UE daje Grecji trzy miesiące na uszczelnienie granicy
12 lutego 2016Grecja ponownie znalazła się w opałach. Tym razem UE naciska na rząd w Atenach aby w ciągu trzech najbliższych miesięcy poprawił ochronę granicy z Turcją. Jeśli to nie nastąpi, można będzie mówić o odejściu od układu z Schengen, ponieważ na niektórych granicach wewnętrznych UE na dłużej powrócą kontrole paszportowe. W skrajnym przypadku nawet na dwa lata.
Strefa Schengen musi znowu zacząć działać
W piątek (12.02.2016) państwa członkowskie UE uczyniły kolejny krok w kierunku stopniowego odchodzenia od postanowień układu z Schengen, albo - jak kto woli - przywracania mu pierwotnego znaczenia. Tym razem za sprawą Grecji, której przekazano listę 50 formalnych zaleceń w sprawie lepszej ochrony jej granicy z Turcją, będącą zewnętrzną granicą UE. Listę tę, uzgodnioną już wcześniej przez ambasadorów państw UE, zatwierdzili obradujący w Brukseli ministrowie finansów. Nastąpiło to ze względów formalnych. Grecja zgłosiła sprzeciw w tej sprawie, który jednak niczego nie zmienia. Od głosu wstrzymały się delegacje Cypru i Bułgarii, co także nie wpływa na ważność zapadłej decyzji.
Grecja ma teraz trzy miesiące na wprowadzenie tych zaleceń w życie. Są one następstwem raportu o przestrzeganiu przepisów nt. strefy Schengem rozpatrzonego i przayjętego na początku lutego przez Komisję Europejską. Raport wytyka Grecji wiele poważnych błędów i niedociągnięć w związku z ochroną granicy zewnętrznej UE, a konkretnie jej granicy z Turcją, przez którą napływają do UE tysiące nielegalnych migrantów. O powadze sytuacji świadczy zawarte w tym raporcie stwierdzenie, że "Funkcjonowanie całej strefy Schengen stoi pod znakiem zapytania i konieczne jest szybkie wprowadzenie w życie określonych działań".
Zalecenia i ich konsekwencje
Grecy powinni jak najszybciej wzmocnić patrole na granicy i poprawić na niej infrastrukturę. W praktyce oznacza to między innymi uruchomienie wystarczającej liczby skanerów do pobierania odcisków palców od uchodźców, żeby móc je porównać z danymi zawartymi w bazie Systemu Informacyjnego Schengen, Interpolu i innych organizacji, w tym także z bazami danych wywiadu i kontrwywiadu.
Z innych, niezbędnych urządzeń technicznych na liście znalazły się czujniki wykrywające bicie serca osób usiłujących przedostać się przez granicę turecko-grecką jako ukryty "żywy ładunek" w tirach. UE żąda także od Aten zapewnienia migrantom właściwych kwater podczas procedury ich rejestracji i przystąpienie do natychmiastowego odsyłania do kraju pochodzenia tych osób, które nie mają szansy na otrzymanie azylu w UE.
W razie niewywiązania się Grecji z tych żądań na podstawie artykułu 26 kodeksu granicznego Schengen możnaby ją czasowo wyłączyć ze strefy. To jednak ostateczność i raczej do tego nie dojdzie. Zalecenia UE mają na celu przede wszystkim wywarcie presji na Grecję i uświadomienie jej powagi sytuacji w związku z kryzysem migracyjnym i skuteczne uszczelnienie granicy z Turcją. Chodzi również o znalezienie podstawy prawnej, na mocy której inne państwa UE, takie jak Niemcy i Austria, a w dalszej kolejności także Dania i Szwecja, mogą nadal utrzymywać kontrole na swoich granicach. W Niemczech obowiązują one jak narazie do połowy maja. Gdyby jednak Grecja nie zastosowała się do unijnych zaleceń, teoretycznie można by je przedłużyć nawet na dwa lata.
dpa / Andrzej Pawlak