Caspar David Friedrich. 250. urodziny wielkiego romantyka
5 września 2024W tym roku przypada 250. rocznica urodzin Caspara Davida Friedricha, malarz urodził się 5 września 1774 roku.
Jubileuszowy rok Caspara Davida Friedricha w Niemczech został zainaugurowany w styczniu w Greifswaldzie, rodzinnym mieście malarza; w katedrze, gdzie został ochrzczony. Wystawa w hamburskiej Kunsthalle rozpoczęła jednak już w grudniu festiwal jego twórczości, w ramach którego ekspozycje zorganizowano również w Alte Nationalgalerie der Staatlichen Museen zu Berlin (19.04.-04.08.2024) oraz Staatliche Kunstsammlungen Dresden (Albertinum: 24.08.-05.01.2025 oraz Gabinet Miedziorytów: 24.08.-17.11.2024). Nad wszystkimi wydarzeniami patronat objął prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Już teraz wiadomo, że odniosły oszałamiający sukces.
Greifswald kontra Drezno
Oblegany jest również Greifswald, dokąd w tym roku wyjątkowo licznie pielgrzymują miłośnicy sztuki, by odkryć świat wielkiego malarza romantyzmu. W mieście odbywają się wycieczki jego śladami. Na jubileuszowej trasie jest Państwowe Muzeum Pomorskie (Pommersches Landesmuseum), które bije rekordy; w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku odwiedziło je 51 000 osób.
A dziś (05.09.2024) na centralnym placu miasta - coś specjalnego. Aby uczcić 250. rocznicę urodzin malarza, miasta Greifswald i Drezno (gdzie artysta spędził ponad 40 lat) stają w szranki. Celem „Romantycznego Pojedynku” jest zgromadzenie większej liczby osób ubranych właśnie w stylu romantycznym. Należy przy tym uwzględnić co najmniej dwa elementy stroju, a nawet wąs w stylu Friedricha.
„Kostiumy mogą składać się z prostych elementów odzieży, fryzur lub akcesoriów, a także mogą być wykonane samodzielnie. Weźcie kapelusze, zawiążcie czepki i zaopatrzcie się w kawałek urodzinowego tortu Caspara, ponieważ wszystkie przebrane osoby otrzymają go za darmo” – brzmi zachęta na stronach miasta.
„Malować to, co w sobie”
„Malarz powinien malować nie tylko to, co widzi przed sobą, ale także to, co widzi w sobie. Ale jeśli nie widzi nic w sobie, powinien również powstrzymać się od malowania tego, co widzi przed sobą” – te słowa Caspara Davida Friedricha (1774-1840) można uznać za klucz do jego rozumienia sztuki i świata. To on bowiem nadał pejzażowi duszę i osobowość; on sprawił, że ów gatunek, wcześniej traktowany raczej drugorzędnie, przemówił i wywrócił do góry nogami kanony malarstwa.
Do dziś emocje budzą jego dzieła, z ikonicznym „Wędrowcem nad morzem mgły” (1818) na czele. Towarzyszą mu inne obrazy, uznane za kluczowe dla artysty i które weszły do powszechnej o nim wiedzy: „Skały kredowe na Rugii” (1818), „Mnich nad morzem” (1808-10), „Dwaj mężczyźni kontemplujący księżyc” (1819-20) czy „Morze lodu” (1823-24). Dzieła te należą do ikon romantyzmu.
Ponadczasowość i refleksja
Prawdziwa siła Caspara Davida Friedricha nie leży tylko w jego obrazach jako takich. Jego sposób patrzenia na świat, wykorzystanie symboliki i mistycyzmu w pejzażach oraz eksperymenty z kompozycją i światłem nadal stanowią inspirację dla wielu artystów nam współczesnych.
W dobie zmieniającego się klimatu i narastających problemów ekologicznych, prace Caspara Davida Friedricha nabierają nowego wymiaru, zachęcając do refleksji nad relacją odbiorcy z naturą i koniecznością jej ochrony. Wkomponowują się także w obecnie powszechne pragnienie spokoju i ukojenia; kierowanie się ku idei mindfulness i różnego rodzaju poszukiwania duchowe, szczególnie po kataklizmie, jakim była pandemia, oraz w codzienności targanej wojnami i kryzysami.
Pejzaż w roli głównej
Friedrich był bardzo wierzący, pochodził z rodziny surowych protestantów. Ponadto jako młodzieniec nasiąkł ideami niemieckiego teologa Ludwiga Gottharda Kosegartena, który postrzegał świat jako dowód boskości, a naturę nazywał Biblią Chrystusa. Ponadto wierzył, że surowe, nagie krajobrazy Północy są nasycone duchowym znaczeniem.
Te nauki i doświadczenia, a także kilka tragedii, które przeżył w dzieciństwie (śmierć matki, brata i sióstr) ukształtowały światopogląd Friedricha. W 1808 roku stworzył „Krzyż w górach” dla kaplicy zamku w Děčínie (Tetschen), który oburzył jego współczesnych ze względu na „obrazoburczość” i złamanie tradycji. Odbiorcy byli zbulwersowani odwróceniem ról; tu przyroda była potężna, a Jezus na krzyżu – maleńki i samotny, prawie niewidoczny. Ten kontrowersyjny obraz, który był pionierskim dziełem sztuki romantycznej, przyniósł Friedrichowi rozpoznawalność i skromny sukces finansowy.
