Udaremniony zamach na jeden z największych stadionów Niemiec?
31 marca 2011Jak poinformowali dziś (31.03) śledczy, w pobliżu stadionu w metropolii Zagłębia Ruhry funkcjonariusze BKA oraz policji znaleźli i unieszkodliwili trzy ładunki wybuchowe. Zgodnie z informacjami, które ustalił tabloid „Bild”, w nocy ze środy na czwartek (30/31.03) śledczy zabezpieczyli materiał wybuchowy, a także broń i zapalnik czasowy, które znaleziono w dwóch schowkach - jeden w pobliżu stadionu, a drugi w Krefeldzie. Ostatniej informacji urząd BKA jednak nie potwierdził.
We wtorek (29.03) w hotelu w Kolonii służby zatrzymały niedoszłego sprawcę, którym jest, jak ustalił "Welt-online", niemiecki student Alexander K. (25). Mężczyzna przyznał się, że zdeponował trzy materiały wybuchowe oraz do tego, że dalsze trzy ładunki przechowuje w swoim mieszkaniu. Według pierwszych informacji nie istniało i nie istnieje bezpośrednie zagrożenie dla osób trzecich.
Brak poszlak wskazujących na zamach terrorystyczny
„Jakiekolwiek powiązania z organizacjami terrorystycznymi lub islamskimi ekstremistami” są wykluczone – podkreślił w specjalnym oświadczeniu rzecznik szefa MSW, Hansa-Petera Friedricha (CSU), w Berlinie. „Sprawca najwyraźniej działał w pojedynkę” - dodał rzecznik.
Niekarany wcześniej mężczyzna zwrócił na siebie uwagę śledczych już w lutym tego roku, gdy nawiązał kontakt mailowy z niemiecką ambasadą w pakistańskim Islamabadzie. Dał niemieckim dyplomatom anonimowe wskazówki na temat rzekomo planowanych przez zorganizowaną grupę serii ataków bombowych w Niemczech. Już przy pierwszym przesłuchaniu przyznał się, że to on wysłał maila i zapewniał, że scenariusze zamachów w RFN wyssał z palca.
Urząd BKA oświadczył, że prawdopodobnie chodziło o próbę szantażu i że sprawa może mieć związek z nierozwiązanym przypadkiem szantażu gospodarczego z 2010 r. Prokuratura generalna w Berlinie wszczęła śledztwo w trybie natychmiastowym.
Mecz Borussia Dortmund-Hanower 96 odbędzie się
„Jestem zszokowany”, skomentował zajście szef drużyny z Hanoweru, Martin Kind, ale wykluczył odwołanie meczu: „Strach byłby złym doradcą”. Tymczasem gospodarz – klub Borussia Dortmund „w porozumieniu z policją, natychmiast zaostrzył środki bezpieczeństwa wokół Parku Signal Iduna”, czyli stadionu Borussi, powiedział szef tego klubu, Hans-Joachim Watzke. Także lokalna policja nie widzi „żadnego zagrożenia dla odwiedzających” stadion – jak wynika z policyjnego komunikatu. Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) przestrzegł przed wywoływaniem paniki. „Na stadionach Bundesligi obowiązują szczególnie ostre standardy bezpieczeństwa” – zapewnił pełnomocnik DFB ds. bezpieczeństwa, Helmut Spahn.