„taz”: Stola zapłacił za krytykę antysemityzmu w Polsce
26 lutego 2020Berliński dziennik „taz” pisze w środę (26.02.2020), że polscy Żydzi nie maja dobrego zdania a temat „niesłownego ministra kultury Piotra Glińskiego”, który wbrew uzgodnieniom nie powołał dotychczasowego dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN Dariusza Stoli ponownie na to stanowisko, choć ten wygrał konkurs. „Profesor historii współczesnej popadł w niełaskę narodowopopulistycznej partii rządzącej Prawo i Sprawiedliwość przez swoją krytykę aktualnej polityki historycznej” – informuje korespondentka „taz” Gabriele Lesser.
Przypomina, że od 2014 roku muzeum POLIN zdobywało renomowane międzynarodowe nagrody i biło rekordy, gdy chodzi o liczbę odwiedzających. Jednak – dodaje gazeta – w styczniu 2018 roku w życie weszła ustawa, „która – jak oficjalnie podawano – miała ukrócić używanie błędnego wyrażenia «polski obóz koncentracyjny»”. „Ale w ustawie nie pojawił się ani ten termin, ani inne równie błędne wyrażenia, jak «polskie komory gazowe» czy «polski obóz zagłady». Zamiast tego ustawa zabraniała mówić i pisać o polskich kolaborantach nazistowskich” – pisze Lesser.
Krytykował ustawę o IPN
Jak dodaje, Dariusz Stola ostro krytykował ustawę, bo „przewidziana kara do trzech lat więzienia albo wysokie grzywny w pierwszej linii dotknęłyby ocalałych z zagłady i ich bliskich”. „TAZ” przypomina, że po silnych protestach z USA i Izraela PiS złagodził ustawę, „ale Stola naraził się partyjnym funkcjonariuszom”.
„Gdy na dodatek potem Stola odważył się pokazać na wystawie pt. «Obcy w domu» nie tylko antysemicką kampanie nienawiści, prowadzona przez Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą w marcu 1968 roku, ale także aktualne antysemickie cytaty, wielu zwolenników PiS potępiło to jako «polityczne zaangażowanie»” – relacjonuje „taz”.
Odwaga cywilna ma swoją cenę
Jak pisze, odmawiając ponownego powołania Stoli na stanowisko dyrektora muzeum, Gliński uniemożliwił planowanie przyszłych wystaw w POLIN. Gazeta dodaje, że dopiero, gdy Stola sam zrezygnował z przysługującego mu zgodnie z prawem stanowiska, Gliński wyraził gotowość do przyjęcia propozycji miasta oraz Żydowskiego Instytutu Historycznego. Pod koniec lutego ma powołać na dyrektora muzeum Zygmunta Stępińskiego, dotychczasowego zastępcę Stoli. „Nie jest jednak pewne, czy ten będzie mieć odwagę cywilna, by protestować przeciwko współczesnemu antysemityzmowi w Polsce. Mógłby za to zapłacić utratą pracy” – konkluduje Lesser.