Der Spiegel: czy koniec dwuwładzy w Polsce?
9 listopada 2024„Andrzej Duda jest ciągle jeszcze prezydentem, a jego siedziba na reprezentacyjnym bulwarze Krakowskim Przedmieściu pełni rolę ostatniego bastionu narodowych konserwatystów w katolickim kraju należącym do UE” – pisze Jan Puhl w najnowszym wydaniu niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”.
„Dwuwładza może się wkrótce skończyć”
Autor przypomniał, że PiS rządził przez osiem lat w Polsce. Po utracie w ubiegłym roku władzy przez narodowych konserwatystów, Duda próbuje hamować działania proeuropejskiego rządu Donalda Tuska zgłaszając weto wobec uchwalanych przez rząd ustaw.
„Dwuwładza może się wkrótce skończyć” – pisze Jan Puhl wyjaśniając, że w maju Polacy wybiorą nowego prezydenta. Kandydaci nie są jeszcze znani, ale jedno jest pewne: urzędujący przez dwie kadencje Duda nie może ubiegać się o reelekcję.
Dziennikarz „Spiegla” przedstawił potencjalnych kandydatów do najwyższego urzędu w państwie. Jak pisze, kandydatura 75-letniego Jarosława Kaczyńskiego uważana jest za wykluczoną. Prezes PiS wskaże natomiast swojego kandydata, tak jak Dudę w 2015 r.
Kto zostanie następcą Andrzeja Dudy?
Największe szanse mają szef IPN Karol Nawrocki i uważany za polityka, który polaryzuje scenę polityczną Przemysław Czarnek. Za kandydata uważany jest także były premier Mateusz Morawiecki.
W obozie Tuska kandydatami są prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Trzaskowski ma zdaniem Puhla opinię polityka szukającego kompromisów, jako przedstawiciel otwartej na świat metropolii może być zbyt liberalny dla wyborców na wsi. Szanse Sikorskiego wzrosły po zwycięstwie Donalda Trumpa w USA. Dziennikarz „Spiegla” przytacza wypowiedź Sikorskiego po ogłoszeniu wyników wyborów w Ameryce: „Polska odegra wiodącą rolę w działaniach skierowanych na uczynienie Unii Europejskiej bardziej zdolną do obrony”.
Wśród kandydatów „Der Spiegel” wymienia także Szymona Hołownię z Polski 2050. Jan Puhl przypomniał, że żaden polski polityk nie cieszy się tak dużym zaufaniem jak marszałek Sejmu.