Oksford. Są pierwsze wyniki testów szczepionki na COVID-19
20 lipca 2020Szczegóły badania, opublikowane w brytyjskim magazynie naukowym "Lancet", mogą być zapowiedzią przełomu w obecnym kryzysie, choć na tym etapie nie rozstrzygają jeszcze tego, czy szczepionka chroni przed infekcją.
Prace nad szczepionką zostały rozpoczęte w styczniu br., co sprawia, że jest to jeden z najszybszych projektów tego typu w historii dyscypliny. Na całym świecie nad znalezieniem antidotum na koronawirusa pracuje ponad 200 zespołów, ale badacze z Oksfordu są uważani za zdecydowanych faworytów, którzy są najbardziej zaawansowani w swoich działaniach.
Szczepionka bezpieczna w użyciu i pobudza układ odpornościowy
Testy przeprowadzone na 1077 osobach pomiędzy 18 a 55 rokiem życia wykazały, że szczepionka - oparta na wirusie obecnym u szympansów - wytwarza silne przeciwciała i skutecznie pobudza limfocyty T, które odgrywają kluczową rolę w walce z wirusem na okres co najmniej 56 dni. Poza 10 osobami, pozostali badani potrzebowali do tego wyłącznie jednej dawki szczepionki.
Badanie wykazało też, że potencjalne antidotum jest bezpieczne dla użytkowników i nie wywołuje poważnych efektów ubocznych. W 70 proc. przypadków zaobserwowano jedynie krótkotrwałe poczucie zmęczenia czy ból głowy, które można zwalczyć przez skorzystanie z powszechnie dostępnych leków przeciwbólowych.
Badacze: to ekstremalnie obiecujące wyniki
Prof. Andrew Pollar z Uniwersytetu Oksfordzkiego powiedział BBC, że jest "bardzo zadowolony" z wyników, które w jego ocenie są "ekstremalnie obiecujące", bo reakcja układu odpornościowego sugeruje teoretyczne prawdopodobieństwo ochrony przed infekcją.
"Kluczowym pytaniem, na które każdy chce znać odpowiedź jest to, czy ta szczepionka działa i czy oferuje ochronę... i na to musimy jeszcze poczekać" - zastrzegł jednak.
W podobnym tonie wypowiedziała się prof. Sarah Gilbert, która tonowała nastroje podkreślając, że badacze "wciąż jeszcze muszą dowiedzieć się więcej na temat wirusa - na przykład to, jak silna reakcja układu odpornościowego jest potrzebna, aby zapewnić skuteczną ochronę przed infekcją".
Jak jednak zaznaczyła, wyniki są "obiecujące", a badany typ szczepionki można szybko wyprodukować "w wielkich ilościach".
Oksford realizuje już dalsze etapy testów
Jeszcze przed publikacją artykułu, Uniwersytet Oksfordzki zdecydował o przejściu do drugiej i trzeciej fazy testów, które odbywają się na terenie Wielkiej Brytanii, a także na 30 tys. osób w Stanach Zjednoczonych, pięciu tys. osób w Brazylii i dwóch tys. osób w Republice Południowej Afryki.
W komentarzu redakcyjnym eksperci magazynu "Lancet" zaznaczyli, że dalsze badania powinny być prowadzone "szybko, pragmatycznie i być wystarczająco duże, aby zbadać skuteczność w różnych grupach", jak np. osoby starsze lub kobiety w ciąży, a także analizując dokładniej to, jak długo aktywne pozostają dane przeciwciała.
Zamówienia na 2 miliardy dawek, w tym 100 milionów w W. Brytanii
Władze uczelni podpisały też kontrakt na produkcję szczepionki z farmaceutycznym gigantem AstroZeneca, która ma już zamówienia na ponad 2 mld dawek, w tym 100 milionów dla rządu Wielkiej Brytanii.
Jeśli kolejne etapy testów zakończą się powodzeniem i potwierdzą skuteczość w powstrzymaniu lub osłabieniu infekcji, pierwsze osoby mogłyby otrzymać szczepionkę jeszcze tej jesieni.
Brytyjskie władze sugerowały, że w pierwszej kolejności otrzymałyby ją osoby z grup ryzyka oraz pracownicy służby zdrowia.