Ukraina na progu bankructwa. "Poważny problem"
24 lutego 2014Ołeksandr Turczynow, p.o. prezydenta Ukrainy, zaapelował o pomoc fiansową Zachodu. Ukrainie grozi upadłość, powiedział. Turczynow zaznaczył, że jego kraj jest niezdolny do obsługi swoich długów. W 2014 roku Kijów ma do spłacenia 13 mld dolarów (9,5 mld euro). Dla ustabilizowania gospodarki Ukraina potrzebuje 35 mld dolarów (25,5 mld euro). Juri Kołobow, p.o. szefa resortu finansów, oświadczył w poniedziałek (24.02), że Ukraina wystosowała apel pod adresem UE, USA i MFW o udzielenie natychmiastowych kredytów w trybie jedno-, i dwutygodniowym. Ukraiński polityk zaznaczył, że obiecana pomoc finansowa z Moskwy została przejściowo zamrożona. Turczynow powiedział też, że Ukraina jest wprawdzie „gotowa podjąć dialog z Rosją”, lecz priorytetem jest integracja z UE.
Rozpad Ukrainy nie leży w interesie ani Rosji, ani USA
W poniedziałek (24.029) o wsparciu finansowym UE dla Ukrainy rozmawia w Kijowie z tymczasowym ukraińskim rządem szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Frank-Walter Steinmeier, minister spraw zagranicznych RFN, powiedział przed wizytą Ashton, że upadłość Ukrainy może stać się poważnym problemem zarówno dla UE jak i Rosji. – Europa musi nadal robić wszystko, co w jej mocy, aby zapobiec anarchii i wojnie domowej na Ukrainie; musi też zadbać o zachowanie spójności kraju – powiedział Steinmeier.
Niektórzy analitycy obawiają się rozpadu proeuropejskiej części zachodniej Ukrainy i silnie prorosyjskiej wschodniej części, co, jak twierdzi Susan Rice, doradca ds. bezpieczeństwa rządu USA, nie jest w interesie ani Waszyngtonu, ani Rosji.
Jak podaje agencja reuters z nieoficjalnego źródła Komisji Europejskiej, Bruksela chce, aby w konferencji donatorów dla Ukrainy udział wzięły USA, Japonia, Chiny, Kanada i Turcja.
Ukraińcy muszą bardziej zacisnąć pasa
Pełnomocnik rządu RFN ds. Europy Wschodniej Gernot Erler chce, aby Rosja partycypowała w pomocy finansowej dla Ukrainy. W porannym magazynie informacyjnym ARD (24.02) niemiecki socjaldemokrata powiedział, że w grę wchodzą trzy źródła pomocy finansowej dla Ukrainy: UE, Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) oraz Federacja Rosyjska. Erler zauważył, że dotychczas głównym problemem był brak zdolnego do działania rządu, z którym można by negocjować warunki pomocy finansowej. Niemiecki polityk powiedział też w rozmowie z ARD, że w przyszłości "Ukraińcy muszą mocniej zacisnąć pasa", gdyż trzeba będzie podnieść ceny gazu i zredukować wydatki publiczne.
Minister Gerd Müller, szef niemieckiego resortu pomocy rozwojowej, zapowiedział na łamach poniedziałkowego (24.02) wydania „Süddeutsche Zeitung“ zwiększenie środków na pomoc Ukrainie. Niemcy udzielają Ukrainie pomocy rozwojowej od 2002 roku. Przez ostatnie 12 lat Niemcy przeznaczyły na ten cel 302 mln euro. Niemiecka pomoc obejmuje takie obszary jak gospodarka, służby zdrowia oraz rolnictwo.
Pomoc finansowa UE na surowych warunkach
Austriacki europoseł Hannes Swoboda oświadczył, że unijna pomoc finansowa dla Ukrainy musi być obwarowana „surowymi warunkami”. Szef klubu poselskiego europejskich socjalistów w PE wymienił w tym kontekście walkę z korupcją i rozbicie struktur oligarchów. – Możemy wspierać tylko tych ludzi, którzy jasno opowiedzą się za inną, za otwartą i przejrzystą gospodarką rynkową – zauważył w rozmowie z rozgłośnią Deutschlandradio. Swoboda opowiada się za trójstronnymi rozmowami o pomocy finansowej między Ukrainą, UE i Rosją. – My nie dysponujemy sumą, jaką zaproponowała Rosja – powiedział. Wsparcie Rosji nie powinno być odrzucane, lecz w kwestiach pomocy finansowej należy respektować decyzje społeczeństwa ukraińskiego, zauważył austriacki polityk.
Niemiecki euro poseł Markus Ferber powiedział w rozmowie z „Augsburger Allgemeine” (24.02), że nie widzi obecnie żadnej możliwości określenia perspektywy przystąpienia Ukrainy do UE. Szef grupy bawarskiej CSU w PE wskazał, że Ukraina nie spełnia jeszcze kryteriów kandydata do członkostwa w UE. Natomiast obecnie, zaznaczył bawarski europoseł, chodzi w pierwszej kolejności o wewnątrzpolityczną stabilizację i demokratyzację kraju, w czym UE może pomóc, aby żyć z Ukrainą w dobrosąsiedzkich stosunkach.
DPA, AFP / Barbara Cöllen
red. odp. Bartosz Dudek