1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dobrze, ale za mało

11 grudnia 2011

Z jednodniowym opóźnieniem w Durbanie zakończyła się 17. Konferencja Klimatyczna ONZ. Dość miernym wynikiem - uważa Johannes Beck, wysłannik Deutsche Welle na to spotkanie.

https://p.dw.com/p/13QjQ

Na konferencji w Durbanie, tak jak już przy innych okazjach, znów stało się jasne, że światu brakuje politycznej woli do walki o ochronę klimatu. Zbyt wiele państw chce za mało zrobić: Stany Zjednoczone, Kanada, Rosja, Indie i Chiny - by wymienić tylko pięć największych.

Kiedy przyszłe pokolenia będą spoglądać na wynik tej konferencji, wydadzą druzgocący werdykt. Bo zdajemy sobie wszyscy sprawę z tego, co robimy.

Po pierwsze: naukowcy. Uczeni zajmujący się badaniem klimatu od lat już ostrzegają: jeżeli wkrótce znacznie nie ograniczy się emisji gazów cieplarnianych, nieuniknione będzie niebezpieczne ocieplenie naszej planety.

Johannes Beck – Redaktionsleiter Portugiesisch für Afrika
Johannes Beck, szef Redakcji Portugalskiej DW, był na konferencji w DurbanieZdjęcie: DW

Po drugie: technika. Mamy do dyspozycji wszystko, co potrzebne do produkcji energii nieobciążającej środowiska. Energia wiatrowa jest tak samo tania jak energia wytwarzana z ropy naftowej, a energia solarna staje się coraz bardziej przystępna. Wiatru i słońca Ziemia ma w nadmiarze, i mogą one zastąpić w dużym stopniu wszystkie kopalniane surowce energetyczne jak węgiel, ropa czy gaz.

Po trzecie: gospodarka. Brytyjski ekonomista Nicholas Stern już przed kilku laty dobitnie ostrzegał w raporcie, że szkody powodowane przez zmiany klimatyczne będą kosztować więcej niż podjęcie natychmiastowych działań.

Za daleko, za mało konkretów

Lecz politycy nie reagują. Bierze się to po części z potężnego lobby tradycyjnych sektorów energetycznych, jak kopalnictwo węgla czy wydobycie ropy naftowej, które poniosłyby starty w wyniku przekształceń gospodarki. Dostatecznie silnego nacisku nie wywierają też sami ludzie. Problemy zmian klimatycznych są dalekie od codziennego życia, nie są dość konkretne, by zaprzątać sobie nimi głowę.

Dla wielu ludzi w najbiedniejszych krajach, czyli akurat dla tych, którzy emitują minimalne ilości gazów cieplarnianych, ocieplenie klimatu oznacza mniejsze plony, susze, głód czy zalanie wodą wielkich obszarów w wyniku podnoszenia się poziomu mórz i oceanów. Zmiany klimatyczne w tych krajach nie są kwestią kilku stopni Celsjusza tylko walki na życie i śmierć.

Durban to za mało!

Decyzje podjęte w Durbanie są pozytywne. Dobrze, że Protokół z Kyoto przedłużono o pięć lat. Dobrze, że podjęte zostaną pertraktacje w sprawie nowego, szerszego porozumienia klimatycznego - z włączeniem wschodzących rynków - które będzie mogło wejść w życie po roku 2018.

Lecz niestety to wszystko za mało, bo samo tylko porozumienie z Durbanu nie powstrzyma w decydujący sposób zmian klimatycznych. Nie powstrzyma ocieplenia ziemi ani o stopień. Na to niezbędne są dalsze działania.

I niech nikt nie mówi: Dlaczego nikt nas nie ostrzegał...

Johannes Beck, Durban / Małgorzata Matzke

red.odp.: Bartosz Dudek