Zamach na Borussię Dortmund
W drodze z hotelu klubowego na stadion trzy eksplozje zatrzęsły autobusem, którym jechała drużyna Borussii Dortmund. Rozpryskujące się szyby autokaru raniły jednego z piłkarzy. W opinii policji doszło do zamachu.
Trzy eksplozje, dwóch rannych
Kilka kilometrów przed stadionem doszło do eksplozji ładunków wybuchowych ukrytych w krzakach na poboczu jezdni. Siła wybuchu trafiła w tylną część klubowego autokaru Borussii Dortmund. Jeden z zawodników oraz policjant zostali ranni.
Marc Batra miał szczęście w nieszczęściu
Hiszpański obrońca Borussii zamiast gry w podstawowym składzie we wtorkowym meczu z AS Monaco, znalazł się niespodziewanie w szpitalu. Stwierdzone początkowo lekkie skaleczenie dłoni okazało się dużo poważniejsze. Odpryski szkła raniły piłkarza także w ramię.
Przyszli na mecz
Kiedy doszło do eksplozji, stadion Borussii Dortmund wypełniały już tysiące kibiców. Z tablicy informacyjnej dowiedzieli się o wydarzeniach, które miały miejsce kilka kilometrów od stadionu. UEFA zadecydowała, by mecz z AS Monaco w ramach Ligii Mistrzów przesunięto na środę (12.04.17) wieczorem. Wielu fanów nie kryło rozczarowania.
Odczekać na poboczu
Nikt nie wie czy o wtorkowych wydarzeniach uda się tak szybko zapomnieć. Prezes Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke wierzy w wyjątkowe poczucie solidarności w drużynie. Środowemu meczowi towarzyszy tylko jedno przesłanie: „Z myślą o Marcu Batra”.
Nowi przyjaciele Borussii
Przyjechali do Dortmundu, by kibicować swojej drużynie AS Monaco. Ale muszą pozostać w Dortmundzie dłużej, niż planowali. Jednak kłopoty zbliżają ludzi i zmuszają do szukania wspólnych rozwiązań. Kibice Borussii zaproponowali fanom przeciwnika darmowe noclegi i wyżywienie. You never walk alone…
Na wagę złota!
Smartfony we wtorkowy wieczór były w ciągłym użyciu. Na bieżąco przekazywane były informacje o zamachu, rannym Batrze, odwołanym meczu, który przesunięto na środę (12.04) na godz. 18.45.
Puste trybuny
Najpierw szok, potem moment zadumy. Wydarzenia w Dortmundzie odcisnęły piętno również na menedżerze klubu Michaelu Zorcu, który przed laty był kultowym zawodnikiem Borussii Dortmund.
Przypadek dla prokuratury
Wszystko jasne: zamach na autobus dortmundzkiej drużyny był zaplanowany. Zamachowcy mogą wywodzić się ze środowiska islamistów. Przypadkiem tym zajęła się teraz prokuratura federalna. Wydarzenia w Dortmundzie zmusiły Bayerna Monachium do zweryfikowania systemu bezpieczeństwa z powodu dzisiejszego meczu Ligii Mistrzów z Realem Madryt.