1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Waszczykowski do Barley: „Proszę się nie zasłaniać wojną”

Agnieszka Waś-Turecka (Interia)
27 stycznia 2022

„Co do Ukrainy stanowisko Niemiec jest jednoznaczne” – mówi w programie „Studio Europa” niemiecka europosłanka SPD Katarina Barley. „Zgadzam się. Jednoznacznie prorosyjskie” – ripostuje polityk PiS Witold Waszczykowski.

https://p.dw.com/p/468KQ
Studio Europa | Katarina Barley und Witold Waszczykowski
Zdjęcie: European Parliament

Studio Europa. Waszczykowski kontra Barley

Goście „Studia Europa” skomentowali ostatnie wydarzenia związane z koncentracją wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą.   

 - Nasze stanowisko jest jednoznaczne. Mówimy jasno, kto jest agresorem, dostrzegamy ryzyko konfliktu, zgadzamy się z partnerami z NATO i UE, że musimy się przygotowywać, a jednocześnie negocjować i dążyć do pokoju – mówiła Katarina Barley.

- Zgadzam się z tym, że stanowisko niemieckie jest jednoznaczne – to znaczy jednoznacznie prorosyjskie – skwitował Witold Waszczykowski. - Nie ma deficytu kar, którymi moglibyśmy ukarać Rosję, ale jest deficyt woli politycznej i ten deficyt jest przede wszystkim w Niemczech – ocenił polityk PiS.

Studio Europa. Waszczykowski kontra Barley

- To smutne, że po dojściu PiS do władzy cały czas rozwijają się antyniemieckie resentymenty – zareagowała europosłanka - Uważam, że to politycznie nierozsądne, bo to gra w zasadzie na rzecz Rosji - dodała.

Odpowiadając na zarzuty związane z polityką Berlina wobec Rosji Barley mówiła: - Niemcy są świadome swojej historii w stosunku do Polski i innych krajów, dlatego postrzegają swoją rolę raczej w dyplomacji. Natomiast jasno mówią, że będą konsekwencje, jeśli Rosja zaatakuje – zapewniała.

- Widzimy stanowczo prorosyjskie działania rządu niemieckiego, w sprawie Nord Stream 2, anty SWIFT, wstrzymywanie dostaw i tranzytu broni, środków pomocy dla Ukrainy. To nie żadne resentymenty tylko ocena ostatnich dni. Proszę się nie zasłaniać II wojną światową – ripostował Waszczykowski.

„Co niedopuszczalne w Polsce, jest tolerowane w Niemczech”

Eurodeputowani dyskutowali także o tym, że Komisja Europejska już w lutym zamierza potrącić z funduszy należnych Polsce część kary za niezastosowanie się do decyzji TSUE o zawieszeniu działania kopalni Turów i zapowiada już ściąganie kar za niedostosowanie się do orzeczenia ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.   

- W decyzji TSUE jest jasno powiedziane, że jeżeli państwo członkowskie nie uiści kar, to mogą one zostać potrącone z funduszy unijnych. Bardzo żałujemy, że do czegoś takiego musi dojść, ale orzeczenia Trybunału należy realizować - powiedziała Barley i zaznaczyła, że UE straci rację bytu, jeśli pojedyncze kraje nagle zaczną kwestionować wyroki Trybunału, które im się nie podobają.

- Wszystkie państwa członkowskie w UE zobowiązały się do przestrzegania pewnych wartości, w tym praworządności – dodała.

- Nigdzie nie ma takich zapisów! – zaoponował Waszczykowski i zaznaczył, że praworządność nie została zdefiniowana w żadnym prawnie wiążącym dokumencie UE: - Art. 2 Traktatu wymienia tylko pewne wartości, których należy przestrzegać. W żadnym dokumencie nie jest określone w jaki sposób mamy wybierać sędziów, jaką większością parlamentarną, czy państwo ma mieć TK i Izbę Dyscyplinarną.

Polityk PiS zarzucił też Unii, że tworzy podwójne standardy. – To, co niedopuszczalne w Polsce, jest tolerowane już np. w Niemczech – przekonywał.

„Chodzi o to, żeby sędziowie nie krzyżowali szyków rządowi”

Inaczej widzi to Katarina Barley: - Polski rząd mówi „Niemcy tak robią, to dlaczego w Niemczech to nie jest problem a u nas jest?”. Odpowiedź jest prosta: bo w Niemczech mamy gwarancje, że to nie jedna partia decyduje skąd wywodzą się wszyscy sędziowie i jak mają orzekać. A w Polsce wszystko jest zdominowane przez PiS – wyjaśniała.

- To nieprawda. W Polsce o tym (mianowaniu sędziów – przyp. red.) decyduje demokratycznie wybrany Sejm, a nie żadna partia. Tak samo parlament niemiecki wybiera sędziów do Trybunału Konstytucyjnego – odpowiedział Witold Waszczykowski.

- W Polsce wszystko idzie w tym kierunku, żeby polscy sędziowie nie krzyżowali szyków rządowi – mówiła Barley. - Bardzo mi smutno słuchać, że coś takiego dzieje się właśnie w Polsce, kraju, który był ostoją wolności i sprawił, że Europa jest dzisiaj taka, jaka jest – ubolewała.

- Pani mówi, że trudno jej się słucha doniesień o Polsce. Nam też było trudno słuchać pani Barley, kiedy krzyczała wiele miesięcy temu, że trzeba zagłodzić Polskę. Czy to jest argument prawny, żeby głodzić Polskę, demokratycznie wybrany rząd czy Sejm, aby wymusić, żeby postępowały tak jak chce lewica europejska? Nie! Europejska prawica, partie konserwatywne, ludzie wierzący w Boga mają prawo funkcjonować w UE – odciął się Waszczykowski.

- O mój Boże! Ja wielokrotnie udowadniałam, że nie powiedziałam niczego takiego. Mówiłam jedynie, że system Orbana powinien uschnąć – żywiołowo zareagowała Barley.

W czasie burzliwej dyskusji Barley wytknęła Waszczykowskiemu, że nie odniósł się on do sformułowanych przez nią zarzutów: - Wiemy, że wartości związane z praworządnością są zapisane w dokumentach UE. Wiemy, że każda władza musi być kontrolowana, bo jeśli tego nie ma, demokracja upada. A w Polsce wszystko jest pod kontrolą PiS i partii pana Ziobro. Chcecie pozbawić głosu wszystkich innych i to jest niebezpieczne. To zagraża demokracji – mówiła.

Waszczykowski zarzucił niemieckiej europosłance, że posługuje się fake newsami. - Nie próbujcie kłamać Europie, że u nas się usuwa sędziów z urzędu. Tak, są przypadki dyscyplinowania, ale nie chodzi o wrzucanie sędziów z pracy, tylko odsyłanie ich do innych obowiązków za polityczną aktywność. Sędziowie tego nie mają prawa robić. W każdym kraju demokratycznym UE rozprawiono by się z taki sędziami – przekonywał.

Barley zwróciła natomiast uwagę, że w Polsce zawieszani w czynnościach są tylko sędziowie należący do innych opcji politycznych niż PiS i wypomniała polityczne sympatie Julii Przyłębskiej: - Obecna przewodnicząca Trybunału Konstytucyjnego jest mocno powiązana z PiS – mówiła.

- Tak samo jak wiele osób w niemieckim trybunale. I nie wzywamy z tego powodu Komisji Europejskiej czy TSUE, by wam odebrano jakieś pieniądze – ripostował Waszczykowski.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>