Wyzysk pracowników najemnych
26 marca 2012W wielu niemieckich firmach panują stosunki jak w dwuklasowym społeczeństwie: istnieją poważne różnice między stałą załogą i pracownikami czasowymi. Analiza naukowa potwierdza zarzut wysuwany przez związki zawodowe, że pracownicy najemni otrzymują przy identycznych kwalifikacjach znacznie mniejsze uposażenia.
Analizę przeprowadził Nadreńsko-Westfalski Instytut Badań Naukowych (RWI) na zlecenie Fundacji Bertelsmanna.
Naukowcy potwierdzili, że płace pracowników najemnych są nawet o połowę niższe niż członków stałej załogi firm. W przedsiębiorstwach w zachodniej części Niemiec pracownicy najemni z wykształceniem zawodowym zarabiają do 47 procent mniej niż stała załoga; we wschodnich niemieckich landach do 36 proent mniej. Powodem tych dysproporcji są, jak stwierdzają naukowcy, niższe stawki oferowane robotnikom czasowym z uwagi na fakt, że osoby te z reguły przez dłuższy czas były bezrobotne.
Co prawda od stycznia 2012 roku w sektorze pracy najemnej obowiązują minimalne stawki: 7,01 euro/godz. w pięciu wschodnich landach i Berlinie oraz 7,89 euro/godz. na pozostałym obszarze RFN, lecz ten model zatrudniania pracowników jest nadal bardzo kontrowersyjny, gdyż twierdzi się, że za elastyczność firm w reagowaniu na ilość zleceń płacą właśnie ludzie zatrudniani w nich tylko okresowo.
Nie są konkurencją
Wyniki analizy RWI obalają natomiast twierdzenie związków zawodowych, jakoby pracownicy najemni wypierali członków stałej załogi i byli dla nich zagrożeniem. W analizie stwierdza się, że pracownicy czasowi służą raczej jako rezerwowa siła robocza i są elementem elastycznym. Bardzo rzadko obserwuje się, że zwiększeniu liczby pracowników najemnych towarzyszyła redukcja stałej załogi.
Nawet w okresie najgłębszego kryzysu w latach 2008-2009 takie zjawisko miało miejsce tylko w 3 proc. ankietowanych firm. W co czwartym przypadku sytuacja była wręcz odwrotna: wraz ze wzrostem liczby pracowników najemnych rosła także liczeba pracowników zatrudnionych na stałe, co świadczyło o tym, że pracownicy czasowi otrzymywali stałe kontrakty.
Autorzy analizy sugerują, że po wstępnym, trzymiesięcznym okresie próbnym, pracownicy czasowi powinni otrzymywać to samo wynagrodzenie, co członkowie stałej załogi. Pozwoliłoby to firmom na utrzymanie elastyczności, bez krzywdząco zaniżonych stawek. W niemieckich przedsiębiorstwach pracuje ok. 900 tys. pracowników czasowych i najemnych.
afpd / Małgorzata Matzke
red.odp.: Andrzej Pawlak