Wojsko przeciwko uchodźcom?
7 października 2012Co roku tysiące uchodźców z krajów północnoafrykańskich próbują pokonać Morze Śródziemne w nadziei znalezienia lepszego losu w bogatych państwach Unii Europejskiej. Dla wielu ta eskapada kończy się tragicznie.
Szczyt 5 + 5 na Malcie
Podczas dwudniowego szczytu na Malcie z udziałem przedstawicieli pięciu krajów unijnych i pięciu państw północnoafrykańskich, prezydent Tunezji, Moncef Marzouki zwrócił uwagę na tragiczny los najmłodszych uciekinierów, którzy giną w wodach Morza Śródziemnego. "Są to dzieci tunezyjskie i libijskie, często naprawdę bardzo jeszcze małe, które toną podczas katastrofy na morzu. Każdy taki przypadek jest wielką, ludzką tragedią, z którą nie możemy i nie powinniśmy się pogodzić" - powiedział.
W spotkaniu na Malcie uczestniczyły ze strony unijnej: Francja, Włochy, Portugalia, Hiszpania i Malta, a północnoafrykańskiej: Algieria, Maroko, Tunezja, Mauretania i Libia. Głównym punktem dwudniowych obrad była walka z terroryzmem, bezprawiem i problemy nielegalnej migracji. Premier Malty, Lawrence Gonzi, oświadczył, że w ubiegłych latach w basenie Morza Śródziemnego zaszły daleko idące zmiany. Także tu demokracja i pragnienie lepszego, bardziej godnego życia poczyniły zdumiewające postępy.
Zdaniem wspomnianego wyżej prezydenta Tunezji, kraje uczestniczące w maltańskim spotkaniu na szczycie powinny zwiększyć i skoordynować wysiłki na rzecz rozwiązania problemu uchodźców. Nie chodzi przy tym o zamknięcie im drogi do Europy, w skrajnym przypadku przy udziałe żołnierzy jednostek specjalnych, tylko o - jak podkreślił z naciskiem - "działania humanitarne".
Jednolita polityka azylowa w UE?
Działająca w Niemczech organizacja pozarządowa "Pro-Asyl", założona w 1986 roku przez grupę osób, którym nie był obojętny los uchodźców ubiegających się wtedy o azyl polityczny w Republice Federalnej, skrytykowała w związku ze szczytem 5 + 5 na Malcie opieszałe działania władz unijnych, które wzdragają się przed wprowadzeniem do końca tego roku jednolitego systemu postępowania z uchodźcami.
Jej przewodniczący, Günter Burkhardt, zwrócił uwagę na "przepaść pomiędzy humanitarną retoryką UE a jej praktycznymi działaniami w sprawie uchodźców". Jego zdaniem, problem ten także w latach następnych będzie stale aktualny i należy liczyć się z nowymi wydarzeniami, które nie pozwolą o nim zapomnieć, takimi jak - ostatnio - tak zwana "arabska wiosna".
W 1999 roku rządy państw europejskich postanowiły ujednolicić prawodawstwo w postępowaniu z osobami ubiegającymi się o azyl polityczny. Jednym z głównych celów miało być stworzenie "skutecznych i sprawiedliwych procedur oraz zapewnienie porównywalnych warunków przyjęcia uchodźców w całej Wspólnocie" - powtórzyła w połowie ubiegłego roku pani Cecilia Malmström, unijna komisarz ds. wewnętrznych.
Deklaracji dobrej woli nie brakuje, ale zadowalające wszystkich rozwiązania praktyczne wciąż grzęzną w gąszczu oficjalnej retoryki. Ostatnio najwięcej mówi się o "skupieniu uwagi na wymagającym właściwego rozwiązania pakiecie legislacyjnym w zakresie azylu". Konia z rzędem temu, kto potrafi powiedzieć, o co tu konkretnie chodzi. A uchodźcy nadal próbują przedostać się na teren UE i wciąż część z nich ginie po drodze...
Andrzej Pawlak (dpa, afp, rtr)
red. odp.: Aleksandra Jarecka