Wystawa: „Droga w nieznane”. Wygnania z kresów i ze Śląska
9 września 2015Wystawa „Droga w nieznane” przedstawia wydarzenia z polsko-niemieckiej historii, które przez 70 lat po wojnie pokazywano oddzielnie, pomimo, że rozgrywały się prawie równocześnie. Dotyczą one wygnań i ucieczek z polskich kresów wschodnich i z Dolnego oraz Górnego Śląska po II wojnie światowej. Po raz pierwszy ekspozycję prezentują dwie placówki muzealne równocześnie w Polsce w Lubiążu a w Niemczech, w Königswinter. Opracowano ją wspólnie w ramach polsko-niemieckiego projektu.
– Z polskimi partnerami realizowaliśmy już różne wystawy, ale jest to pierwszy projekt ekspozycji, na której rzeczywiście wydarzenia przedstawione są od A do Z z dwóch perspektyw, polskiej i niemieckiej – mówi Nicola Remig, dyrektorka finansowanego przez rząd Niemiec Centrum Dokumentacji i Informacji „Haus Schlesien” (Dom Śląski) i kuratorka wystawy.
Ten sam tekst w dwóch językach
Centrum Dokumentacji „Haus Schlesien” opracowało wspólnie z placówkami muzealnymi w Nysie i Głogowie 18 paneli wystawowych z tekstami ilustrowanymi polskimi i niemieckimi dokumentami i materiałem zdjęciowym. I to one stanowią trzon ekspozycji, która będzie pokazywana w kilku innych miejscach w Polsce i w Niemczech, ale różnić się będzie eksponatami. Mają one być za każdym razem opowiadać jednostkowe historie wygnań i przesiedleń społeczności lokalnej.
Na panelach wystawowych w części tekstowej wyszczególniono na początku koncepcje przymusowych przesiedleń. Mowa jest m.in. o żądaniach polskiego rządu emigracyjnego już w 1940 terytorialnej rekompensaty na Zachodzie w zamian za kresy wschodnie, o Konwencji Lozańskiej z 1923, na którą powoływał się Edward Benesz żądając wysiedlenia Niemców z Czechosłowacji oraz o konferencjach w Teheranie, Jałcie i Poczdamie.
Koniec wojny na kresach wschodnich i na Dolnym Śląsku i transfer ludzi przedstawiony jest na planszach od strony administracyjnej oraz dylematów Polaków i Niemców: Zostać czy wyjechać? Ze szczegółami opisane są represje władz radzieckich przyspieszjące akcję przesiedleńcą, pozbawianie Polaków dorobku życia, głód i cały dramat przesiedleń. Podobnie szczegółowy jest opis przebiegu wysiedleń przymusowych i „dzikich wypędzeń” z tzw. Ziem Odzyskanych. W teksty historyczne wplecione są wspomnienia kresowiaków i Ślązaków o tamtych wydarzeniach i przeżyciach z osobistej perspektywy.
Gros miejsca na panelach wystawowych zajmują też teksty poświęcone niełatwej integracji przybyszy ze Śląska w RFN i NRD, niechęci wobec nich oraz polonizacji ludności autochtonicznej na Dolnym Śląsku. Przedstawione jest też powolne i niełatwe zadomawianie się kresowiaków na Dolnym Śląsku.
Ostatni wątek tekstowy na panelach wystawowych jest przyczynkiem do dyskusji. Dotyczy wygnań w świadomości społecznej zarówno w Polsce jak i w Niemczech. I tu widoczne stają się podobieństwa chociażby między Polską a NRD, gdzie do 1989 roku istniał zakaz mówienia o utraconej ojczyźnie. Rok ten stał się ważną cezurą. – Skutkiem głośnego mówienia o utracie małych ojczyzn na Wschodzie było zrozumienie dramatu ludności niemieckiej – podkreśla kuratorka wystawy w Niemczech.
Zachęta do refleksji nad inną perspektywą
Wystawa „Droga w nieznane“ odzwierciedla stan badań naukowych i debat w Polsce i w Niemczech na temat wygnań i ucieczek, zaznacza Nicole Remig. Dzisiaj potomkowie wygnanych Niemców i Polaków starają się wypełnić „białe plamy” w historiach rodzin i zbadać przyczyny tych wydarzeń, piszą autorzy dwujęzycznego katalogu do prezentowanej ekspozycji.
Ten trudny rozdział przeszłości, mimo polsko-niemieckiego zbliżenia, ciągle jeszcze naznaczony jest wzajemnymi uprzedzeniami i obawami, a także lękiem przed konfrontacją z przeszłością, strachem przed otwarciem zabliźnionych ran. Chociaż już bardzo wiele się zmieniło, zaznacza Nicola Remig.
Przygotowana wspólnie przez Polaków i Niemców ekspozycja ma za cel skłonienie zwiedzających do spojrzenia poza ramy własnej historii oraz do zainteresowania się przeżyciami, lękami i troskami innych narodów, których spotkał podobny los.
Barbara Cöllen