1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Terroryści czy nieszkodliwi fundamentaliści? Z wizytą u salafitów

Małgorzata Matzke14 stycznia 2013

Niemiecki kontrwywiad ostrzega przed zwolennikami radykalnego odłamu islamu - salafitami. Jacy są w osobistym kontakcie, jakie są ich przekonania, które głoszą w swych płomiennych kazaniach?

https://p.dw.com/p/17Jqu
Korandeutung. Wer hat das Bild gemacht/Fotograf?: Ulrike Hummel Wann wurde das Bild gemacht?: Okt. 2012 Wo wurde das Bild aufgenommen?: Köln BU: „Gott ist kein Diktator“, sagt Mouhanad Khorchide.
Salafici interpretują Koran fundamentalnieZdjęcie: Ulrike Hummel

Bonn, a szczególnie jego dzielnica Bad Godesberg, uważane jest w Nadrenii za główny ośrodek działalności salafitów. W Niemczech jest ich ok. 3800, w samej Nadrenii Północnej-Westfalii - 1000. Działają oni z reguły w miastach będących ośrodkami akademickimi. Tam bowiem znajdują najłatwiej sympatyków, których przekonują ich radykalne poglądy.

Reporterka Deutsche Welle, która udała się na spotkanie z dwoma bońskimi salafitami nie była nawet zbytnio zdziwiona, kiedy na powitanie żaden z nich nie podał jej ręki, co w zachodniej kulturze uważane jest za afront. - Musi pani to rozumieć - powiedział jeden z nich, wyjaśniając, że ich interpretacja Koranu zabrania podawania ręki kobiecie.

Eine verschleierte Frau haelt am Sonntag (13.03.11) vor der Theatergalerie in Moenchengladbach bei einer Demonstration des Vereins "Einladung zum Paradies" ein Schild mit der Aufschrift "Don't panic... I am Islamic". Unter dem Motto "Stoppt die Hetze gegen den Islam" demonstrierte der Verein, der der islamistischen Bewegung der Salafisten angehoert und vom Verfassungsschutz beobachtet wird, am Sonntag in Moenchengladbach. Foto: Juergen Schwarz/dapd
W szeregach salafitów są także kobietyZdjęcie: dapd

Spotkanie w kafejce w centrum Bad Godesberg było nagrywane na wideo. - Dla ciebie i dla nas tak będzie bezpieczniej - zaznaczyli rozmówcy. Starszy z nich, Ibrahim Abu Nagie, i młodszy, Abu Djana, są islamskimi kaznodziejami.

Baden-Wuerttemberg/ Ein Mitglied (l.) einer salafistischen Gemeinschaft verteilt am Samstag (14.04.12) in Goeppingen kostenlose Exemplare des Korans. Anhaenger der radikal-islamischen Stroemung des Salafismus verteilten am Wochenende bundesweit kostenlos Korane. Auf ihrer Internetseite kuendigten sie fuer Samstag Staende in fast 40 deutschen Staedten an. Die Sicherheitsbehoerden des Bundes wollen gegen die umstrittene Aktion nicht unmittelbar vorgehen. Das blosse Verteilen sei von der Religionsfreiheit gedeckt, sagte ein Sprecher des Bundesinnenministeriums. Das Bundesamt fuer Verfassungsschutz bezeichnete die Aktion als Propagandatrick. Islamismus-Experten mahnten zur Gelassenheit. (zu dapd-Text) Foto: Daniel Kopatsch/dapd
Salafici zasłynęli akcją rozdawania darmowych egzemplarzy KoranuZdjęcie: dapd

Pierwotne znaczenie

Rzecznik landowego Urzędu Ochrony Konstytucji Nadrenii Północnej - Westfalii znał ich i twierdzi, że w swej działalności są niebezpieczni. Ekspert z uniwersytetu w Osnabrueck Elkaham Sukhini, natomiast relatywizował taką ocenę: "Są ultraortodoksyjni, ale niekoniecznie groźni". Sukhini robi doktorat na wydziale teologii islamskiej. Wyjaśnia, że salafizm to bardzo konserwatywny nurt islamu odwołujący się do pierwotnej wykładni tej religii czyli jeszcze z czasów Mahometa i jego następców. - Salafici odrzucają późniejsze interpretacje i wykładnie - wyjaśnia.

Boński kaznodzieja Ibrahim Abu Nagie uważa, że jest wyznawcą prawdziwego islamu i tylko on może nazywać się muzułmaninem. Nie chce by nazywać go salafitą, bo to pojęcie, jego zdaniem, ukute zostało przez politykę i media, aby dokonać rozłamu wśród muzułmanów. Drugi z kaznodziei twierdzi, że media i polityka prowadzą istną nagonkę, do której rząd został skłoniony przez jego "syjonistycznych doradców".

