1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zgoda Unii na wspólne zakupy gazu

26 marca 2022

Szczyt UE dał zielone światło dla wspólnych zakupów gazu, do których w przyszłości mogłyby dołączać Ukraina, Mołdawia i Gruzja. Bruksela rozkręca wyścig o energetyczne uwolnienie się od Rosji. Ale co z cenami?

https://p.dw.com/p/494Qj
EU Gipfel I 24. März 2022
Zdjęcie: Olivier Matthys/AP/picture alliance

Europejski rynek energii był tematem narady przywódców 27 krajów Unii, która w piątek wieczorem (25.03.22) zakończyła się w Brukseli. Ten unijny szczyt przystał na niedawną propozycję Komisji Europejskiej, by na zasadzie dobrowolności uruchomić wspólne zamówienia na gaz (z rurociągów i LNG), do których mogłyby dołączać także kraje Bałkanów Zachodnich, Ukraina, Gruzja oraz Mołdawia. – Jako Europa jesteśmy wielkim globalnym kupcem energii. Łączenie zamówień da nam lepszą pozycję przetargową – przekonywała Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej. Szczegóły „wspólnych platform zakupowych” zostaną ogłoszone w maju. Wspólne zamówienie na gaz były postulatem zgłaszanym przez Polskę w Brukseli już w 2014 r. w ramach projektu „unii energetycznej”, ale wówczas zostały odrzucone.

Postulat Polski

Obecnie Polska ustawicznie podnosi na forum Unii, by w reakcji na zwyżki cen energii wskutek wojny w Ukrainie zawiesić lub co najmniej spowolnić prace nad pakietem „Fit-For-55” związanym z dążeniem Unii do neutralności klimatycznej. Jednak w Brukseli zwyciężył pogląd, że nawet teraz Europa nie powinna rezygnować z klimatycznych ambicji swego Zielonego Ładu. Dlatego w pisemnych wnioskach ze szczytu UE nie znalazły się żadnego sugestie co do spowolnienia „zielonych” działań.

Komisja Europejska chce, by podziemne magazyny gazu w UE zostały wypełnione przed końcem października do co najmniej 80 proc. Piątkowy szczyt zapowiedział przeanalizowanie tej propozycji. Ale Bruksela już pracuje nad jak najszybszym zdywersyfikowaniem źródeł energii, by pozbawić Rosję dochodów potrzebnych do finansowania wojny oraz pozbawić Kreml narzędzi do ewentualnych politycznych nacisków na Zachodzie. To ogromne wyzwanie, bo każdego roku Rosja dostarcza rurociągami do Unii Europejskiej około 150 mld metrów sześciennych gazu oraz kolejne 14-18 mld metrów sześciennych LNG (gazu skroplonego).

Porozumienie w sprawie LNG kluczowe

Komisja Europejska już wcześniej zadeklarowała zamiar zmniejszenia o dwie trzecie importu rosyjskiego gazu do UE przed końcem tego roku. Kluczowym elementem tego planu jest porozumienie w sprawie LNG, które prezydent John Biden oraz Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, ogłosili w piątek w Brukseli. - Łączymy siły, by zmniejszyć zależność Europy od rosyjskiej energii. Putin wykorzystał zasoby energetyczne do manipulowania swymi sąsiadami. Wykorzystuje zyski do napędzania swojej machiny wojennej. Ale jednocześnie musimy zadbać, by rodziny w Europie mogły przetrwać tę i następną zimę, podczas będziemy budować infrastrukturę dla naszej czystej przyszłości energetycznej – powiedział w piątek Biden.

Na mocy porozumienia Unia Europejska otrzyma do końca roku co najmniej 15 mld metrów sześciennych dodatkowych dostaw LNG (ponad poziom 22 mld, które Ameryka dostarczyła w zeszłym roku). A państwa Unii będą pracować nad zapewnieniem rocznego popytu na 50 mld metrów sześciennych amerykańskiego paliwa co najmniej do 2030 roku. - Gospodarczym plusem Europy dla eksporterów z USA ma być gotowość do długoterminowych kontraktów – tłumaczy urzędnik UE zaangażowany w rokowania z Amerykanami.

Olaf Scholz i Emmanuel Macron
Niemcy przedstawiły swój własny plan radykalnego zmniejszenia importu rosyjskich paliw kopalnych. Na zdjęciu prezydent Francji i kanclerz Niemiec (po prawej)Zdjęcie: Chema Moya/Agencia EFE/IMAGO

Dodatkowe 15 mld metrów sześciennych w tym roku będą zapewnione przez nowe bezpośrednie dostawy z USA, ale prawdopodobnie także przekierowanie dostaw wcześniej zaplanowanych m.in. dla Azji. Obecna umowa ma charakter międzyrządowy, ale kontrakty będą realizowane przez prywatny biznes. Jednak wsparcie władz w Unii ma pomóc w zwiększaniu importu LNG m.in. poprzez zwiększanie – stanowiących teraz przeszkodę – zbyt małych możliwości regazyfikacji LNG w unijnych terminalach. - Chodzi o to, by zastąpić niepewnego dostawcę LNG znacznie pewniejszym i bezpieczniejszym partnerem z USA – tłumaczono w Brukseli.

Uniezależnianie się od Rosji

Zwiększenie importu amerykańskiego LNG powinno w tym roku pozwolić na zastąpienie gazu skroplonego z Rosji. – A 50 mld metrów sześciennych rocznie to perspektywa zastąpienia jednej trzeciej całego rosyjskiego gazu dostarczanego dziś do Europy – ogłoszono we wspólnym oświadczeniu Bidena i von der Leyen. Niemcy również przedstawiły swój własny plan radykalnego zmniejszenia importu rosyjskich paliw kopalnych i niemal całkowitego uniezależnienia się od rosyjskiego gazu do połowy 2024 roku.

Uniezależnianie się od Rosji, w tym stawianie również na amerykański LNG oznacza duże ryzyko wyższych cen. Przywódcy Unii przez wiele godzin spierali się, czy na unijnym rynku wprowadzić – być może wymagający subsydiów - górny limit cen hurtowych energii (to propozycja Hiszpanii, Włoch, do pewnego stopnia wspierana przez Polskę) czy jednak – jak postulowały Niemcy i Holandia – odrzucić tak poważne ingerencje w wolny rynek. Skończyło się na kompromisowych zapisach, które zapewne oznaczają dalsze spory na kolejnych szczytach. Kanclerz Olaf Scholz podkreślał, że Niemcy pozostają „bardzo sceptyczne” co do limitów cen.