Wielka Brytania. Partia Pracy przejmuje władzę
5 lipca 2024Partia Pracy uzyskała bezwzględną większość w wyborach do brytyjskiej Izby Gmin. Według częściowych wyników z piątkowego poranka (5.7.2024) partia uzyskała ponad 367 mandatów – o 41 mandatów więcej niż wymagana bezwzględna większość. Według prognoz Partia Pracy prawdopodobnie uzyska 410 mandatów.
Konserwatywni torysi obecnego premiera Rishiego Sunaka ponieśli miażdżącą porażkę i mogą liczyć na 144 mandaty – ponad 200 mniej niż w poprzednich wyborach. To największa porażka tej partii od początku XX wieku. Dla Wielkiej Brytanii oznacza to zmianę władzy.
„Narodowa odnowa”
Lider Partii Pracy Keir Starmer obiecał Brytyjczykom „narodową odnowę”. Dzięki zwycięstwu swojej partii to on będzie nowym premierem Wielkiej Brytanii. – Dziś otwieramy nowy rozdział – rozpoczynamy dzieło zmian, z misją narodowej odnowy i odbudowy naszego kraju – powiedział Starmer, świętując zwycięstwo z czwartek wieczorem, 4 lipca, w swoim sztabie wyborczym. – Udało się! Zmiana zaczyna się tutaj! – wołał Starmer do wiwatujących zwolenników. I dodał, że obowiązuje teraz dewiza: „Najpierw kraj, potem partia”.
Kandydat na premiera ostrzegł jednak, że zmiana nie może nastąpić z dnia na dzień, a przyszły rząd Partii Pracy czeka ciężka praca. – Nie wystarczy nacisnąć guzik, by zmienić kraj – podkreślił Starmer. Mówił o „odmienionej Partii Pracy”, która jest „gotowa służyć krajowi”.
Zyskała nie tylko Partia Pracy
Partia Pracy nie jest jedyną partią, która zdobyła w tych wyborach mandaty od konserwatystów. Zyskali także Liberalni Demokraci. Według prognoz mają oni w Izbie Gmin 58 mandatów – wcześniej mieli ich tylko jedenaście. Partia jest „na dobrej drodze do osiągnięcia najlepszego wyniku od stulecia” – powiedział lider Liberalnych Demokratów Ed Davey.
Porażkę poniosła z kolei Szkocka Partia Niepodległości (SNP). Według prognoz może ona zdobyć tylko osiem mandatów. W ostatnich wyborach miała ich jeszcze 48. To nie była „dobra noc” dla SNP – powiedziała była premier Szkocji Nicola Sturgeon.
Zadowolona będzie za to prawicowo-populistyczna partia Reform UK, kierowana przez orędownika brexitu Nigela Farage'a. Według prognoz zasiądzie ona w Izbie Gmin z czterema mandatami.
(AFP/dom)