„Die Welt” po zamachu: „Niemcy zmierzają ku katastrofie”
21 grudnia 2024Po piątkowym ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do pięciu - najnowszy bilans ofiar >>> Domniemanym sprawcą, ujętym przez służby, jest 50-letni Saudyjczyk.
„Jarmark bożonarodzeniowy ponownie stał się celem śmiertelnego ataku. Wybór celu podyktowany jest chęcią przekształcenia ostatnich miejsc laickiej tradycji chrześcijańskiej w miejsca traumy i cierpienia. Kiedy Niemcy wyciągną wnioski ze swoich błędów?” – pyta redaktor naczelny „Die Welt” Ulf Poschardt w opublikowanym w sobotę w internecie komentarzu.
„W zlaicyzowanym społeczeństwie jarmark bożonarodzeniowy jest jedną z ostatnich pozakościelnych przestrzeni chrześcijańskich mających związek z historią Bożego Narodzenia” – tłumaczy autor.
Uderzenie w politykę migracyjną Merkel
Poschardt nawiązał do zamachu na jarmark w Berlinie w grudniu 2016 r., w którym zginęło 13 osób. Zwrócił uwagę, że miejsce to stało się „strefą bezpieczeństwa z wysuwanymi słupkami i zablokowanymi ulicami dojazdowymi”, co świadczy o maksymalnym zagrożeniu dawniej spokojnego miejsca.
Autor pisze, że słupki nazywane są przez mieszkańców Berlina „słupkami Merkel” - od nazwiska pani kanclerz, która „swoją polityką migracyjną podzieliła kraj i wystawiła go na zbyt ciężką próbę”, co doprowadziło do przekształcenia AfD w dużą i radykalną partię.
Zamach na jarmark bożonarodzeniowy jest atakiem na „jeden z ostatnich popularnych symboli tradycji chrześcijańskiej w pozbawionym odwagi i strachliwym społeczeństwie”, w którym oportuniści wolą używać nazwy „jarmark zimowy” i wzywają do zdjęcia krzyży z kościołów, aby nie drażnić muzułmanów.
„Niemcy nie tylko straciły kontrolę”
Tuż po zamchu na miejscu ujęty został kierowca auta – Saudyjczyk Taleb A., psychiatra mieszkający w Niemczech od 2006 r. Ma być byłym muzułmanieniem i aktywnym w sieci działaczem antyislamistycznym. Ma politycznie plasować się na prawicy, chwalić AfD, krytykować lewicę oraz niemieckie władze za jego zdaniem sprzyjanie islamowi – więcej o sprawcy >>>
Niezależnie od tego, jakie były motywy domniemanego sprawcy – lekarza z Arabii Saudyjskiej, czy był psychicznie chory czy miał zmącony umysł, to wybór miejsca związany był z „pragnieniem, aby ostatnie funkcjonujące miejsca laickiej tradycji chrześcijańskiej zamienić w miejsca traumy i cierpienia”.
Poschardt pisze, że z roku na rok wzmagają się prześladowania chrześcijan, ale „nikt się o to nie troszczy”. „Zawstydzająco defensywna ochrona jarmarków za pomocą słupków i blokad ulic pokazuje wyraźnie, że Niemcy nie tylko straciły kontrolę nad własnymi granicami oraz nad tym, kto tutaj mieszka, ale że też na ślepo zmierzają ku katastrofie” – ostrzegł autor.
Błędy policji, wymiaru sprawiedliwości i mediów
Jego zdaniem policja i wymiar sprawiedliwości, ale i media zajmują się sprawami drugorzędnymi, w tym wpisami w mediach społecznościowych obrażającymi polityków, zamiast „katastrofalnymi skutkami polityki migracyjnej Merkel” oraz tymi, którzy – tak jak arabski domniemany sprawca zamachu w Magdeburgu – nie pogodzili się wartościami społeczeństwa, które ich wielkodusznie przyjęło. Urząd Ochrony Konstytucji zajmuje się drobiazgami, zamiast wykrywać ludzi takich jak morderca z Magdeburga, przed którym ostrzegali Saudyjczycy i który w mediach społecznościowych informował o swoich poglądach – zauważa naczelny „Die Welt”.
„Przejawy nienawiści wobec siebie samych odnotowywane są z satysfakcją przez wrogów chrześcijańsko-żydowskiego Zachodu” – pisze autor. Jego zdaniem „lewicowe polityczne centrum, sięgające aż po kierowane przez Merkel CDU”, swoim oportunizmem wobec wielokulturowości „utorowało drogę do naruszenia podstaw chrześcijańskiego wizerunku w Niemczech”.
„Niemcy powinny wreszcie wyciągnąć wnioski z własnych błędów i przeanalizować, kto ponosi za to polityczną odpowiedzialność. Mamy dosyć” – konkluduje naczelny „Die Welt”.