Bruksela: Znacznie lepiej z gospodarką UE
12 maja 2021– Co do Polski oczekujemy, że po jednej z najpłytszych recesji w UE podczas pandemii teraz gospodarka wzrośnie o 4 proc. PKB w 2021 r. oraz 5,4 proc. w 2022 r. Spodziewamy się, że Fundusz Odbudowy zacznie w Polsce na całego oddziaływać i przyspieszać wzrost gospodarczy w 2022 r. – powiedział dziś Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarczych.
W swych poprzednich prognozach gospodarczych Komisja Europejska w lutym przewidywała dla Polski wzrost tylko o 3,1 proc. PKB w tym roku. Natomiast teraz Bruksela szacuje, że polski PKB w trzecim kwartale tego roku powróci do swego poziomu sprzed pandemii.
Polski rynek odporny na kryzys
Eksperci Komisji Europejskiej wskazują, że polski rynek pracy okazał się dość odporny na kryzys pandemiczny (prognozowane bezrobocie w tym roku to 3,5 proc. według metodologii unijnej) dzięki wsparciu z publicznych, w tym unijnych pieniędzy dla systemów wspomagania miejsc pracy.
Polska miała w zeszłym roku znaczną inflację na poziomie 3,7 proc. (przy unijnej średniej na poziomie 0,7 proc.), którą Komisja objaśnia m.in. wzrostem cen usług. Inflacja będzie spadać w Polsce bardzo słabo, czyli do 3,5 proc. w 2021 r. (przy unijnej średniej 1,9 proc) oraz 2,9 proc. w 2022 r. (m.in. z powodu wzrostu cen energii). Polski deficyt finansów publicznych ma wynieść w tym roku 4,3 proc. PKB oraz 2,3 proc. PKB w 2022 r. Ponadto Bruksela wstępnie oblicza, że wsparcie z Funduszu Odbudowy w tym roku będzie równe 0,4 proc. polskiego PKB i 0,8 proc. PKB w przyszłym roku.
– Niemiecki PKB skurczył się o 1,7 proc. w pierwszym kwartale m.in. wskutek ograniczeń pandemicznych, ale oczekujemy, że ich zniesienie oraz utrzymująca się siła eksportu doprowadzą do powrotu PKB do poziomu sprzed kryzysu już pod koniec tego roku. Prognozujemy, że wzrost Niemiec wyniesie 3,4 proc. w 2021 r. oraz 4,1 proc w 2022 r. – powiedział Gentiloni. Komisja Europejska w lutym przewidywała dla Niemiec odpowiednio 3,2 proc. oraz 3,1 proc. wzrostu PKB. Wedle dzisiejszych przewidywań Brukseli w tym roku wzrost gospodarczy Francji wyniesie 4,2 proc., Włoch 4,4, proc. oraz 6,8 proc. dla Hiszpanii.
Szczepionki, USA i Chiny
– A zatem gospodarka UE będzie się dynamicznie rozwijać zarówno w tym, jak i w przyszłym roku. Wprawdzie nawrót pandemii i konieczność zaostrzenia restrykcji przyczyniły się do słabego początku tego roku. Jednak szybsze tempo szczepień w ostatnich miesiącach powinno pozwolić na dalsze złagodzenie ograniczeń w drugiej połowie roku, co w istocie widzimy już teraz, a tym samym pozwolić na solidne odbicie gospodarcze – powiedział komisarz Gentiloni. Gospodarka całej Unii ma wzrosnąć o 4,2 proc. w tym roku oraz o 4,4 proc. w 2022 r.
Istotnie, Europa na początku tego roku osunęła się w ponowną recesję pandemiczną w wyniku przywrócenia obostrzeń sanitarnych oraz niepewności co do perspektyw akcji szczepień. Ale teraz wśród dowodów na przyspieszenie Komisja wymienia także lepsze wyniki badań nastrojów przedsiębiorstw i konsumentów.
Do dalszego łagodzenia obostrzeń w połączeniu z pierwszymi wypłatami z Funduszu Odbudowy trzeba też dodać powrót turystyki na południu UE do „prawie normalności” w okresie letnim. Ponadto silniejszy wzrost w innych częściach świata, nakręcany częściowo przez pakiety stymulacyjne w USA oraz przez lepszy od spodziewanego wzrost w Chinach, również powinien pomóc eksportowi z UE i dodatkowo przyczynić się do ożywienia.
Stopa bezrobocia w całej Unii osiągnie w tym roku 7,6 proc., po czym w 2022 roku spadnie do 7 proc. Jednak Komisja Europejska apeluje o „stopniowe i rozważne” wycofywanie się rządów UE z pandemicznego wsparcie dla rynku pracy. I w istocie, nawet w przypadku Polski, jako jedną z niewiadomych wiszących nad obecnymi dość dobrymi prognozami gospodarczymi wymienia reakcję gospodarki na wygaszanie nadzwyczajnego wsparcia koronakryzysowego.
O długach nie teraz
Koniec pandemii będzie się również wiązać z niełatwą debatą UE, w jaki sposób i kiedy zacząć powracać do zwykłych wskaźników dyscypliny budżetowej, które teraz są zawieszone na mocy „klauzuli ucieczkowej” z unijnego Paktu Stabilności i Wzrostu. Polski dług publiczny wyniesie w tym roku 57,1 proc. PKB (według metodologii unijnej), 73,1 proc. w Niemczech i 159,8 proc. we Włoszech.