TAZ: Wysoka stawka w procesie badaczy Holokaustu w Polsce
8 lutego 2021Lewicowy berliński dziennik pisze w poniedziałek (08.02.2021) o procesie przeciwko badaczom Holokaustu Janowi Grabowskiemu i prof. Barbarze Engelking przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Jak zauważa korespondentka „taz” Gabriele Lesser, właściwie chodzi „tylko o honor polskiego sołtysa” z czasów II wojny światowej i wyjaśnienie „czy był on godnym czci bohaterem wojennym, który ratował Żydów czy też kolaborantem nazistów, który wydawał Żydów niemieckim okupantom”. „Ale teraz coraz więcej renomowanych instytutów badań nad Holokaustem, miejsc pamięci i muzeów na całym świecie deklaruje swoją solidarność z oskarżonymi historykami Barbarą Engelking i Janem Grabowskim. Albowiem stawka jest coraz większa. Wydając wyrok we wtorek, sędziowie zdecydują, czy wkrótce w Polsce będzie można prowadzić wolne badania, także dotyczące tabuizowanych tematów, jak kolaboracja z nazistami czy wydawanie Żydów, czy też powstrzyma je cenzura w obronie ›dobrego imienia Polski‹” – pisze Lesser.
Skazani przed wyrokiem
Jak relacjonuje, w czerwcu 2019 roku, rok po tym, jak renomowani badacze Holokaustu Engelking i Grabowski wydali swoją liczącą 1600 stron pracę pt. „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”, znaleźli w swoich skrzynkach pocztowych pozwy sądowe. „81-letnia dziś bratanica nieżyjącego sołtysa Edwarda Malinowskiego z Malinowa poczuła, że krótki fragment książki i dwa przypisy naruszyły jej dobre imię. Engelking, która badała sytuację Żydów w powiecie bielskim w województwie podlaskim miała rzekomo ›zmyślić‹ część biografii Malinowskiego, jak napisano w pozwie, i to – dosłownie – ›dla celu publikacji książki‹” – pisze Lesser, dodając, że według bratanicy sołtysa Filomeny Leszczyńskiej ratował on Żydów, a nie wydawał ich i nie był kolaborantem.
„Jak napisano dalej w pozwie, przez oszczerstwo wobec jej stryja obrażony został jednak także cały polski naród” – relacjonuje Lesser, cytując fragmenty pozwu wobec badaczy Zagłady.
I dodaje, że prawicowe media i portale internetowe oraz telewizja państwowa TVP i fundacje jak Reduta Dobrego Imienia nie mają skrupułów, by skazywać badaczy, jeszcze zanim zapadł wyrok sądu. „One oraz wielu użytkowników Internetu od lat podburzają przeciwko naukowcom i dziennikarzom, związanym z Centrum Badań nad Holokaustem wokół socjolog Barbary Engelking, nazywając ich ›fałszerzami historii‹ i ›zdrajcami narodu‹, ›lewicową hołotą‹ i zwolennikami ›polskiej pedagogiki wstydu‹” – pisze niemiecka dziennikarka.
Obalone mity
„Prawicę złości to, że badacze niszczą równocześnie kilka mitów historycznych. To podział społeczeństwa na ›nas i tamtych‹ (my to ci dobrzy, a oni to ci źli), który pochodzi jeszcze z XIX wieku, gdy Polacy byli obywatelami pruskimi, rosyjskimi i austriackimi, i pomógł wprawdzie narodowi przetrwać czas rozbiorów państwa, ale nie miał wiele wspólnego z faktami historycznymi. Chodzi tu też o takie mity, jak ten o ›Polsce jako Chrystusie narodów‹, który kiedyś ponoć zmartwychwstanie i przyniesie innym uciskanym narodom wolność, a także pielęgnowany przez dziesięciolecia przez wielu Polaków mit ›wiecznych bohaterów i ofiar‹ historii” – ocenia Lesser.
„Szczególnie bolesny okazał się też dla wielu potwierdzony w źródłach historycznych fakt, że także wśród Polaków byli sprawcy i kolaboranci nazistów, podobnie jak pośród Ukraińców, Rosjan, Francuzów, Litwinów, Łotyszy i innych narodów. Pogromy, dokonane przez katolickich Polaków w 1941 roku na ich żydowskich sąsiadach, są szczególnie czarnym rozdziałem w historii Polski. Równocześnie nikt nie kwestionuje tego, że to Niemcy i Austriacy dokonali mordu na milionach Żydów Europy” – pisze Lesser, relacjonując dalej także najnowsze ustalenia na temat kwestionowanego fragmentu książki Grabowskiego i Engelking.