Süddeutsche Zeitung: Euro 2012 - brawurowy przykład polskiej improwizacji
17 września 2012„Piłkarskie mistrzostwa Europy podreperowały image Polski i wywołały niespodziewaną koniunkturę budowlaną. Ale EURO 2012 przyniosło nie tylko profity. Wiele firm się przekakulowało i są teraz niewypłacalne”, pisze Süddeutsche Zeitung w artykule „Plajta w szczycie budowlanego boomu”.
„Właściwie wszystko poszło dobrze i było dużo pochwał” – czytamy – „Tak dużo, że notorycznie sceptyczni Polacy wcale nie chcieli wierzyć. Karykaturzysta Andrzej Krause trafnie uchwycił nastroje rysując w Rzeczpospolitej mężczyznę biegnącego z gazetą i krzyczącego do zdumionej grupy: Ludzie, znowu napisali o nas dobrze. Nie do wiary. Najwyraźniej świat dobrze przyjął przebieg mistrzostw w Polsce i na Ukrainie. To była dwa miesiące temu dobra wiadomość. Zła przychodzi teraz: mimo boomu budowlanego, jaki wywołały mistrzostwa, i mimo dobrego wzrostu gospodarczego, polski przemysł budowlany znalazł się w głębokim kryzysie”.
Gazeta cytuje Marcina Herrę, szefa PL.2012, iż mistrzostwa były ogromnym sukcesem, a świat mówi dziś: Polska jest młodym, dynamicznym krajem. „Cienie komunistycznej niegospodarności rzeczywiście zmniejszyły się”, komentuje Süddeutsche Zeitung, ale dodaje, że opozycja zarzuca rządowi Tuska, iż wiele projektów dofinansowanych ze środków unijnych, nie zostało skończonych do pierwszego gwizdka na początku czerwca. W wielu przypadkach efekty pracy zostały daleko za planami, przede wszystkim budowa dróg szybkiego ruchu i autostrad, na które przeznaczonych zostało 70 z 94 mld zł, prawie trzy czwarte środków finansowych. „Brawurowym przykładem polskiej sztuki improwizacji jest autostrada A2 wiodąca z Frankfurtu nad Odrą przez Poznań do Warszawy. Dzień przed pierwszym gwizdkiem odcinek ten został oddany do użytku, chociaż pod Warszawą liczne zjazdy i parkingi nie są jeszcze gotowe”.
Dzisiejsze plajty branży budowlanej nie mają jeszcze wpływu na inne sektory. Otrzeźwienie jednak przyszło, stwierdza gazeta pisząc o szacowanym przez Urząd Statystyczny już tylko 2,4-procentowym wzroście PKB, a nie oczekiwanym 3,5 procent. „Mimo to jeszcze się w Polsce buduje – postaje wiele nowych kościołów”, konstatuje gazeta.
Elżbieta Stasik
red.odp.: Bartosz Dudek