Die Welt: najpierw pieniądze, potem praworządność
17 października 2020Europarlamentarzyści i szefowie państw europejskich spierają się o ostateczny kształt unijnego budżetu na lata 2021 – 2027 oraz wynoszący 750 mld euro Europejski Fundusz Odbudowy – pisze Alan Posener w komentarzu opublikowanym w piątek wieczorem w internetowym wydaniu dziennika „Die Welt”.
Komentarz „Dajcie Wschodnim Europejczykom pieniądze! O państwo prawa będziemy spierać się później” odbiega od zdecydowanej większości głosów niemieckiej prasy domagającej się wprowadzenia zasady „pieniądze za praworządność”.
„Chodzi o to, kto będzie rozdzielał pieniądze, kto dostanie te środki i w jakiej wysokości” – wyjaśnia autor i apeluje: „Należy szybko znaleźć rozwiązanie, gdyż w przeciwnym razie problemy UE ulegną zaostrzeniu”.
Stawką jest przyszłość UE
Spory o unijny budżet uważane są za nudne. Niesłusznie – uważa Posener. „Chodzi o coś więcej niż o pieniądze, chodzi o władzę i o przyszłość Unii Europejskiej” – tłumaczy. Parlament Europejski dąży do maksymalnego powiększenia budżetu, natomiast Rada Europejska, czyli przywódcy 27 krajów UE, walczą o zachowanie kompetencji rządów narodowych.
Posener dodaje, że dzięki forsowanemu przez Angelę Merkel funduszowi do walki ze skutkami koronawirusa Rada Europejska wzmocniła ostatnio swoją władzę. W wieloletnim budżecie unijnym Rada chciałaby natomiast ograniczyć wydatki na niektóre programy skierowane w przyszłość.
„Przeciwko temu buntuje się Parlament Europejski, który chciałby wydać więcej pieniędzy i w dodatku uzależnić ich wypłatę od ścisłego przestrzegania zasad praworządności. Przeciwko temu bronią się Węgry i Polska” – czytamy w „Die Welt”.
Zdaniem Posenera Rada Europejska byłaby skłonna do zwiększenia budżetu. Jeśli jednak Parlament Europejski przeforsuje swoje stanowisko dotyczące mechanizmu w sprawie praworządności, Unii Europejskiej grozi rozbicie.
Więcej pieniędzy, mniej warunków
„Populiści w Warszawie, Budapeszcie i innych wschodnioeuropejskich stolicach nie ugną się, jak to już teraz określają przed +dyktatem Brukseli+” – ostrzega autor. „Wspiera ich głośno Moskwa, po cichu Pekin, milcząco Waszyngton i Londyn – wszyscy, którzy, choć z różnych powodów, dążą do osłabienia UE” – kontynuuje Posener.
Dziennikarz „Die Welt" wskazuje na liczne kryzysy trapiące Unię: Brexit, Rosję, Białoruś, konflikt o gaz między Grecją a Turcją, Libię, problem migracji. „Gdzie się nie spojrzy, wszędzie UE stoi przed wyzwaniami w polityce zagranicznej” – zaznacza Posener. Jego zdaniem europejskie zjednoczenie jest obecnie tak ważne, jak nigdy przedtem.
Walka o zasady w tej sytuacji przyniesie odwrotny skutek. „Parlament i Rada powinny znaleźć kompromis: więcej pieniędzy, mniej warunków. Na konieczną walkę o praworządność w UE przyjdzie czas przy innych okazjach” – uważa Posener. Czasami trzeba uznać, że coś jest ważniejsze – konkluduje dziennikarz „Die Welt”.