UE: Maroko musi z powrotem przyjąć migrantów
19 maja 2021Ylva Johansson robi na drutach, przysłuchując się debacie posłów w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Może dla uspokojenia nerwów. Komisarz UE do spraw wewnętrznych, odpowiedzialna za migrację, nie ma łatwej teki.
27 krajów Unii Europejskiej jest zbyt podzielonych. Jedni chcą większej pomocy, inni nie chcą przyjmować uchodźców. Migracja jest zawsze ważnym tematem w UE, ale też takim, który czasami znika z pola widzenia. Ale tylko po to, by znów zacząć odgrywać większą rolę na scenie UE.
Na przykład teraz. Od początku tygodnia około 6000 migrantów przybyło do Ceuty, hiszpańskiej eksklawy w Afryce Północnej, jedynej granicy lądowej UE z Afryką. Wielu z nich przepłynęło nocą przez morze z Maroka lub szło pieszo podczas odpływu, aby uniknąć konieczności wspinania się przez płoty otaczające miasto.
To, że ludzie z Maroka lub innych krajów afrykańskich próbują dostać się do UE przez Ceutę lub drugą hiszpańską eksklawę Melillę nie jest niczym nowym. Ale według hiszpańskich mediów jeszcze nigdy nie było ich tak wielu jednego dnia.
Bruksela zaniepokojona sytuacją
Komisarz UE Ylva Johansson mówi o „bezprecedensowym napływie nielegalnych imigrantów” do Ceuty. Powiedziała, że niepokojące jest to, że tak wiele osób, w tym duży odsetek dzieci, naraża swoje życie na niebezpieczeństwo. Wiele osób musiało zostać uratowanych, jedna osoba zmarła.
– Najważniejsze jest teraz, aby Maroko nadal zapobiegało nielegalnym wyjazdom – powiedziała Johansson. Ponadto „osoby, które nie mają prawa pobytu, muszą zostać odesłane w sposób uporządkowany i skuteczny”.
Maroko faktycznie zobowiązało się do nasilenia walki z nielegalną migracją w ramach „partnerstwa na rzecz mobilności” z UE podpisanego w 2013 r. W zamian Marokańczycy mogą łatwiej wjeżdżać do UE. Tylko w 2019 r. UE przyznała Maroku 101,7 mln euro na walkę z przemytnikami i nielegalną migracją.
Dzięki temu porozumieniu oraz wysokiemu ogrodzeniu otaczającemu Ceutę i Melillę marokańskie siły bezpieczeństwa w większości przypadków zatrzymywały migrantów przed dotarciem na miejsce. Powodem, dla którego tym razem przepuszczono tysiące osób, może być spór dyplomatyczny między Hiszpanią a Marokiem o dążącą do niepodległości Saharę Zachodnią.
Maroko „gra z UE"
W Parlamencie Europejskim w Brukseli hiszpańska eurodeputowana Maite Pagazaurtundua z liberalnej grupy Renew mówi, że Maroko prowadzi grę z Hiszpanią i całą Unią Europejską. Mówi ona, że UE potrzebuje wreszcie wspólnej polityki azylowej, aby uniknąć poddawania się tego rodzaju szantażowi.
I rzeczywiście, 27 państw UE, Parlament Europejski i Komisja Europejska, od lat walczą o znalezienie modeli, które regulowałyby migrację i azyl w UE lepiej niż teraz.
Jedną z prób jest nowy pakt migracyjny przedstawiony przez komisarz Johansson we wrześniu ubiegłego roku. Podkreśliła w nim w szczególności, że granice zewnętrzne UE muszą być zabezpieczone, a osoby, które nie mają prawa do azylu, muszą zostać jak najszybciej odesłane do krajów pochodzenia.
Jednak w swoich zamiarach projektów Unia Europejska jest uzależniona od innych państw, w tym od Turcji i Maroka. Podczas gdy posłowie tacy jak Austriak Harald Vilimsky z prawicowej FPÖ widzą tylko jedno rozwiązanie obecnej sytuacji w Ceucie, a mianowicie: „Europa musi zamknąć swoje granice", inni widzą problem właśnie we współpracy z niektórymi państwami spoza UE.
Odsyłanie migrantów jest legalne
– W Ceucie obserwujemy, co się dzieje, gdy UE zleca dyktatorom obsługę swoich granic zewnętrznych – mówi hiszpański eurodeputowany Miguel Urbán Crespo z Grupy Lewicy.
Rozumie przez to z jednej strony przemoc, aresztowania i prześladowania migrantów po stronie marokańskiej – oskarżenia, które są poparte doniesieniami mediów i organizacji pozarządowych. Z drugiej strony, że wiele osób jest zawracanych bezpośrednio na granicy, czasem brutalnie. Bez możliwości ubiegania się o azyl. To proceder określany jako „push back”, nie został uznany na początku 2020 r. przez Europejski Trybunał Praw Człowieka za nielegalny. Uzasadnienie: migranci nie korzystali z legalnych środków, aby dostać się do UE. Jednak według organizacji pozarządowych marokańska policja często uniemożliwia osobom ubiegającym się o azyl dotarcie do przejść granicznych, gdzie byłoby to możliwe.
Komisarz UE Ylva Johansson chce również zapewnić więcej legalnych dróg wjazdu do UE poprzez swój pakt w sprawie migracji. Twierdzi, że w sprawie migracji i azylu UE musi coś zrobić już teraz. – I właśnie teraz coś robimy – powiedziała w Brukseli. Dla migrantów w Ceucie oznacza to, że powinni jak najszybciej wrócić do miejsca, z którego przybyli.