W Kosowie bez zmian
13 grudnia 2010„Zwycięstwo należy do nas”, powiedział urzędujący premier Hashim Thaci do swoich zwolenników w nocy z niedzieli na poniedziałek (13.12). Po przeliczeniu części oddanych głosów i pierwszych sondażach powyborczych wydaje się, że Thaci może mieć powody do zadowolenia. Jego ugrupowanie, Demokratyczna Partia Kosowa, wygrała wybory parlamentarne. To historyczne zwycięstwo. Wczorajsze głosowanie było pierwszymi wyborami od czasu kiedy Kosowo, była serbska prowincja, ogłosiło niepodległość.
Socjaldemokraci górą
Sondaże i cząstkowe wyniki dają partii premiera 31 procent głosów. Druga co do wielkości partia w kraju, na której czele stoi burmistrz Prisztiny Isa Mustafa, prawicowa Demokratyczna Liga Kosowa zdobyła 25 procent. Trzeci na podium, z 16 punktami procentowymi, uplasował się Ruch Narodowy na rzecz Samookreślenia Albina Kurtiego, krytyczny wobec obecności międzynarodowych sił w Kosowie. Jak podaje Centralna Komisja Wyborcza frekwencja wyniosła 47,8 procent, a głosowanie przebiegało w „pokojowy sposób”.
Wotum za europejskim Kosowem
Jeszcze w czasie wieczoru wyborczego, premier Thaci powiedział, że wynik wyborów, to „wotum za europejskim Kosowem. Kosowo wybrało europejską przyszłość, ruch bezwizowy i integrację z Unią Europejską oraz ONZ”. Dodał: „To jest referendum za dobrym rządowym przywództwem”. Po tych słowach eksperci spodziewają się „trudnych i długich” negocjacji nad powołaniem nowego rządu. Dwie największe partie, które tworzyły już wcześniej rząd, są bardzo ze sobą skłócone. Ówczesny przewodniczący Demokratycznej Ligi Kosowa Fatmir Sejdiu podał się do dymisji i wycofał z rządu wszystkich swoich ministrów. Dlatego w listopadzie gabinet Thacina przegrał głosowanie nad wotum dla rządu i musiały odbyć się przyśpieszone wybory. W społeczeństwie, w którym prawie 50 procent nie ma pracy, narasta frustracja. Rząd stoi przed wielkimi wyzwaniami. A tymczasem najbardziej niezadowoleni z rządów Thacica są młodzi i dobrze wykształceni Kosowianie.
Demokratyczny podział
W dwumilionowym Kosowie, zamieszkanym w 90 procentach przez Albańczyków, uprawnionych do głosowania było ok. 1,6 miliona ludzi, którzy mieli wybrać 120 deputowanych do parlamentu. O mandaty starali się kandydaci z aż 29 partii. Siedem z nich to partie albańskiej mniejszości narodowej, a osiem mniejszości serbskiej. 20 miejsc w parlamencie jest zarezerwowanych dla mniejszości narodowych, z czego 10 ma przypaść reprezentantom 120 tys. mieszkających w Kosowie Serbów.
Kosowo proklamowało niezależność od Serbii w roku 2008. Dotychczas Kosowo uznały 72 państwa, w tym 22 z 27 państw Unii Europejskiej. Haski Trybunał Sprawiedliwości uznał w lipcu tego roku, że deklaracja niepodległości Kosowa, ogłoszona w lutym 2008 roku, nie stanowi naruszenia prawa międzynarodowego.
DPA/PAP/AFP/ Marcin Antosiewicz
red. odp.: Barbara Cöllen