1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ułatwienia w poszukiwaniu pracy: Niemcy uznają polskie dyplomy

10 grudnia 2009

Niemcy zapowiadają uznawanie zagranicznych kwalifikacji zawodowych. Zmiana przepisów ułatwi poszukiwanie pracy tysiącom Polaków. Pierwsze zmiany nastąpią od stycznia 2010 roku.

https://p.dw.com/p/KyM1
Urzędy pracy będą miały więcej pracy
Urzędy pracy będą miały więcej pracyZdjęcie: AP

Co najmniej 100 tysięcy emigrantów pracuje w Niemczech „zdecydowanie poniżej swoich kwalifikacji” – powiedziała na konferencji prasowej w Berlinie minister edukacji Annette Schavan. Powodem jest nieuznawanie przez Niemców zagranicznych dyplomów i kwalifikacji zawodowych.
W tej grupie jest także wielu Polaków. W statystykach filolodzy oraz inni dobrze wykształceni fachowcy uchodzą nierzadko za „osoby bez kwalifikacji zawodowych”. W rezultacie nie mogą oni korzystać z pośrednictwa niemieckich urzędów pracy. Najdalej od początku 2011 roku ma się to zmienić, postanowił w środę (9.12) niemiecki rząd.

Na niemieckich budowach pracuje wielu polskich fachowców
Na niemieckich budowach pracuje wielu polskich fachowcówZdjęcie: DW

Kto ma problem?

Kryje się za tym coraz bardziej dotkliwy brak fachowców na niemieckim rynku pracy - ocenia Jacek Robak z polskiego Wydziału Handlu i Promocji Inwestycji w Berlinie. „Rzuca się w oczy, że dopóki Niemcy mieli nadwyżki fachowców, postrzegali zagranicznych specjalistów jako problem. Teraz, kiedy zaczyna im brakować ludzi do pracy, ten problemy przestał się liczyć i widzi się w nim szansę ożywienia gospodarki” - twierdzi Robak.
Dla Polaków oznacza to, że ich kwalifikacje zawodowe zostaną uznane również na niemieckim rynku pracy i co za tym idzie, urzędy pracy będą mogły pośredniczyć w ich zatrudnianiu. Do tej pory wielu wykszałconych Polaków musiało samodzielnie szukać pracy, bo urząd twierdził, że są "bez kwalifikacji". Tak traktowane były m.in. Polki po studiach, które wyszły w Niemczech za mąż.

Kwalifikacje personelu medycznego nadal będą skrupulatnie sprawdzane
Kwalifikacje personelu medycznego nadal będą skrupulatnie sprawdzaneZdjęcie: AP

Lekarze i prawnicy nadal na egzamin

W ciągu ostatnich dziesięciu lat przybyło do Niemiec prawie milion osób, które kształciły się za granicą. Nowe ułatwienia dotyczą większości zawodów, ale są również wyjątki. Należą do nich tzw. zawody „reglamentowane” przez państwo. Chodzi tu między innymi o lekarzy, prawników, nauczycieli oraz, częściowo, inżynierów.
Dopuszczenie do praktykowania tych zawodów zależy od decyzji odpowiedniego urzędu czy korporacji zawodowej. To samo dotyczy zresztą obywateli niemieckich.

Pół miliona więcej fachowców

Do 2020 roku liczba fachowców w wielu produkcyjnym spadnie na niemieckim rynku pracy o około 15 procent. Niemcy mają nadzieję, że dzięki nowym regulacjom uda się częściowo pokryć ten deficyt.
Teoretycznie prawo do skorzystania z nowych przepisów ma ponad 2,5 miliona osób mieszkających w Niemczech, które nabyły wykształcenie za granicą. Jednak część tej grupy, np. ze względu na wiek, nie skorzysta z planowanych ułatwień. Rząd zakłada, że o uznanie zagranicznych dyplomów zwróci się około 500 tysięcy osób.

Kto nie ma niemieckiego dyplomu, nie ma łatwo na rynku pracy
Kto nie ma niemieckiego dyplomu, nie ma łatwo na rynku pracyZdjęcie: FSU/Internationales Büro

Polak potrafi

Wśród tych osób może być również wielu Polaków, jednak rząd RFN nie dysponuje statystykami narodowymi. Jacek Robak z polskiego Wydziału Handlu i Promocji Inwestycji w Berlinie twierdzi, że wśród Polaków problem ten rzadko jest widoczny, gdyż ci na ogół rozwiązują go samodzielnie. „Z reguły te osoby nie czekają na pomoc urzędu, tylko szukają pracy na własną rękę” - mówi.
Jacek Robak dodał, że wielu Polaków omija przeszkody formalne zakładając własne firmy. W samym Berlinie działa ponad 4 tysiące polskich, jednoosobowych firm. Po zniesieniu okresów przejściowych, najdalej w maju 2011 roku, te osoby będą się mogły starać o zatrudnienie w Niemczech w swoim zawodzie, także za pośrednictwem urzędów pracy - gdyż ich dyplomy będą formalnie uznawane.

W salonach będzie więcej zagranicznych fryzjerów
W salonach będzie więcej zagranicznych fryzjerówZdjęcie: picture-alliance/ dpa/dpaweb

Obawy o konkurencję

Nie wiadomo jeszcze, kto i w jakim zakresie będzie uznawał dyplomy np. w rzemiośle. Rząd chce, by decyzje w tej sprawie podejmowały izby i organizacje zawodowe. Ze względów konkurencyjnych mogą one jednak nie być zainteresowane wprowadzeniem na rynek pracy konkurencji - czyli zagranicznych fachowców. Minister edukacji zapewniała, że rząd stworzy takie warunki, które zapewnią równe szanse dla wszystkich.

Niemcy mają nadzieję, że nowe regulacje ułatwią przede wszystkim wejście na rynek pracy młodym imigrantom, którzy przybyli do Niemiec po 1989 roku. „Te zmiany kierujemy przede wszystkim do tych, którzy przebywają w Niemczech od kilku lat, a ich kwalifikacje są w miarę świeże” - mówi Maria Boehmer, sekretarz stanu odpowiedzialna w rządzie za sprawy integracji.

Róża Romaniec, DW Berlin
red. odp. Bartosz Dudek / pa