Zwycięstwo wyborcze PiS. Berlin stawia na pragmatyzm
26 października 2015Steffen Seibert, rzecznik prasowy rządu Angeli Merkel powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej (26.10.), że "najważniejsze jest, by współpraca między Niemcami a naszym sąsiedzkim narodem była najlepsza, jak najbliższa i pełna zaufania". Seibert wskazał też na dobre relacje nie tylko na poziomie politycznym ale i osobistym.
Politycy rządzącej koalicji w Berlinie są zgodni co do tego, iż wygrana partii Jarosława Kaczyńskiego „nie poprawia nastrojów”. Równocześnie zaznaczają, że respektują demokratyczny wybór i wolę polskiego społeczeństwa. Mają też nadzieję na równie dobrą współpracę na osi Berlin-Warszawa, „jak z ostatnim rządem”. Niemcy, którzy pamiętają pogorszenie relacji z Warszawą przed 10 laty, wyrażają obawy, że taka sytuacja mogłaby się powtórzyć. Do zmiany rządu podchodzą jednak przede wszystkim pragmatycznie.
Czy Warszawa się „zorbanizuje”?
– Nastrój nie jest idealny – przyznał w rozmowie z DW Karl-Georg Wellmann, członek komisji Bundestagu ds. polityki zagranicznej. Niemiecki chrześcijański demokrata zaznaczył, że przygnębiające nie są wyniki wyborów, bo one odpowiadają woli Polaków, lecz wypowiedzi polityków PiS na temat Berlina i Brukseli w kampanii wyborczej. Zaznaczył, że jeżeli politycy Prawa i Sprawiedliwości ze względu na polskie interesy będą zajmować wobec zachodnich partnerów postawę roszczeniową, to muszą się też wykazać wolą kompromisu w sprawach ważnych dla partnerów, w tym także dla Niemiec.
– Nie można liczyć na wsparcie czy pomoc przyjaciół i równocześnie ich obrażać lub mówić, że ich problemy nas nie dotyczą – powiedział polityk CDU odnosząc się do stanowiska PiS na temat rozwiązania problemu uchodźców. – Solidarność nie może być tylko jednostronna – dodał.
Niemiecki polityk podkreślił, że Berlin jest zainteresowany dobrą współpracą z przyszłym rządem Polski. Przyznał, że obawy Berlina dotyczą głównie wypowiedzi prezesa PiS na temat polityki zagranicznej. – Jarosław Kaczyński wielokrotnie mówił, że Viktor Orban jest dla niego wzorem. Miejmy nadzieję, że nie do końca odpowiada to prawdzie – powiedział niemiecki polityk.
Wyzwania i obietnice zobowiązują
Dla Dietmara Nietana z SPD wyniki wyborów są przede wszystkim dowodem niezadowolenia Polaków z polityki PO. – W najbliższym Sejmie nie będzie zasiadać żadna partia lewicowa – zauważył. – Jest to strata dla demokracji, bo nowy parlament stał się bardziej prawicowy i weszły do niego również partie populistyczne – zaznaczył niemiecki socjaldemokrata.
Kluczowe dla Berlina jest pytanie, na ile kontrowersyjne deklaracji wyborcze PiS odnośnie polityki europejskiej przełożą się na program rządu. – Zakładam, że rzeczywistość wymusi korektę, mówi Nietan. – Rząd będzie stał przed ogromnymi wyzwaniami, bo musi spełnić obietnice wyborcze, zadbać o sferę zabezpieczeń socjalnych oraz umacniać gospodarkę, aby utrzymała się w Polsce dynamika wzrostu gospodarczego. To ogromna odpowiedzialność – zaznacza socjaldemokrata. Polityk SPD sądzi, że Warszawa będzie dlatego potrzebowała wsparcia Niemiec. – Berlin liczy, że uda nam się dojść do porozumienia w ważnych dla obu stron kwestiach – powiedział w rozmowie z DW Dietmar Nietan. Polityk podkreśla, że Berlin „nie ma żadnych uprzedzeń”, a on osobiście nie oczekuje „automatycznego ochłodzenia relacji z Warszawą”. – Obie strony muszą dać sobie szansę – podkreślił. Przyznał też, że „antyniemieckie wypowiedzi podczas kampanii wyborczej nie tworzyły najlepszego klimatu”, ale niemiecki socjaldemokrata liczy na pragmatyzm i wolę dobrej współpracy z Polską.
Szczyt NATO w Warszawie i polsko-niemiecki rok
Politycy i obserwatorzy podkreślają, że wydarzenia kalendarzowe najbliższego roku wymuszą wręcz na Polsce i RFN wolę porozumienia. Na przyszły rok przypada 25. rocznica Polsko-Niemieckiego Traktatu o Dobrym Sąsiedztwie. Tak więc na agendzie znajdą się również tematy bilateralne.
Cornelius Ochmann, niemiecki dyrektor Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej, przypomnina też o szczycie NATO w Warszawie zaplanowanym na przyszły rok. Obserwatorzy są zdania, że będzie to wymagało wcześniejszych porozumień na osi Warszawa – Berlin. Karl-Georg Wellmann zaznaczył w tym kontekście, że „jeżeli Warszawa liczy na wsparcie Berlina w kwestiach bezpieczeństwa, to musi też wyjść Berlinowi naprzeciw w innych sprawach”.
Eksperci podkreślają też znaczenie decyzji personalnych dla polityki europejskiej i zagranicznej nowego rządu. Wymowne będzie, jak szybko dojdzie do spotkania nowej premier z kanclerz Merkel oraz jaki będzie ono miało przebieg.
Zdaniem Ochmanna, „Berlin na pewno podejdzie do współpracy z Warszawą bardzo pragmatycznie”. Równocześnie Niemcy mają świadomość, że brakuje im obecnie solidarności, nie tylko ze strony Warszawy. – Ostatni szczyt w Brukseli pokazał, że Niemcy stają się coraz bardziej osamotnieni w Europie. Dlatego decydujące będzie pytanie, czy nowy polski rząd zdecyduje się pomóc w osiągnięciu europejskiego kompromisu, czy też nie.
Róża Romaniec