Ambasador Ukrainy w RFN: Trzeba przywołać Putina do porządku
28 listopada 2018Ambasador Ukrainy w Niemczech Andriej Mielnik domaga się od Niemiec i Zachodu nowych, radykalnych sankcji wobec Rosji. Jedną z nich miałoby być wstrzymanie importu gazu i ropy naftowej. Rząd Niemiec powinien też dać Rosji ultimatum, by zmusić ją do natychmiastowego zwolnienia zatrzymanych żołnierzy ukraińskiej marynarki wojennej – powiedział Mielnik w rozmowie z rozgłośnią Deutschlandfunk. „Niemcy muszą w końcu (…) pokazać jednoznaczne stanowisko, znaleźć jasne słowa i Putina po prostu przywołać do porządku” – postulował ukraiński dyplomata.
Zaznaczył, że „Zachód i Niemcy dysponują wieloma możliwościami”, m.in. „dotkliwymi sankcjami”.
„Cios dla Niemiec”
Mielnik bronił decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego na Ukrainie w związku z eskalacją konfliktu w Cieśninie Kerczeńskiej. "Żaden prezydent i żaden parlament nie mogą się temu przyglądać i nie podjąć żadnych kroków” – powiedział. Chodzi o „środki bezpieczeństwa” przeciwko dalszym agresywnym poczynaniom Moskwy.
Rosja uderzyła nie tylko w Ukrainę, jej działania są także „ciosem dla Niemiec” i całej światowej społeczności. „Świat, a przede wszystkim Niemcy muszą (...) szybko działać” – domagał się ukraiński dyplomata. „Toczy się gra o wszystko” – dodał.
Ambasador Ukrainy uznał, że oprócz całkowitego zakazu importu gazu i ropy naftowej z Rosji odpowiednią sankcją byłoby wstrzymanie budowy gazociągu Nord Stream 2. Pomocna w deeskalacji konfliktu byłaby także obecność niemieckiej marynarki wojennej u wybrzeży Krymu.
Nowe sankcje dla Rosji?
Austriacka prezydencja w UE postuluje wprowadzenie nowych sankcji wobec Rosji. Prezydent RP Andrzej Duda podkreślił, że Polska jest gotowa włączyć się w inicjatywy, których celem byłoby zaostrzenie sankcji.
Jak donosi dziennik „Die Welt", Niemcy i Francja opowiadają się przeciwko dalszym restrykcjom. Takie stanowisko obydwa kraje miały przedstawić na posiedzeniu Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa w Brukseli. Berlin i Paryż opowiedziały się za podjęciem działań budzących zaufanie i kontynuowaniem zabiegów dyplomatycznych – donosi niemiecki dziennik, powołując się na unijnych dyplomatów.
W opinii kanclerz Angeli Merkel mediatorem w konflikcie Ukraina-Rosja powinna być Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Kijów i Moskwa w różny sposób prezentują incydent na Morzu Azowskim, do którego doszło w miniony weekend. Stanowiska obu krajów powinny zostać przedstawione OBWE i tam zweryfikowane – zaproponowała Merkel, wskazując, że ta sama organizacja nadzoruje już konflikt we Wschodniej Ukrainie.
(rtr,dpa, afp/dom)