W CDU bunt ws. Grecji: gwiazda chadekówi rezygnuje z funkcji
23 lipca 2015W piątek (17.07.2015) Bundestag zgodził się na negocjacje ws. udzielenia dalszej pomocy Grecji. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych posłów Wolfgang Bosbach zrezygnował w związku z tym z funkcji przewodniczącego jednej z najważniejszych komisji Bundestagu – Komisji Spraw Wewnętrznych. – Nie mogę i nie chcę iść tą drogą – mówił, ogłaszając swoją decyzję. Podjął ją po wcześniejszej naradzie z kolegami z klubu poselskiego.
Bosbach: Za Merkel pójdę w ogień, ale…
Polityk zastanawiał się też nad rezygnacją z mandatu deputowanego do Bundestagu. – Ale nikt, z kim o tym rozmawiałem, nie poparł tego pomysłu – przyznaje. Władze frakcji CDU w parlamencie zdecydowanie się temu sprzeciwiły. Bosbach nie chce na razie zdradzać, czy będzie kandydował w wyborach za dwa lata.
- Za Angelą Merkel pójdę w ogień. Ale nie mogę i nie będę w przyszłości głosował sprzecznie z własnymi przekonaniami. Gdybym jednak złożył mandat, rozczarowałbym najpewniej wielu z wyborców, którzy głosowali na mnie pomimo mojego stanowiska ws. kryzysu w strefie euro – mówił polityk.
Wolfgang Bosbach – gwiazda CDU
63-letni Wolfgang Bosbach zasiada w Bundestagu nieprzerwanie od 1994 roku, do 2009 roku był wiceszefem klubu poselskiego CDU. Z zawodu jest adwokatem. Jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych przez Niemców polityków, na co wpływają jego częste wystąpienia w programach telewizyjnych, m.in. publicystycznych, ale i w talk shows. W jednym z nich w 2010 roku Bosnbach otwarcie opowiedział o tym, że zdiagnozowano u niego raka prostaty. Na jego popularność wpływa też najpewniej to, że wyraźnie formułuje swoje poglądy, także w sprawach drażliwych, np. imigracji czy islamu.
Od dawna jasno wypowiada się też ws. Grecji: uważa, że udzielenie temu bankrutującemu państwu dalszej pomocy to dla niemieckiego podatnika zbyt duże ryzyko i że nie ma mowy, by Grecy spłacili swoje długi. W piątkowym (17.07.2015) głosowaniu w Bundestagu opowiedział się przeciw dalszym negocjacjom.
Zmiana w CDU po greckich reformach
Do czasu szczytu eurogrupy 12 lipca 2015 i przyjęcia przez Grecję dwa dni później pierwszego pakietu reform wszystko zapowiadało, że większość posłów zagłosuje jak Bosbach i trzeci pakiet pomocowy przepadnie. Ostatecznie wniosek rządu przeszedł - za było 439 posłów, przeciw 119, 40 wstrzymało się od głosu. Zgoda Bundestagu jest konieczna, by rząd RFN mógł dalej negocjować ws. pomocy dla Grecji, która – wg ustaleń eurogrupy – wynieść musi nie 53,5 mld, ale aż 82-86 mld euro. Większość pieniędzy pochodzić będzie z budżetów państw strefy euro, najwięcej – od Niemiec.
Jeszcze przed weekendowym szczytem komentarze w niemieckiej prasie były sceptyczne: obstawiano, że posłowie raczej nie zgodzą się na dalsze negocjacje. Do samego końca nie było wiadomo, jak zagłosuje większość posłów CDU/CSU. Ich nastroje zmieniły się najpewniej po twardych warunkach, jakie na szczycie postawili przedstawiciele państw północnych, m.in. Merkel i jej minister finansów Wolfgang Schäuble, i po zmianie działania samego rządu Grecji. Ekipa Tsiprasa przynajmniej na razie pokazuje bowiem, że chce spełnić warunki stawiane przez partnerów.
Tagesschau / Monika Margraf