AfD nie planuje przyłączyć się do frakcji Orbana w PE
1 lipca 2024Niemiecka skrajnie-prawicowa AfD nie planuje dołączać do nowej frakcji, którą chcą utworzyć w Parlamencie Europejskim węgierski Fidesz, austriacka FPOe i czeska partia ANO.
- Nawet jeśli AfD obecnie nie może jeszcze wejść do wspólnej frakcji z Fideszem, to otwiera to dla AfD nowe możliwości współpracy z innymi partiami – powiedział w rozmowie z agencją DPA Daniel Tapp, rzecznik przewodniczącej partii Alice Weidel.
Do tej pory prawicowe partie populistyczne były reprezentowane w Parlamencie Europejskim w dwóch grupach politycznych: Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy oraz w grupie Tożsamość i Demokracja. Ten krajobraz partyjny jako całość jest w ruchu, powiedział Tapp. Na rynku są wolne delegacje, dodał.
„Patrioci dla Europy”
Premier Węgier Viktor Orban, lider FPOe Herbert Kickl i lider ANO Andrej Babis ogłosili w niedzielę utworzenie wspólnej grupy parlamentarnej. Jak zapewnili, sojusz pod nazwą „Patrioci dla Europy” jest otwarty dla innych partii. Zdaniem Orbana ugrupowanie może stać się największą frakcją sił prawicowych w Europie.
Te trzy partie mają razem 24 z 705 przedstawicieli w PE. Aby utworzyć frakcję potrzeba łącznie co najmniej 23 posłów do PE z siedmiu krajów.
Dlaczego bez AfD?
AfD widzi bliskość tematyczną z nowym sojuszem. W kręgach kierownictwa partii słychać, że AfD z pewnością pasowałaby do tej grupy. FPOe i Fidesz są bardzo blisko AfD. Podczas meczu otwarcia Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w Monachium współprzewodniczący AfD Tino Chrupalla zrobił sobie selfie z Orbanem na stadionie i opublikował je na swoim kanale na Instagramie. Dlaczego więc nie ma współpracy?
W kierownictwie AfD krąży teoria, zgodnie z którą to niemiecki rząd może naciskać na Orbana, aby tego nie robić. Mówi się o „potencjale szantażu”.
AfD wprowadziła do Parlamentu Europejskiego 15 posłów. Teraz poszukuje prawicowych partii partnerskich. Prawicowo-populistyczna frakcja Tożsamość i Demokracja zerwała współpracę z AfD krótko przed wyborami po tym, jak główny kandydat Maximilian Krah wygłosił kontrowersyjne wypowiedzi na temat narodowosocjalistycznej SS w wywiadzie dla włoskiej gazety.
(DPA/szym)