Zełenski w NATO. Ponagla sojuszników do pomocy
11 października 2023Prezydent Wołodymyr Zełenski uczestniczył w środę (11.10.2023) w zorganizowanym w brukselskiej kwaterze NATO posiedzeniu „grupy Ramstein”, czyli koalicji ponad 40 krajów dozbrajających Kijów, a ponadto w posiedzeniu Rady NATO-Ukraina przy okazji regularnego spotkania ministrów obrony krajów Sojuszu. Polskę reprezentował tylko ambasador.
– Zapytałem naszych partnerów: „Czy wasze wsparcie będzie mniejsze niż teraz?”. Odpowiedzieli, że nie będzie mniejsze. Ale nikt nie może tego wiedzieć na pewno. Myślę, że jest ryzyko – relacjonował potem Zełenski, odpowiadając na pytania dziennikarzy o obawy z racji zawirowań politycznych w USA, odwrócenia uwagi przez wojnę w Izraelu i zmiany nastrojów w Europie. Zastrzegał, że zmniejszenie pomocy dla Ukrainy byłoby groźne nie tylko dla Ukrainy. – Rosja nabrałaby siły. Po roku, dwóch, trzech poszłaby na podbój całej Ukrainy. A potem poszłaby dalej. A dalej są kraje UE i NATO – powiedział Zełenski.
USA: będziemy wspierać Izrael i Ukrainę
Natomiast Lloyd Austin, sekretarz obrony USA, zapewniał w Brukseli, że ewentualny wzrost pomocy zbrojeniowej Ameryki dla Izraela nie zagrozi pomocy dla Ukrainy. – Stany Zjednoczone pozostaną zdolne do projekcji siły i kierowania zasobów dla rozwiązywania kryzysów na wielu teatrach wojennych. Dlatego będziemy zdecydowanie wspierać Izrael i Ukrainę – podkreślał Austin. I potwierdził nowy pakiet pomocy w wysokości 200 mln dolarów, w tym pociski do obrony powietrznej, amunicję do HIMARS-ów, pociski artyleryjskie, choć nie padły żadne nowe deklaracje co do ATACAM-sów wyczekiwanych przez Kijów.
– Stany Zjednoczone przeznaczyły 43,9 miliarda dolarów na wsparcie wolnej i bezpiecznej Ukrainy od lutego zeszłego roku. Jesteśmy w świetnym towarzystwie około 50 krajów. A trzej najwięksi europejscy darczyńcy na rzecz Ukrainy, czyli Niemcy, Wielka Brytania i Polska, przeznaczyli więcej niż Stany Zjednoczone w odniesieniu do swego PKB – podkreślał Austin. Poinformował, że Niemcy zobowiązały się do przekazania Ukraińcom kolejnego systemu Patriot (oraz potrzebnych mu rakiet).
Z kolei Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, pytany m.in. o wybory w Polsce i na Słowacji, zapewniał o zaufaniu, że sojusznicy będą dalej wspierać Kijów. – Polska od samego początku bardzo silnie wspierała Ukrainę. I wielokrotnie dawała do zrozumienia, że nadal jest gotowa wspierać Ukrainę, a także być (węzłem przerzutowym) dla innych sojuszników w dostawach wsparcia wojskowego – powiedział Stoltenberg.
Zełenski mocno podkreślał dziś zapotrzebowanie Ukrainy na większą obronę powietrzną w celu ochrony infrastruktury energetycznej i elektroenergetycznej w okresie zimowym. – Dziś mobilizujemy przede wszystkim wsparcie w obronie powietrznej, artylerii, amunicji – wtórował mu Stoltenberg. Podkreślał, że Rosja planuje znów wykorzystać „zimę jako broń wojenną” i dlatego członkowie Sojuszu zwiększają pomoc dla Kijowa nawet w tak prostych sprawach potrzebnych wojsku, jak ciepła odzież.
Pomoc na dłuższa metę
Jednak Amerykanie w ramach „grupy Ramstein” – wychodząc poza doraźną pomoc na najbliższe miesiące – rozpoczęli zawiązywanie różnych kilkukrajowych „koalicji na rzecz zdolności wojskowych”, które będą w dłuższej perspektywie odpowiedzialne za różne formy pomocy dla armii Ukrainy. – Niektóre z tych koalicji już powstały. Estonia i Luksemburg będą przewodziły koalicji skupionej na wspieraniu ukraińskiej infrastruktury IT. Litwa odgrywa wiodącą rolę w pomaganiu Ukrainie w neutralizowaniu rosyjskich min na ukraińskim terytorium. Z dumą ogłaszam, że USA ponownie staną na czele koalicji państw współpracujących z Ukrainą w celu rozwoju jej sił powietrznych. Cieszę się, że Dania i Holandia będą współprzewodniczyć tej koalicji razem z nami – tłumaczył Austin.
Pierwsze myśliwce F-16 trafią do Ukrainy, jak poinformował Austin, „najwcześniej wiosną” przyszłego roku (chodzi zapewne o myśliwce z Danii, a potem z Holandii). A dziś belgijski premier Alexander De Croo podczas spotkania z prezydentem Ukrainy potwierdził plan dostaw myśliwców F-16 z Belgii w 2025 roku. Ponadto Amerykanie będą zaangażowani w koalicję „skoncentrowaną na obronie przeciwpancernej i artylerii”. Będzie skrojona nie tylko pod trwającą wojnę, lecz również pod budowę przyszłego potencjału militarnego Ukrainy odstraszającego Rosje od kolejnych napaści.
Ani Unia, ani USA nadal nie są – pod względem prawnym – gotowe do przejęcia rosyjskich pieniędzy zamrożonych w ramach sankcji (w tym około 200 mld euro banku centralnego Rosji, które jest zamrożone w instytucjach finansowych w Belgii). Jednak premier De Croo dziś potwierdził, że jego kraj będzie przekazywać Ukrainie wszystkie podatki od zysków wypracowanych na tych zamrożonych funduszach. W tym roku to 1,7 mld euro dla Kijowa.
Ponadto premier Belgii, znacznego importera diamentów z Rosji (głównie dla szlifierzy z Antwerpii), potwierdził, że – koordynowane na poziomie grupy G7 – sankcje zakazujące importu rosyjskich diamentów powinny wejść w życie z początkiem przyszłego roku.
Pytanie o rosyjski sabotaż
Ministrowie obrony NATO rozmawiali dziś o podejrzeniach co do sabotażu wobec 77-kilometrowego gazociągu Balticconector biegnącego przez Zatokę Fińską między Finlandią i Estonią oraz wobec biegnącego tamtędy kabla komunikacyjnego, co przed paru dniami wywołało zakłócenia w przesyle danych. Podejrzenia kierują się w stronę Rosji, ale Finowie nie ogłosili końcowych wniosków. – Jeśli okaże się, że był to celowy atak na infrastrukturę krytyczną NATO, to spotka się to ze zjednoczoną i zdecydowaną reakcją NATO – zapewniał Stoltenberg. Naprawa uszkodzonego Balticconnector może potrwać co najmniej pięć miesięcy.