TAZ: Teza o pewnym zwycięstwie Rosji zaczyna się chwiać
12 września 2022„Zachodnie dostawy broni pokazują, że nie przyczynia się ona wyłącznie do przedłużenia wojny, ale że rosyjską machinę wojskową rzeczywiście można pokonać” – pisze w poniedziałek (12.09.2022) dziennik „Die Tageszeitung” (TAZ). Komentator gazety, Klaus Hildenbrandt, przypomina, że gdy w lutym Rosja rozpoczęła wojnę, a USA zaoferowały ukraińskiemu prezydentowi ewakuację, wydawało się, że to koniec niepodległości Ukrainy. Mimo kolejnych sukcesów ukraińskich wokół Kijowa, mimo zahamowania oporu na południu i wschodzie kraju, zachodni eksperci długo uważali, że Ukraina nie ma szans w starciu z rosyjską potęgą militarną.
„Z tego wynika zaś kontrowersyjne żądanie jak najszybszego zawieszenia broni i kompromisu terytorialnego kosztem Ukrainy. Jak głosi chwytliwy argument, jeśli tej wojny nie da się wygrać, to przynajmniej powinna pochłonąć jak najmniej ofiar” – czytamy. Teraz jednak, zauważa „TAZ”, teza o nieuchronnym zwycięstwie Rosji zaczyna się chwiać.
Jak podkreśla dziennik, z punktu widzenia polityki, ze zdobyczy terenowych wynikają trzy rzeczy. Po pierwsze pokazują, że zachodnia pomoc zbrojeniowa nie przyczynia się wyłącznie do przedłużenia wojny, ale że rosyjską machinę wojskową rzeczywiście można pokonać. Zdaniem „TAZ” wymusi to dyskusję na temat dostarczenia Ukrainie większej ilości ciężkiej broni. Po drugie, biorąc pod uwagę obecne sukcesy, ukraińskie władze państwowe i wojskowe „z pewnością nie będą skłonne do nagradzania rosyjskich agresorów za ich zachowanie, nie będzie więc zgody na kompromis”.
Trzecią rzeczą jest oczekiwanie, że porażka militarna Rosji wpłynie na destabilizację rządów w Moskwie. W tej chwili, zdaniem gazety, nie jest jasne, czy ostatecznie doprowadzi to do zmiany reżimu lub przeciwnie, do jego jeszcze większej brutalizacji. Odnosząc się do sobotniego uroczystego otwarcia w Moskwie przez Władimira Putina diabelskiego młyna, podczas gdy w tym samym czasie Ukraińcy wypierali rosyjską armię z zajętych terenów, „TAZ” pisze zaś: „rosyjski prezydent symuluje spokojną codzienność, która już nie istnieje. Pytanie brzmi, jak długo może utrzymać ten kurs w obliczu tysięcy zabitych”.