Zachód korzystał z pracy przymusowej więźniów NRD
23 kwietnia 2024Wiele wytwarzanych przez więźniów produktów, jak rajstopy damskie, silniki elektryczne i aparaty fotograficzne Praktica, trafiło na eksport i było produkowanych dla dużych odbiorców z Zachodnich Niemiec, między innymi Aldi, firm wysyłkowych Quelle i Otto oraz fabryki maszyn Scheppach – wynika z raportu przedstawionego w poniedziałek (22.04.2024) w Berlinie.
Więźniowie pracowali zazwyczaj w nieludzkich warunkach. Nie przestrzegano przepisów dotyczących ochrony pracy i dochodziło do wielu wypadków. Według raportu wielu osadzonych doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym, który do dziś nie został uznany przez odpowiednie władze.
Zleceniodawcą wstępnych badań „Praca przymusowa więźniów politycznych w zakładach karnych w NRD” był Związek Organizacji Ofiar Komunistycznych Rządów Totalitarnych (UOKG). Dwóch badaczy, pod kierownictwem historyka Jörga Baberowskiego z Katedry Nauk o Europie Wschodniej na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie, przeanalizowało między innymi protokoły, korespondencje i zamówienia dostaw. Dodatkowo przeprowadzili wywiady ze świadkami tamtych czasów. Badanie zostało sfinansowane przez pełnomocnika rządu federalnego ds. kultury i mediów, Claudię Roth (Zieloni).
Tysiące pracowników przymusowych
Według autora badań Markusa Mirschela w NRD w latach 1950 –1989 każdego roku zmuszano do pracy od 15 do 30 tysięcy więźniów, głównie w obszarach, w których robotnicy cywilni nie chcieli pracować z powodu złych warunków pracy, na przykład przy produkcji chloru w kombinacie chemicznym Bitterfeld.
Na czterech wybranych przykładach takich, jak zakłady: VEB Strumpfkombinat, Esda Thalheim i VEB Pentacon Dresden, Marcus Mirschel i współautor badań Samuel Kunze odtworzyli łańcuchy dostaw między Wschodem a Zachodem Niemiec oraz skutki zdrowotne dla dotkniętych osób.
Jak podkreślili obaj naukowcy, 120-stronicowe opracowanie jest wstępem do głównych badań. Wiele wątków na ten temat pozostaje wciąż nieznanych.
Wstępny raport o pracy przymusowej w enerdowskich wiezieniach został przedstawiony w 2014 roku przez politologa Christiana Sachse. Badanie zostało wówczas sfinansowane przez szwedzki koncern Ikea kwotą 120 000 euro. Za czasów NRD koncern zlecił między innymi produkcję swoich sof Klippan więźniom z zakładu karnego w Waldheim w Saksonii. Przewodniczący UOKG Dieter Dombrowski zaapelował do innych przedsiębiorstw, aby poszły za tym przykładem. Jak zaznaczył, tak wtedy, jak i obecnie chodzi o etykę oraz odpowiedzialność korporacyjną w łańcuchach dostaw.
(EPD/jar)
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!