1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

400 neonazisów w RFN ma pozwolenie na broń. Władze obojętne

Benjamin Knight / Dagmara Jakubczak10 marca 2016

Dziennikarze ustalili, że kilkuset prawicowych ekstremistów ma pozwolenie na broń. Istnieją przesłanki, że wielu z nich może mieć ją w domu mimo zakazującej tego ostrej ustawy.

https://p.dw.com/p/1IAer
Ilu neonazistów ma pozwolenie na broń, o którym nikt nie wie?
Ilu neonazistów ma pozwolenie na broń, o którym nikt nie wie?Zdjęcie: picture alliance/dpa/D. Ebener

Niemiecki wywiad przyznaje: neonaziści mają broń, na dodatek legalną. Szacuje się, że takich osób może być w RFN ponad 400. Dane te obejmują rok 2014, ale prawdopodobnie do teraz niewiele się zmieniło, choć w życie weszła ustawa zakazująca posiadania broni i odbierająca licencję zwolennikom ruchów ekstremalnie prawicowych, którzy czynnie działalli w takich urupowaniach w ciągu ostatnich pięciu lat.

Informacje te ujawniono w filmie dokumentalnym stacji SWR "Terror nadchodzi z prawej strony - nowe zagrożenie" oraz sondy przeprowadzonej przez telewizję ARD.

Ustawa jest ostra jak broń, której zakazuje, ale i tak bywa nieskuteczna
Ustawa jest ostra jak broń, której zakazuje, ale i tak bywa nieskutecznaZdjęcie: picture alliance/AP Photo/Greeley Tribune/J.Polson

Historia opiera się na losach Thomasa B, neonazisty aresztowanego w roku 2009, u którego znaleziono pistolety, karabin i 22 kilogramy substancji chemicznych nadających się do zbudowania bomby.

Okazało się, że 22-latek, członek młodzieżówki lokalnej Partii Narodowo-Demokratycznej, rozmawiał ze znajomym o potencjalnych celach we Fryburgu. Podczas jego procesu, zakończonego w roku 2012, ujawniono ponadto, że miał pozwolenie na broń i należał do miejscowego klubu łowieckiego, który mu tę licencję przyznał.

Przygotowując materiał, dziennikarze SWR poprosili przedstawicieli niemieckiego wywiadu o informacje dotyczące liczby prawicowych ekstermistów z pozwoleniem na broń. W leżącej na wschodzie Niemiec Saksonii, gdzie regularnie dochodzi do incydentów na tle rasistowskim i gdzie ostatnio zarzucono policji sympatyzowanie z prawicowymi ekstemistami, 25 osób takie licencje posiadało.

Niemieckie władze zbagatelizowały te nowe dane. Emily Haber z federalnego MSW podkreślała, że Niemcy mają "jedną z najostrzejszych ustaw na świecie dotyczących posiadania broni".

"Jeśli agencje rządowe dowiedzą się, że notowany prawicowy ekstremista będzie ubiegać się o broń, zostanie to natychmiast zgłoszone gdzie trzeba" - podkreślała w rozmowie z SWR.

Mimo informacji pokazanych w filmie, upierała się, że w takich przypadkach władze albo odmawiają przyznania albo odbierają pozwolenie na broń.

Hans Vorländer, politolog z uniwersytetu w Dreźnie oraz ekspert w dziedzinie prawicowego ekstremizmu w Niemczech przyznał, że raport był dla niego sporym zaskoczeniem. Jak powiedział Deutsche Welle: "wynika z tego, że władze są co najmniej lekkomyślne".

Prawicowy ekstremizm to - zdaniem niemieckiego wywiadu - obecnie największe zagrożenie w RFN. Według ostatniego raportu, zawierającego dane z roku 2014, z ruchem tym związanych jest ponad 21 tysięcy osób. 10 500 z nich określa się jako agresywne i gotowe na przemoc. Z drugiej strony, wywiad szacuje liczbę islamskich fundamentalistów w Niemczech na około 1100, zaś lewicowych bojówkarzy - na 7 600.

Benjamin Knight / Dagmara Jakubczak