"Topografia terroru": hitlerowscy zbrodniarze pod lupą
6 maja 2010Placówka przypominająca o centrali planowania i stosowania nazistowskiego terroru powstała na rogu Wilhelmstrasse i Niederkirchnerstrasse - w miejscu, gdzie do 1945 roku mieściła się główna kwatera gestapo, więzienie, Główne Biuro SS oraz biuro niemieckiego kontrwywiadu - najbardziej zbrodnicze instytucje narodowego socjalizmu. "To z tego miejsca rozniosła się nazistowska zaraza na całą Europę", mówi współinicjator i dyrektor placówki "Topografia terroru" Andreas Nachama.
Miejsce planowania zbrodni
Muzeum w centrum miasta ma powierzchnię 4,5 km2. Największa część ekspozycji znajduje się pod gołym niebem i uwidacznia układ ocalałych po wojnie pomieszczeń urzędów i więzienia. Na terenie "Topografii terroru" stoi niska hala, gdzie stała ekspozycja pokazuje strukturę aparatu terroru. Wystawa opowiada o głównych aktorach terroru oraz objaśnia organizację hitlerowskiego aparatu.
Oglądając portrety sprawców zwiedzający dowiadują się, kto i jak planował terror zza biurka. Wśród nich jest Heinrich Himmler, szef Gestapo i Adolf Eichmann - główny organizator deportacji Żydów do obozów zagłady i wielu innych.
Okupacja w Polsce częścią wystawy
Środkowa część wystawy przypomina okupację i zbrodnie w Europie, głównie w Polsce oraz Związku Radzieckim. Szef Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie, prof. Robert Traba, ma nadzieję, że wystawa pomoże Niemcom poznać i zrozumieć, co dla Polaków znaczyła okupacja: "Doświadczenie codzienności w warunkach okupacji było kluczowym dla całych pokoleń Polaków, ale w Niemczech jest to dostrzegane tylko na marginesie", powiedział historyk. Uważa on, że "brak zrozumienia dla istoty polskiego doświadczenia powoduje mijanie się Polaków i Niemców w opowieściach o historii". Zdaniem Traby to właśnie z braku tej wiedzy pojawiają się "mało refleksyjne uwagi na temat wspólnoty losów polskich i niemieckich wypędzonych”. Polski historyk wskazuje, że „pomija się fakt, że polscy wypędzeni mieli za sobą pięć lat okupacji".
Podobnego zdania jest Andreas Nachama. "Okupacja hitlerowska w Polsce nie została jeszcze wyczerpująco przedstawiona w Niemczech. Dlatego planujemy poświęcić jej jedną z wystaw specjalnych", zapowiedział szef placówki. W ubiegłym roku planowano ekspozycję z okazji 70. rocznicy napaści Niemiec na Polskę, jednak problemy budowlane uniemożliwiły jej realizację.
Porażająca bezkarność
Ważną część wystawy poświęcono również ściganiu zbrodniarzy. Wystawa przypomina, że w pierwszych latach po wojnie tylko15 zbrodniarzy zostało skazanych na karę śmierci, dwóch na dożywocie, a pięciu na wieloletnie kary więzienia. Wielu z nich ułaskawiono w latach pięćdziesiątych. Wizualizuje to oddzielna instalacja, rodzaj aptekarskiej szafy z szufladami na jednej ze ścian.
Spośród 530 szuflad tylko kilka jest lekko wysuniętych. Ukazuje to, jak niewielu zbrodniarzy dosięgła kara. Spośród siedmiu tysięcy nazistów, którzy pracowali w Głównym Biurze SS i Gestapo, przeprowadzono dochodzenie jedynie przeciwko szesnastu i tylko trzech z nich skazano na dożywocie, jednego na 12 lat więzienia. Żaden z nich nie odsiedział pełnej kary.
Nie ma pamięci bez sprawców
"Ta wystawa jest niesamowicie ważna, bo przywraca proporcje w dzisiejszej dyskusji na temat historii powojennej w Niemczech", mówi Robert Traba, dyrektor Centrum Badań Historycznych w Berlinie. "Jesteśmy w fazie dyskusji, w której koncentrujemy się na zapisywaniu pamięci z perspektywy ofiary, a to zniekształca historię. Jeżeli nie będziemy mówić również o sprawcach, to coraz bardziej zaginie przekaz na temat przyczyn i skutków", dodaje polski historyk.
Jego zdaniem otwarcie muzeum i stałej wystawy "Topografia Terroru" jest ważnym sygnałem także dla polityków. "W kontekście dużej niemieckiej debaty tożsamościowej wystawa sprawia, że powracamy do tematów trudnych, ale ważnych", podkreślił Traba.
65 lat na usunięcie gruzu
"Naszym celem było wydobycie tego miejsca spod gruzów, by uwidocznić, aparat terroru i i tych, którzy go tworzyli", tłumaczy Nachama. "To nie jest miejsce pamięci, bo tam pracowali sprawcy", zaznacza historyk. Nachama ma nadzieję, iż "będzie to także miejsce edukacji".
Pomysł Topografii powstał w latach 80-tych z inicjatywy obywateli. Po wojnie miejsce to znalazło się po zachodniej stronie muru w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Przez wiele lat mieścił się tam skład gruzu budowlanego. W 1987 roku powstały plany przekształcenia miejsca w placówkę muzealną, ale dopiero w 1997 rozpoczęto budowę. Lecz wydłużyły ją kontrowersje wokół koncepcji muzeum.
Pół miliona odwiedzających
Przez kilka lat w miejscu obecnego muzeum „Topografia terroru” znajdowała się prowizoryczna wystawa pod gołym niebem, którą rocznie odwiedzało ponad pół miliona osób. Część prac budowlanych wciąż jeszcze trwa. Autorzy wystawy zapowiadają, że po otwarciu całego terenu do zwiedzania, będą organizowali także wystawy cykliczne. Dzisiaj wieczorem (6.05.2010) wystawę otworzy prezydent Niemiec Horst Koehler.
Róża Romaniec, Berlin
red.odp.: Barbara Cöllen / du