szef policyjnej prewencji w powiecie Wesel Uwe Melchiors. Wsiadając na rower z silnikiem elektrycznym, bez większego wysiłku można jechać dużo szybciej niż na zwykłym rowerze. Kiedy na e-rowerze zaczyna się hamować, zwykły rower już dawno by stał – wyjaśnia różnice policjant.

Seniorzy powinni zdawać sobie sprawę z tego, że z biegiem lat także na rowerze będą mieli słabszy refleks – podkreśla Christoph Becker z drogówki w Monastyrze. Ludzie przyzwyczaili się do powolnej jazdy, mają wprawę i właściwie oceniają sytuację. Potem, kiedy nagle przesiadają się na e-rowery, pedałują tak samo jak na zwykłym rowerze, ale nagle mają szybkość 22 km/h. Wielu nie zdaje sobie z tego sprawy – wyjaśnia  policjant.

Policja drogowa w Nadrenii Północnej -Westfalii zaleca seniorom, by przeszli odpowiedni trening zanim przesiądą się na e-bike. Kursy takie oferuje np. klub rowerowy ADFC czy szkoły jazdy na Pedelec w Monastyrze, Bonn, Guetersloh i w powiecie Lippe.

Także policja drogowa w regionie Monastyru odnotowała wzrost liczby wypadków i też zdecydowała się na zakup symulatora jazdy.

Uświadomienie kierowców

Lecz patrząc z innej strony, także kierowcy samochodów powinni dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja z e-rowerami.

Kierowcy nie doceniają bowiem prędkości, jaką może rozwinąć taki rower. Policjant z Monastyru opisuje klasyczną sytuację: samochód jedzie jedną z głównych ulic, kierowca z prawej strony widzi siwowłosego rowerzystę i myśli: on jedzie może 14 km/h, więc zdążę jeszcze skręcić przed nim w prawo. Dochodzi jednak do kolizji, bo rowerzysta jechał dużo szybciej. O tym, że wina częstokroć leży po stronie kierowców samochodów udowadniają statystki z powiatu Wesel. Jak stwierdziła policja, w przypadku kolizji z e-rowerami w 65 proc. wina leżała po stronie kierowców. Trzeba więc uświadamiająco wpłynąć zarówno na rowerzystów jak i kierowców samochodów.

Małgorzata Matzke (dpa)