AI domaga się od rządu Niemiec koncepcji walki z rasizmem
24 maja 2015Doroczny zjazd niemieckiej sekcji organizacji obrony praw człowieka Amnesty International (AI) zaczął się żądaniem natychmiastowego uniewinnienia saudyjskiego bloggera Raifa Badawiego. W obecności jego żony Ensaf Haidar blisko 500 osób zgromadzonych na sali przez kilka minut w milczeniu trzymało kartki z napisem #freeraif. Raif Badawi został skazany w Arabii Saudyjskiej na karę chłosty w wysokości 1000 batów, karę grzywny i 10 lat pozbawienia wolności. Zarzuca mu się obrazę islamu w mediach elektronicznych.
Sekretarz generalny niemieckiej sekcji AI Selmin Caliskan domaga się od rządu w Berlinie zaangażowania w obronie Badawiego. W rozmowach z przedstawicielami polityki i gospodarki niemiecki rząd musi się wstawić za respektowaniem praw człowieka w Arabii Saudyjskiej, podkreśliła Caliskan. Zwłaszcza gospodarka nie poczuwa się do odpowiedzialności za przestrzeganie praw człowieka.
Rasizm w policji
Jednym z najważniejszych tematów obrad jest wzmagający się w Niemczech rasizm. Rasizm nie jest tylko domeną skrajnie prawicowych ugrupowań. Jest obecny w całym społeczeństwie, ostrzega AI.
Dlatego obrońcy praw człowieka domagają się od niemieckiego rządu kompleksowej koncepcji walki z rasizmem jako problemem dotyczącym całego społeczeństwa.
Przykładem może być, zdaniem sekretarz generalnej niemieckiej sekcji AI interkulturowe otwarcie się instytucji w Niemczech czy zwalczanie rasizmu i dyskryminacji rasowej w działalności policji. W tym celu muszą być regularnie przeprowadzane specjalne treningi dla funkcjonariuszy. Konieczne jest też utworzenie niezależnego punktu doradczego dla ofiar zjawiska zwanego „racial profiling“. Polega ono na tym, że policja częściej kontroluje osoby o innym niż biały kolorze skóry. – Dyskryminujące kontrole policyjne są ciągle jeszcze na porządku dziennym i należy je zlikwidować – zauważa Selmin Caliskan.
Obecnie przebywa w Niemczech zespół aktywistów z londyńskiej centrali Amnesty International, który dokumentuje rasistowskie ataki i uchybienia, jakich dopuściły się organy ścigania czy wymiar sprawiedliwości. Zdaniem Caliskan bardzo trudno jednak znaleźć osoby, które byłyby gotowe przyznać, że stały się ofiarą naruszenia praw człowieka przez policję. Aktywiści z Londynu mają też jeszcze raz przyjrzeć się skandalowi wokół inwigilacyjnej działalności NSA w Niemczech. Raport z tych dochodzeń ukaże się na początku przyszłego roku.
Przyszłość praw człowieka
Tematem zjazdu AI są też mnożące się ataki na schroniska dla azylantów i demonstracje Pegidy (Patriotyczni Europejczycy przeciw Islamizacji Zachodu). Zwłaszcza w Dreźnie, gdzie zrodziły się te demonstracje, organizacja taka jak Amnesty International musi zdecydowanie wystąpić przeciw dyskryminacji i naruszaniu praw człowieka, podkreśla Caliskan. – Pegida nie jest dla mnie przyczyną, tylko konsekwencją społecznego problemu, mianowicie rasizmu – zaznacza. AI domaga się od rządu federalnego, by uchodźcom w Niemczech zapewnił ochronę.
Kolejnym tematem, jaki podejmują uczestnicy zjazdu AI są prawa człowieka w epoce cyfrowej. Amnesty International zrzesza w Niemczech ponad 130 tys. członków.
(dpa, epd) / Elżbieta Stasik