„Tego chciał Hitler”. Konflikt ws. domu Hitlera w Braunau
21 sierpnia 2023Powróciła dyskusja ws. wykorzystania rodzinnego domu Adolfa Hitlera w Braunau nad rzeką Inn w Austrii, tuż przy granicy z Niemcami. Władze chcą umieścić w budynku komisariat policji. Krytukuje to dokumentalista Guenter Schwaiger: dotarł on do tekstu, zgodnie z którym plany te odpowiadają życzeniom zbrodniarza. „Dokładnie tego chciał Hitler” – twierdzi Schwaiger, powołując się na artykuł z gazety z 10 maja 1939 r.
Chodzi o tekst z „Neue Warte am Inn”, zgodnie z którym Hitler życzył sobie, by miejsce jego urodzenia było „użytkowane administracyjnie” i żeby umieszczono w nim biura starostwa powiatowego. Do tekstu dotarł historyk Florian Kotanko, który współpracował ze Schwaigerem podczas powstania jego filmu dokumentalnego „Kto się boi Braunau?”. To „ironia historii”, że wola Adolfa Hitlera spełnia się teraz w określony sposób – zauważa Kotanko.
Policja dziś to nie służba reżimu
Inaczej ocenia to historyk Oliver Rathkolb, członek komisji ds. miejsca urodzenia Hitlera. „Ponieważ chodzi niestety jedynie o doniesienie prasowe, nie ma dowodów, że to domniemane oświadczenie Hitlera naprawdę istniało” – stwierdził w rozmowie z austriacką „Kronen Zeitung”.
Łączenie planów Austriaków z życzeniami Hitlera pomija też fakt, że policja działa dziś wbrew dążeniom Hitlera: na podstawie reguł demokracji i w oparciu o praworządność. Austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych dodaje zresztą, że przypadek z Austrii nie jest pierwszy. „Na przykład w dawnej kamienicy Adolfa Hitlera na monachijskim Prinzregentenplatz od 1949 roku mieszczą się wydziały bawarskiej policji” – podało ministerstwo.
Dom Hitlera w Braunau i problem Austriaków
Sprawa przekształcenia miejsca urodzenia Hitlera od lat stoi w miejscu. Zmiana przeznaczenia budynku ma uniemożliwić neonazistom „pielgrzymki” do Braunau.
W domu w Braunau Hitler spędził pierwsze miesiące życia. Od 2011 roku budynek stoi pusty. Poprzednia właścicielka została wywłaszczona po latach sporów z powodu niezbędnych remontów. Otrzymała 800 tys. euro rekompensaty. Od 2017 roku właścicielem nieruchomości jest rząd Austrii.
W swoim dokumencie, który 1 września trafi do 30 austriackich kin, Schwaiger oddaje głos w tej sprawie wielu mieszkańcom Braunau. Opowiadają oni m.in. o negatywnych reakcjach innych Austriaków, kiedy wspominają, z jakiego są miasta.
Oczernianie gminy jako „nazistowskiego miasta” jest łatwe, bo wydaje się odciążyć resztę Austrii – zauważa Schwaiger. „Realny jest strach przed tym, by skonfrontować się z historią własnej rodziny” – mówi filmowiec. A – jak przypomina – większość mieszkańców Austrii to potomkowie sprawców, zwolenników lub tych, którzy tolerowali reżim Trzeciej Rzeszy: „Milczenie trwa do dziś”.
(DPA/mar)