190208 Hamburg Hafen
26 lutego 2008Reklama
"Wycieczka po porcie na ogrzewanym statku. Proszę wsiadać!" - krzyczy w stronę spacerujących turystów mężczyzna w marynarskim mundurze. Nie musi długo prosić. Większość z przechadzających się tam osób zainteresowana jest przejażdżką statkiem po porcie. Tu, w pobliżu statków kontenerowych, widok na port jest najwspanialszy.
- Nasz port położony jest w centrum miasta - o tym często się zapomina. Miasto rozrastało się od wieków wokół portu. Na północy są osiedla mieszkalne i wszyscy stamtąd patrzą na południe, na dzielnicę przemysłową miasta, na port, na stocznię oraz na rafinerię - potwierdza Jürgen Sorgenfrei, dyrektor ds. marketingu hamburskiego portu.
Cała powierzchnia portu towarowego wynosi 7 200 ha (72 km²). Na dwunastu terminalach są załadowywane i rozładowywane statki. Na czterech terminalach znajdują się potężne suwnice kontenerowe zdolne do obsługiwania największych statków.
-Największe statki mają 330-350 m długości, to znaczy są wielkości trzech stadionów piłki nożnej. Ich szerokość wynosi 42- 44 m, a najnowocześniejszych nawet do 46 m. Zanurzenie tych kolosów wynosi 14-15 m z ładunkiem. Statki załadowane kontenerami mają tylko 7 m zanurzenia - opowiada Jürgen Sorgenfrei.
Jednym z największych statków jest obecnie COSCO EUROP. Ten chiński frachtowiec jest w stanie przetransportować ponad 10 000 standardowych kontenerów dwa i pół metra długości. Jest to statek liniowy kursujący od Hamburga do krajów Dalekiego Wschodu.
W 2006 r. w hamburskim porcie przeładowano w sumie 140 mln masy towarowej, 4 % więcej niż rok wcześniej. W skutek tego powstało 2000 nowych miejsc pracy, a budżet Hamburga zasilony został o 900 mln euro z podatków.
Przeładunki kontenerowe
W tym czasie wzrosła liczba transportów towarowych z Rosją w obie strony. Po Chinach i Singapurze Rosja jest obecnie dla Hamburga jednym z trzech najważniejszych partnerów handlowych. Wiele towarów przeładowywanych jest w Hamburgu na mniejsze statki, które przewożą je do krajów Europy Wschodniej. Transporty drogą morską są generalnie tańsze od transportów drogą lądową. Na przykład przewóz jednego odtwarzacza CD czy DVD z Japonii, Korei czy z Chin do Niemiec wynosi 1-2 euro, oczywiście tylko wtedy, jeśli płyty zapakowane są w standardowe kontenery.
-Ilość przeładowywanych u nas kontenerów zwiększyła się pokaźnie. W 2000 roku przeładowywaliśmy 4 mln kontenerów, a teraz prawie 10 mln. Przy tym tempie wzrostu, w roku 2015, zgodnie z prognozami ekspertów będziemy mieli nie 10 lecz 18 mln kontenerów rocznie. To ogromny przyrost – wyjaśnia Jürgen Sorgenfrei.
Port przeładunkowy będzie mógł temu sprostać planując nowe inwestycje. Zgodnie z założeniami Senatu Hamburga mają one wynieść w przyszłym roku 3 miliardy euro. Na pierwszym planie znajdują się inwestycje w nowoczesne technologie. Pogłębione ma zostać także koryto Łaby. Szerokie koryto rzeki łączy Morze Północne z hamburskim portem, i coraz trudniej jest poruszać się po nim statkom o dużym zanurzeniu. Bez inwestycji Hamburg stałby się z czasem mało atrakcyjnym portem przeładunkowym, a to z kolei oznaczałoby likwidację miejsc pracy. Ale nie wszyscy są zwolennikami opcji rozbudowy portu. Hamburscy ekolodzy zdecydowanie się temu sprzeciwiają.
- Nie ważne, jakie nastaną rządy, jaka partia zwycięży - podkreśla Jurgen Sorgenfrei i patrzy optymistycznie w przyszłość - Wcześniej czy później wszyscy zauważą, jak ważną rolę odgrywa w tym regionie nasz port. Proszę mi powiedzieć, gdzie w Niemczech przyrost gospodarczy wynosi 10 -13 %? Ani w przemyśle motoryzacyjnym ani w chemicznym ani w turystyce – wylicza z zadowoleniem dyrektor d.s marketingu hamburskiego portu.
Wśród portów obsługujących kontenerowce hamburski port zajmuje drugie miejsce w Europie i siódme na świecie. Położony jest 120 km od linii morza, a mimo to może przyjąć największe kontenerowce świata.
Reklama