Unijne systemy przesyłowe gazu atutem dla Ukrainy
2 kwietnia 2015Ukraina niespodziewanie szybko wynegocjowała dostawy gazu w drugim kwartale z Rosją tańsze o 25 proc. niż w przeszłości, chociażby ostatnio przy ustalaniu „pakietu zimowego”. Eksperci przypisują to rozbudowie sieci gazowej w UE z możliwością dostaw rewersowych. Dzięki temu Ukraina może być zaopatrywana w gaz z odwrotnego kierunku – z Zachodu. Możliwości korzystania z infrastruktury przepływu rewersowego, są w opinii ekspertów kartą przetargową w negocjacjach z Rosją.
Jak informuje agencja Reutersa, Rosja zamierzała od kwietnia jeszcze bardziej podnieść ceny na gaz.. Jednakże czasy politycznego podejścia do cen surowca i uzależniania ich wysokości od jakości relacji strony negocjującej z Rosją bezpowrotnie mijają od czasu lepszego usieciowienia krajów UE z Ukrainą. „Pozycja Ukrainy w negocjacjach wyraźnie się poprawiła, od kiedy zaczęły znikać przeszkody w imporcie rewersowym”, powiedział Harald Heckling z Instytutu Gospodarki Energetycznej (EWI) przy uniwersytecie w Kolonii. „W ten sposób kończy się stopniowo uwarunkowany technicznie monopol Rosji”.
Ukraina importowała dotychczas połowę zapotrzebowania na gaz z Rosji. Z tego źródła Unia Europejska zaspokaja jedną trzecią swego zapotrzebowania na gaz, z czego prawie połowę otrzymuje tranzytem przez Ukrainę. Aby zagwarantować bezpieczeństwo tych dostaw UE jest bardzo zainteresowana zgodnym współżyciem państw w tym regionie. Szczególnie po sporze między Ukrainą i Rosją w 2009 roku, który spowodował przejściowy spadek dostaw gazu na Zachód, nasiliły się działania Brukseli mające na celu zabezpieczenie na zimę surowców energetycznych.
Trudności przesyłowe na granicy ze Słowacją usunięte
W UE najbardziej uzależnione są od importu gazu z Rosji takie kraje, jak Słowacja i Bułgaria. Dlatego zaczęto w UE wcielać w życie projekty energetycznej infrastruktury. Zapotrzebowanie na gaz może być zaspokajane dzięki temu za pomocą importu rewersowego. Otwarcie przepływu gazu w obie strony (Revers Flow) – ze wschodu na zachód i z zachodu na wschód – pozwala zaopatrywać w gaz także Ukrainę. Jest to nowy model biznesowy na europejskim rynku energii. Powodów do modernizacji jego infrastruktury jest wiele, chociażby niższe stawki, jakie Unia Europejska płaci Rosji za gaz niż Ukraina. W 2014 roku dostawy dla Ukrainy przejął niemiecki koncern energetyczny RWE.
Jak oceniają eksperci, w latach 2013 i 2014 na Ukrainę popłynęło z Zachodu maksymalnie 10 proc. ukraińskiego zapotrzebowania na gaz. Możliwości importu rewersowego były jeszcze technicznie niezbyt zaawansowane, gdyż sprawą kontrowersyjną było wówczas, czy przesył gazu między państwami Europy wschodniej jest zgodny pod względem prawnym z umowami, jakie kraje te zawarły z Gazpromem. W 2015 roku jednak usunięto bariery techniczne przepływów transgranicznych ze Słowacji, co umożliwi zaspokajanie 20 procent zapotrzebowania Ukrainy na gaz.
Od tego roku będzie możliwy przepływ rewersowy na Ukrainą także z Polski i Węgier. „Rozbudowa rewersowego przepływu importu jest dla Ukrainy kluczowa”, zaznaczył Hecking. Dlatego Ukraina argumentuje, że właściwie już nie potrzebuje gazu z Rosji. Niemieccy eksperci powątpiewają w to. „Przepływ rewersowy redukuje skutki przerw w dostawach, ale nie zastąpi całkowicie rosyjskiego gazu”, napisano w raporcie sporządzonym przez EWI.
Reuters / Barbara Cöllen