Abu Nagie przyjechał do Niemiec ze Strefy Gazy kiedy miał 18 lat. Marzył o tym, by znaleźć się w Niemczech, kraju wspaniałej techniki i żelaznej dyscypliny. Teraz studiuje, zapuścił długą brodę i jest islamskim kaznodzieją.

Nordrhein-Westfalen/ Das Klingelschild des islamistischen Predigers und Vorsitzenden des islamistischen Vereins "Die wahre Religion", Ibrahim Abou-Nagie, aufgenommen am Donnerstag (14.06.12) in Koeln - Esch am Eingang seines Wohnhauses. Ermittler haben am Donnerstagmorgen in sieben Bundeslaendern Wohnungen und Vereinsheime von Salafisten durchsucht. (zu dapd-Text)
Ibrahim Abou-Nagie przyjechał ze Strefy GazyZdjęcie: dapd

Znikoma mniejszość za przemocą

Salafici nawołujący do użycia przemocy są "mniejszością w gronie mniejszości", zaznacza ekspert ds islamu Elhakam Sukhini. Z ugrupowań w gronie salafitów jest ona najmniejsza. Oprócz nich są jeszcze ultraortodoksi, wymagający, by kobiety zakrywały twarz, a mężczyźni ubierali długie galabije. Trzymają się oni z dala od życia publicznego, funkcjonując jakby w równoległym społeczeństwie. Jednak to, co robią salaficcy kaznodzieje, zwróciło na siebie uwagę publiczną akcjami o charakterze misjonarskim.

Abu Nagie i Abu Djana poznali się w meczecie we Frechen pod Kolonią i trzymają się razem od 8 lat, propagując "da'wa" czyli zaproszenie do islamu, swego rodzaju marketingowy zabieg w imię miłości bliźniego. Najpierw kazania rozprowadzali na kompaktach, potem umieszczali je w sieci. Rozdawali darmowe egzemplarze Koranu, organizowali seminaria, skupiając wokół siebie coraz liczne grono sympatyków.

Znawca islamu Sukhini także obserwuje ten trend: "Po raz pierwszy ktoś wygłaszał kazania po niemiecku, w prostym, zrozumiałym języku, co było naturalnie atrakcyjne", zaznacza.

Prediger Abu Dujana aus Bonn; Copyright: privat
Abu Dujana ma nadzieję na wprowadzenie szariatuZdjęcie: privat

Ibrahim Abu Nagie zorganizował porady duszpasterskie przez telefon, i jak opowiada, codziennie dzwonili do niego młodzi ludzie, czasami odbierał nawet po 200 telefonów dziennie: od zrozpaczonych młodych muzułmanek, które nie chciały w szkole chodzić na lekcje pływania. Radził im, by podarowały dyrektorowi szkoły egzemplarz Koranu i były cierpliwe.

Poszukiwanie prawdy

Dlaczego salafizm zdaje się być tak atrakcyjny dla młodych ludzi? Dlaczego 10 procent wśród salafitów w Niemczech stanowią konwertyci?

Szczególnie podatni na poznanie nowej wiary są młodzi ludzie w wieku 15-20 lat - twierdzi znawca islamu Sukhini. Poszukują absolutnej prawdy, są podatni na nowy światopogląd. - Oczywiście, że występuje niebezpieczeństwo, że znikoma większość wśród nich popiera użycie przemocy, że radykalizują się i "nakręcają" treściami znajdywanymi w internecie. Lecz Abu Nagie i Abu Djana, jak pokreśla, nie wzywają do stosowania przemocy. Można im tylko ewentualnie zarzucić, że nie zajmują w tej sprawie jednoznacznego stanowiska.

Zapytani o to bezpośrednio, wyjaśniają, że nie jest to dla nich żaden temat tabu, i że są gotowi rozmawiać o tym z młodymi ludźmi, którzy się tym interesują. Lecz problem w tym, że jeżeli ktoś już uległ silnej radykalizacji, ten już nie szuka kontaktu z nimi - mówią.

Innym tematem, który zawsze pojawia się w kontekście salafitów jest ich żądanie wprowadzenia islamskiego prawa - szariatu. Jak przyznają, życzyliby sobie wprowadzenia tych zasad w Niemczech, ale to nie jest możliwe. Jeszcze nie, podkreślają.

Naomi Conrad / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek