„Spiegel" o rosyjskim szpiegu w BND: kompromitacja
11 marca 2023„Afera szpiegowska wstrząsnęła niemiecką służbą wywiadowczą BND, zaszkodziła jej reputacji w świecie zachodnich wywiadów i to w czasie, gdy Rosja prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie” – pisze w najnowszym wydaniu „Der Spiegel”. Dziennikarze największego niemieckiego magazynu politycznego zrekonstruowali wydarzenia, które doprowadziły do największej afery szpiegowskiej ostatnich lat w RFN.
Do wykrycia kreta w szeregach BND przyczyniły się informacje przekazane przez służby innego państwa. Dopiero wtedy niemiecki wywiad wdrożył wewnętrzne śledztwo i doprowadził do zatrzymania agenta.
Zachodnie służby nie ufają Niemcom
Niemiecki wywiad odczuwa do dziś skutki skandalu. Pomimo oficjalnych zapewnień szefów służb innych krajów, że współpraca z Niemcami przebiega tak jak dawniej, niemieckie służby odczuwają w praktyce „wyraźną ostrożność” przy wymianie tajnych informacji. Amerykanie, Brytyjczycy i służby innych państw ograniczyły przepływ informacji do Niemiec. Niepokój wzbudziła łatwość, z jaką Carsten L. wynosił dokumenty, co świadczy o braku kontroli.
Redakcja zastrzega, że aresztowany funkcjonariusz BND Carsten L. ma na razie status podejrzanego, a akt oskarżenia nie jest jeszcze gotowy. Nie ulega jednak wątpliwości, że podejrzany o przekazywanie Rosjanom ważnych dokumentów był wykorzystywany do szpiegowania – czytamy w materiale będącym pracą zbiorową kilku dziennikarzy.
Spotkanie w hotelu Ritz w Moskwie
Rekonstruując wydarzenia, „Der Spiegel” cofa się do 24 października 2020 roku. W tym dniu niemiecki biznesmen Arthur E. spotkał w hotelu Ritz Carlton w Moskwie (cena pokoju 500 euro za noc) rosyjskiego przedsiębiorcę Visę M. Żona Rosjanina należy do najbogatszych kobiet w Rosji (majątek szacowany na pół miliarda dolarów), a sam M. podejrzewany jest od lat o kontakty z rosyjską służbą FSB. Niemiec handlujący diamentami i rosyjski oligarcha snuli w hotelu plany wspólnych inwestycji.
Pół roku później, w maju 2021 roku E. poznaje w bawarskim Weilheim na przyjęciu, wydanym przez miejscowego polityka prawicowo-radykalnej AfD, Carstena L. Po wypiciu większej ilości alkoholu L., który w Weilheim opiekuje się miejscową amatorską drużyną piłkarską, chełpi się tym, że pracuje dla BND. Obaj panowie szybko znajdują wspólny język – zezna potem Arthur E.
Funkcjonariusz BND z przeszłością
Carsten L. pracuje od 2007 roku w BND, chociaż jego przeszłość nie predysponowała go do pracy w służbach. W aktach byłego oficera Bundeswehry mowa jest o śledztwie w związku z uszkodzeniem ciała, o obrazie policjantów, o prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu. Dla BND nie stanowiło to przeszkody. Wywiad wysyłał go chętnie za granicę – do Macedonii, Kosowa i do Afganistanu.
Z dokumentów wynika, że Carsten L. nie ukrywał swoich prawicowo-radykalnych poglądów. Miał powiedzieć, że wszystkich uchodźców należałoby rozstrzelać.
Arthur E. i Carsten L. kontynuują w 2021 roku znajomość spotykając się w Weilheim. Podczas jednego ze spotkań biznesmen prosi swojego znajomego z BND pomoc w załatwieniu rosyjskiemu partnerowi prawa pobytu w Niemczech, oferując w zamian udział w interesach na terenie Afryki. Trochę później prosi o aktualną listę sankcji wobec Rosji. I otrzymuje ją.
Werbunek nad jeziorem
12 września 2021 roku drogi trzech osób – Arthura E., Carstena L. i Rosjanina Visy M. krzyżują się po raz pierwszy – w „Hugo's Beach Club” nad jeziorem Starnberger w Bawarii. Rozmowa schodzi na prawo pobytu w Niemczech w zamian za udziały w afrykańskich biznesach, rosyjski biznesmen kusi mówiąc, że zna wiele ważnych osób w Rosji. Zapewnia, że chciałby zrobić coś dobrego dla obu krajów – Niemiec i Rosji. Zdaniem śledczych była to próba werbunku. Carsten L. miał – tak przedstawia to Arthur E., zareagować pozytywnie na ofertę.
Po upływie dwóch tygodni Carsten L. przekazuje Arthurowi E. kopertę dla Visy M. „To tylko kilka wydrukowanych tabel” – uspokaja pracownik BND swojego znajomego. Ten zeznał później, że zajrzał do koperty, która zawierała informacje o transportach rannych ukraińskich żołnierzy i dużo cyfr i liczb, których nie rozumiał. Śledczy nie chcą ujawnić, co było w kopercie. Zdaniem „Spiegla” były to bardzo wrażliwe informacje dotyczące rosyjskich najemników z grupy Wagnera i akcji kontrolnych przeprowadzanych przez BND.
Agenci FSB płacą i wymagają
Arthur E. przekazuje wkrótce w Moskwie kopertę Visie M. Tam nawiązuje kontakt z agentami FSB, którzy przekazują mu kartkę z pytaniami. Arthur E. fotografuje dokument i przesyła Carstenowi L. Rosjanie interesują się tym, ile wyrzutni rakiet Himars Amerykanie przekazali Ukrainie, czy ich funkcje GPS są stale aktywne i gdzie się znajdują. Chcą też wiedzieć, jak transportowane są niemieckie systemy obrony przeciwlotniczej Iris-T. Czy Rosjanie chcieli zbombardować transporty? – zastanawia się „Der Spiegel”. Eksperci do spraw bezpieczeństwa interpretują pytania Rosjan jak wyraz zwątpienia – w tych dniach Ukraińcy szybko posuwali się do przodu, a jednym z powodów sukcesów na froncie były amerykańskie wyrzutnie.
Po powrocie z Moskwy obaj kontrahenci spotykają się w Berlinie, w pobliżu centrali BND. Jak zaznał, Arthur E., Carsten L. wszedł do budynku i wyszedł z aktówką pełną dokumentów. W jednym z mieszkań w Berlinie E. sfotografował dokumenty, które L. następnie odniósł do biura. E. wraca do Moskwy i przekazuje wydrukowane w hotelu kopie Rosjanom. Agenci FSB zaopatrują go w trzy telefony komórkowe umożliwiające bezpośrednią komunikację między uczestnikami.
W połowie października strona rosyjska skontaktował się z Arthurem E. za pomocą telefonu. Rozmówca z Moskwy skarżył się, że informacje o wyrzutniach Hilmars były niepełne.
Cztery grube koperty
W tym czasie jedna z zaprzyjaźnionych służb ostrzegła BND o krecie w jej szeregach. Wdrożono śledztwo.
Rosyjscy agenci wezwali tymczasem Arthura E. do Moskwy. Tam wręczono mu cztery duże koperty „dla przyjaciela z BND”. Śledczy znajdą te koperty w wynajętej przez Carstena L. skrzynce na depozyty. Było w nich kilkaset tysięcy euro – „jak na początkującego agenta suma astronomiczna”. „Rosjanie uznali go najwyraźniej za cennego” – ocenia „Der Spiegel”.
22 grudnia Arthur E. dostaje telefon z Moskwy z informacją, że Carsten L. został zatrzymany. Rosjanie zapraszają go do Moskwy, jednak biznesmen leci do Miami, gdzie przebywa jego żona. Tam szybko odnajdują go funkcjonariusze FBI. Arthur E. przyznaje się do wszystkiego. Po powrocie do Niemiec zostaje aresztowany.
Gdzie jest trzeci wspólnik?
Na wolności pozostaje trzeci uczestnik spisku – Visa M. Rosyjski biznesmen przebywał przez jeszcze jakiś czas w Europie. 16 stycznia 2023 roku poleciał pod własnym nazwiskiem z Belgradu do Moskwy. Jak twierdzi „Der Spiegel”, Rosjanin posługuje się obecnie paszportem na inne nazwisko. Dwa tygodnie temu niejaki Oleg Szyszkin udał się z Moskwy do Indii. Data urodzenia rzekomego Szyszkina jest identyczna z datą urodzenia Visy M. Identyczny jest także numer paszportu. A człowiek o nazwisku Szyszkin nie istnieje w rosyjskim paszportowym systemie komputerowym.