Caspar David Friedrich dokonał w malarstwie rewolucji, wysuwając w swoich obrazach pejzaż na plan pierwszy, podporządkowując mu człowieka, podkreślając bezmiar, nieprzewidywalność i potęgę przyrody. Zakrawało to wówczas – na początku XIX wieku – na skandal, ukazywanie ludzkiej postaci nie jako głównego bohatera i osi opowieści przedstawianej na obrazie historii, ale jako drobnego elementu skonfrontowanego z ogromem natury, która groźna i dzika stanowi tajemnicę, nie dając się okiełznać. Nierzadko potrzeba wiele czasu, prawie medytacji, oraz dużej cierpliwości, by dostrzec postać zagubioną gdzieś u podnóża góry, w gąszczu leśnym, wśród ruin, na brzegu morza. W owym pejzażu mistycznym ukazuje się Bóg, a sam obraz staje się dziełem religijnym.
Wędrowiec – od zadumy po makaron
„Wędrowiec nad morzem mgły” jest jednym z takich przedstawień; to prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalny obraz Friedricha. Ów majestatyczny pejzaż, przedstawiający mężczyznę – odwróconego plecami, ciemno ubranego, stojącego na ciemnej skale, patrzącego w osnutą mgłą dal ze szczytami, nad którymi rozciąga się dramatyczne niebo – stał się prawdziwą ikoną popkultury. Jego mocna symbolika i enigmatyczność przyciągają jak magnes.
I choć ludzka postać jest na pierwszym planie, choć jest bardzo widoczna i znajduje się w centrum, przekaz jest ten sam: refleksja nad kondycją ludzkiego bytu i jego relacją z otaczającą przyrodą; zaduma nad ludzką małością wobec potęgi natury, a zatem i Boga.
Wizerunek ten, choć o głęboko religijnym wydźwięku, ma już swoje stałe miejsce nie tylko w albumach i podręcznikach do historii sztuki, ale i we współczesnej popkulturze. Tajemniczy mężczyzna, kontemplujący osnute mgłą górskie szczyty, jest w zasadzie wszechobecny – od okładek pism po nadruki na koszulkach, a nawet – makaron. Ale to już historia ze sklepu z pamiątkami, przez który – jak w słynnym filmie Banksy’ego – wiedzie wyjście z muzeum.
Jeszcze wiele do odkrycia
Eksperci szacują, że żaden inny ważny niemiecki artysta nie stracił tylu dzieł, co Caspar David Friedrich. Dziennikarz i historyk sztuki Florian Illies (również autor poświęconej Friedrichowi książki „Zauber der Stille”) zauważa, że jeśli spojrzy się na obecnie funkcjonujące wykazy obrazów artysty i porówna je z pracami udokumentowanymi na piśmie za jego życia, staje się jasne, że prawdopodobnie dotychczas poznaliśmy tylko około połowy dzieł, które stworzył w latach 1794-1840.
Według badaczy mogło się do tego przyczynić kilka okoliczności, w tym to, że Friedrich unikał podpisywania swoich obrazów olejnych (uważał to za zbędne, ponieważ wierzył, że zostanie zapamiętany na zawsze). Tymczasem, Friedrich u schyłku życia zaczął popadać w zapomnienie; romantyzm wypierały nowe kierunki w sztuce – naturalizm oraz impresjonizm. Artysta na prawie pół wieku w dużym stopniu zniknął z pamięci historyków sztuki i kolekcjonerów, a do powszechnej świadomości przywróciła go zorganizowana w roku 1906 wystawa w Berlinie.
Problemem było też to, że jego prace zostały wykorzystane przez nazistów do romantycznego przedstawienia Niemiec. Po II wojnie światowej raczej unikano tych dzieł aż do jego wielkiej retrospektywy w Hamburgu w roku 1974 z okazji 200. rocznicy urodzin. Nie jest również jasne, czy straty wojenne z muzeów w Dreźnie i Berlinie z 1945 roku są przechowywane w rosyjskich magazynach lub przez potomków rosyjskich żołnierzy.
To, co dziś znamy, jest do obejrzenia na portalu cdfriedrich.de, który stanowi uzupełnienie 250. rocznicy urodzin Caspara Davida Friedricha oraz trzech związanych z nią wystaw rocznicowych.
Strona ta, zapewniająca kompleksowy dostęp online do sztuki tego artysty, jest wynikiem bezprecedensowej współpracy między muzeami w Hamburgu, Berlinie i Dreźnie w ramach cyfrowego projektu rządu federalnego „Datenraum Kultur”.
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na Facebooku! >>
Artykuł powstał z wykorzystaniem materiału opublikowanego na stronie Redakcji Polskiej DW 19.03.2024.