Coraz bardziej nieznośny hałas
6 września 2011W dużych miastach hałas towarzyszył mieszkańcom zawsze. Od jakiegoś jednak czasu, natężenie hałasu znacznie wzrosło i niemożliwym staje się czasami przespanie nocy. „Od czwartej rano nie śpię, bo latające nad dachami samoloty są tak głośne. Wstaje do pracy zmęczony”- żali się mieszkaniec z Münsterland w zachodnich Niemczech. Z kolei spokojny za dnia Brüsseler Platz w Kolonii, w nocy zamienia się w tętniące życiem centrum rozrywki i niejednokrotnie głośną młodzież musi uciszać policja. Takich przypadków jest więcej.
Granice wytrzymałości
Ile nasze ucho jest w stanie wytrzymać? Według naukowców, długotrwały hałas o nasileniu większym niż 65 db już stanowi zagrożenie dla zdrowia. Przy natężeniu 85 db jest niebezpieczny, a dochodząc do granicy bólu, czyli 130 db, można poważnie uszkodzić sobie słuch.
Dla porównania lecący samolot to ok. 100 db, odgłosy z baru 70 db, a tykanie zegarka 20 db.
Zdaniem Martina Brubacha ze Światowej Organizacji Zdrowia, hałas ma ogromny wpływ na pracę serce i cały system krążenia. Badania wykazały, ze ryzyko zawału zwiększa się na ruchliwej ulicy od 10 do 20 procent.
Ciszej nie będzie?
Hałas nie ma granic, zna tylko wartości: 50 db w ciągu dnia, 40 db w nocy. To maksymalna wartość, jaka jest dla naszego zdrowia bezpieczna – przekonuje WHO. Rzadko jednak te poziomy są przestrzegane, co niestety jest bardzo negatywne w skutkach. Prawie 20 procent Niemców ma dziś uszkodzony słuch.
Ustawy regulującej dopuszczalny poziom natężenia dźwięku niestety nie ma. Co gorsza, liczne apele kierowane do instytucji rządowych, w tym do Urzędu ds. Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego, nie przynoszą wielkich rezultatów. Nie tylko zresztą mieszkańcy Münsterlandu od lat walczą o zakaz nocnych lotów nad ich domami, niestety – bezskutecznie. W Dusseldorfie z kolei, dopiero w przyszłym roku ma ruszyć budowa ściany izolacyjnej, o którą mieszkańcy walczą już od 20 lat.
Jest jednak światełko w tunelu. Na Brüsseler Platz w Kolonii stanęła tablica świetlna informująca o grzywnych jakie grożą za zakłócenie porządku na skwerze. Naruszenie ciszy nocnej może kosztować nawet 35 euro.
Edith Dietrich/Katja Krebbers / Anna Maciol
red.odp.: Małgorzata Matzke