Zeit Online o "Cudzie w Jaworze"
30 czerwca 2018Karin Finkelzeller pisze w Zeit Online, że członków zarządu koncernu Daimlera, przybyłych w piątek 29 czerwca do Jawora na uroczystość zawieszenia wiechy w hali produkcyjnej nowoczesnej fabryki silników, Polacy przyjęli z otwartymi ramionami. Z Warszawy przyjechała na nią specjalnie Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii w rządzie Mateusza Morawieckiego, która, podobnie jak przedstawiciele władz lokalnych, z najwyższym uznaniem wyrażała się o tym projekcie za 500 mln euro.
Zmiana tonu i klimatu
Autorka dostrzega w tym zmianę podejściu do zagranicznych inwestycji w Polsce, a zwłasza niemieckich, w Polsce, na które rząd PiS patrzył raczej krzywym okiem, obawiając się obcej dominacji na polskim rynku. Od zmiany na stanowisku premiera w grudniu ub. roku w Polsce "wieją inne wiatry", twierdzi. Zagraniczni inwestorzy mogą działać w Polsce na nadzwyczaj korzystnych warunkach, ponieważ "rząd w Warszawie zdaje sobie sprawę, że bez wsparcia z ich strony nie da utrzymać imponującego wzrostu gospodarczego kraju".
Fabryka silników w Jaworze, prowincjonalnym i nieco zaspanym mieście liczącym niecałe 25 tys. mieszkańców, jest tego najlepszym przykładem. W niemieckiej inwestycji mieszkańcy Jawora upatrują szansy poprawy ich poziomu życia. Nie bez racji, bo bezrobocie wynosi tu jeszcze 13 procent. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, czytamy dalej, w przyszłym roku fabryka silników podejmie działalność. Odpowiedzialny za produkcję członek zarządu koncernu Daimlera Markus Schäfer zapowiedział, podczas święta zawieszenia wiechy, że z biegiem czasu będzie zatrudniać ponad tysiąc osób. To dwa razy więcej niż wcześniej planowano.
Nowoczesność i technologia
Będzie się tu wytwarzać czterocylindrowe silniki benzynowe i wysokoprężne nowej generacji, które zostaną użyte głównie do napędu modeli z napędem hybrydowym, poinformował Schäfer. Zakłady w Jaworze, oświadczył dalej, są dla Daimlera "optymalnym uzupełnieniem" fabryki samochodów osobowych na Węgrzech, fabryki silników w Kölleda w Turyngii. Jego zdaniem, jak podkreśla autorka, idealnie się wpisują w globalną sieć produkcyjną koncernu.
Karin Finkenzeller zwraca uwagę, że Daimler stosunkowo późno zdecydował się na inwestycję w Polsce, w której działają już jego konkurenci, w tym Volkswagen. W sumie niemieckie przedsiębiorstwa mają już w Polsce 6,5 tys. filii i wyprzedzają zdecydowanie pod tym względem inne kraje.
Obce inwestycje: dobre czy złe?
"Około 60 procent polskiego eksportu towarowegopochodzi z przedsiębiorstw będących własnością zagraniczną. Tak wysoki udział procentowy jeszcze kilka miesięcy temu stale budził niechęć". Minister Emilewicz podeszła do tego pragmatycznie mówiąc, że "pod względem innowacji polskie przedsiębiorstwa są dopiero na początku drogi, a wymiana technologii między nimi i firmami zagranicznymi z branży high-tech jest korzystna dla obu stron", czytamy.
Minister Emilewicz jako przykład podała znanego amerykańskiego producenta silników lotniczych Pratt & Whitney, który ma już w Polsce trzy zakłady produkcyjne, współpracujące z ponad setką polskich dostawców. Wymogi amerykańskiej firmy były tak wysokie, że wymusiły korzystne zmiany na polskich kooperantach, podkreśliła i dodała, że "dobrze byłoby, gdyby podobna historia się teraz powtórzyła dla Mercedesa na Dolnym Śląsku", pisze Karin Finkenzeller w Zeit Online.