Kryzysy w Chinach osłabiają władzę Xi Jinpinga
16 września 2022Ogłoszenie daty kongresu, jak przypuszczają obserwatorzy, pokazuje, że przywódca Chin nadal sprawuje całkowitą kontrolę nad partią, jednak Xi Jinping konfrontowany jest z licznymi kryzysami, które mogą kosztować go utratę władzy absolutnej.
Po pierwsze: susza
Susza na północy Chin spowodowała prawdziwą katastrofę. Tam właśnie znajdują się główne obszary uprawy zbóż tego kraju, które muszą być nawadniane specjalnymi rurociągami pompującymi ogromne ilości wody z południa.
Jednak rekordowy brak opadów i równie rekordowe temperatury sprawiły, że wody zaczyna brakować, a na rzekach zamarł transport. W okręgu przemysłowym prowincji Syczuan, która 80 procent zapotrzebowania na energię elektryczną czerpie z siłowni wodnych, trzeba było zamknąć na kilka dni fabryki z powodu groźby przeciążenia sieci.
Po drugie: lockdown
Brak wody to jedna z przyczyn zapaści gospodarczej, za którą jest odpowiedzialny Xi Jinping. Natomiast jego polityka bezwzględnej walki z pandemią koronawirusa sprawiła, że obecnie około 300 milionów ludzi w ponad 70 miastach poddana jest rygorom lockdownu. A to oznacza również straty ekonomiczne. Z tego powodu wzrost gospodarczy w tym roku będzie dużo mniejszy od oficjalnych prognoz rządowych, które przewidują wzrost rzędu 5,5 procenta
W regionach straty te będą zapewne kompensowane zaciąganiem nowych kredytów. Pekin nakazał bowiem ponowne nakręcenie gospodarki przy jednoczesnym kontynuowaniu „strategii zerowej tolerancji” dla COVID-19. Przypomina to kwadraturę koła, ponieważ środki urzeczywistnienia tych dwóch celów są ze sobą sprzeczne. Nowe długi tylko zatuszują te sprzeczności.
Po trzecie: protesty w internecie
Jak na razie partyjni władcy w poszczególnych prowincjach ściśle trzymają się nakazanej z góry strategii walki z pandemią, jako że nikt nie chce być odpowiedzialny za masową epidemię w swoim mieście czy okręgu w trakcie trwającego XX Kongresu KPCh.
Jednak w internecie wrze: ludzie protestują przeciwko środkom podejmowanym przez rząd centralny. Choć protesty te w porównaniu do krajów zachodnich są raczej nikłe, to w Chinach każda krytyka Xi Jinpinga i jego polityki spotyka się z drakońskimi karami.
Po czwarte: wzrost bezrobocia
Główną ofiarą błędnej polityki Xi Jinpinga w ostatnim dziesięcioleciu padła klasa średnia. Brak nadzoru nad rynkiem nieruchomości oraz wadliwy nadzór nad systemem bankowości sprawiły, że wiele osób straciło swoje oszczędności i inwestycje. Rząd chce ratować obecnie tę sytuację poprzez wsparcie projektów budowy mieszkań, których finansowanie zostało sprzeniewierzone, środkami z podatków.
To jednak nie zapobiegnie temu, że dzieci owej średniej klasy nie znajdą pracy po ukończeniu studiów. Bezrobocie wśród młodych ludzi wynosi obecnie 20 procent i jest tak wysokie, jak w 2012 roku, kiedy to Xi Jinping po raz pierwszy został przywódcą Chin.
Nie należy obecnie oczekiwać żadnej rewolty pałacowej, ponieważ Xi Jinping rządzi twardą ręką 92 milionami członków partii. Ale populacja Chin liczy 1,4 miliarda. Xi Jinping zdaje sobie sprawę, że nie może zupełnie ignorować ich potrzeb: z siedemnastu dynastii rządzących w starych Chinach pięć zostało obalonych siłą. Powód? Susze, które doprowadziły do klęski głodu.
Alexander Goerlach – starszy pracownik Rady Carnegie ds. Etyki w Sprawach Międzynarodowych w instytucie badawczym Oxford Internet Institute. Jego głównym obszarem zainteresowania jest Tajwan, Hongkong oraz Chiny.