Uważaj na auto! Złodziej!
21 kwietnia 2010Najwidoczniej biznes ciągle się opłaca. Chociaż wg statystyk Niemcy to kraj coraz bardziej bezpieczny, a nominalnie liczba przestępstw spada - liczba kradzieży aut drastycznie wzrasta: jest to o jedną trzecią niż przed wejściem w życie postanowiń traktatu z Schengen. Minister spraw wewnętrznych, Thomas de Maizerie (CDU), w połowie maja zamierza przedstawić bilans przestępczości w 2009 roku, ale niektóre dane już dotarły do opinii publicznej.
Przestępczość w Niemczech spada
Na początek dobra wiadomość: przestępczość w Niemczech spada. Statystyki dotyczą naturalnie przestępstw oficjalnie zgłaszanych policji. Ich liczba może być większa. Jako ostatni złożył swój raport szef resortu kryminalnego, Ehrhart Körting. "Wprawdzie o prawie jeden procent wzrosła ilość przestępstw kryminalnych, ale mimo to jest to jeden z dwóch najniższych wyników od czasu zjednoczenia Niemiec" - powiedział Körting. Najbardziej widoczne zmiany versus rapor ubiegłoroczny zaszły w kategorii "kradzieże aut". W ciągu roku wzrosły o 38,2 procent co, dało 7 262 skradzionych samochodów tylko w 2009 roku. W opublikowanych danych można dostrzec także inne negatywne tendencje.
W Brandenburgii bardzo źle, w Saksonii jeszcze gorzej
Niestety potwierdziły się hipotezy sceptyków układu z Schengen, bo najwyraźniej złagodzenie przepisów wjazdowych odbija się negatywnie na statystykach przestępczości rejonów przygranicza polskiego i czeskiego. W Brandenburgii ilość kradzieży wzrosła aż o 30,9 procent. W Saksonii było jeszcze gorzej: 32 procent. W samym tylko Dreźnie, w 2009 roku, ukradziono 893 auta: o 338 więcej niż w roku poprzednim. W siostrzanych miastach: Görlitz i Zgorzelcu, ukradziono 366 samochodów. "W Bawarii - po latach względnego optymizmu - liczby w tej kategorii przestępstw też wzrosły" - skarżył się tamtejszy minister spraw wewnętrznych Joachim Hermann. Zanotowany wzrost to 4,9 procent, szczególnie w obszarze granicznym z Czechami - 285 do 154 w roku poprzednim.
Niedźwiedzia przysługa zwolenników Schengen?
Berlińskie statystyki kryminalne zdają się dawać niezbity argument przeciwnikom rozszerzania strefy Schengen - rozszerzenie układu wpłynęło negatywnie na skalę przestępczości w Niemczech. Wschodnioniemiecki trend rozwija się bardziej w stolicy niż na prowincji. Łupem złodziei padają tu najczęściej takie marki jak: Audi, BMW, Mercedes, Porsche lub VW. Berlińska policja bezradnie rozkłada ręce - „Poprzez zniesienie kontroli granicznych maleje prawdopodobieństwo ujęcia sprawców samochodowych przestępstw”. Szef związku zawodowego policji GdP, Josef Scheurig, wśród przyczyn takiego stanu wymienia również przesunięcie 2500 policjantów z ponad 1200 kilometrowego obszaru przygranicznego w głąb kraju.
Martin Lutz (Die Welt) / Agnieszka Rycicka (DW)
red.odp.: Małgorzata Matzke