Dokument okrucieństwa. Szczegóły aktu oskarżenia przeciwko neonazistom
16 listopada 2012Oskarżonymi o współudział w morderstwie są Beate Zschäpe i cztery inne osoby.
Beate Zschäpe zarzuca się 27 "prawnie samodzielnych działań we współdziałaniu z Uwe Bönhardtem i Uwe Mundlosem". To właśnie ta trójka uważana jest za "twarde jądro" bojówki pod nazwą "Narodowosocjalistyczne Podziemie" (NSU), która miała zamordować ośmiu Turków, Greka (mikroprzedsiębiorców) i niemiecką policjantkę. Ponadto Prokuratura Generalna wymienia w akcie oskarżenia usiłowanie zabójstwa w 20 przypadkach. Chodzi tu o osoby ciężko ranne wskutek zamachu bombowego w tureckiej dzielnicy w Kolonii.
Do tego dochodzą napady na bank i podpalenie mieszkania w Zwickau, grożące śmiercią sąsiadów.
Cały arsenał
Autorzy aktu oskarżenia piszą o imponującym arsenale broni, znalezionej przez policję w wypalonym mieszkaniu bojówki. Należało do niego 20 sztuk broni palnej (w tym trzy pistolety maszynowe), 1600 naboi, 2,5 kg materiałów wybuchowych a nawet urządzenie strzelnicze ukryte w drewnianej skrzynce służące do zdalnego zabijania.
Akt oskarżenia opiera się przede wszystkim na zeznaniach Holgera G. i Carstena S,, którzy również zasiądą na ławie oskarżonych. G. miał wspierać działalność NSU od lutego 2004 do maja 2011 roku. Według aktu oskarżenia organizował on dokumenty dla "tria z Zwickau". Podobnie jak Zschäpe, Mundlos i Böhnhardt wywodził się z neonazistowskiego środowiska w Jenie. W 1997 roku przeprowadził się do Dolnej Saksonii. G. twierdzi, że potem wycofał się z neonazistowskiej działalności. Istnieją jednak zeznania wskazujące na to, że także potem brał on udział w neonazistowskich demonstracjach. O napadach i morderstwach nie miał jakoby pojęcia, bo, jak mówi, nie przypuszczał, że "trio z Zwickau" byłoby zdolne do takich czynów. Przyznał jednak, że wiedział, że Zschäpe, Mundlos i Böhnhardt byli politycznymi ekstremistami i fanatykami broni, a także zwolennikami stosowania przemocy. Dlatego prokuratura uważa, że twierdzenie, że G. o niczym nie wiedział, jest nieprawdą. Prokuratorzy argumentują, że G. spotykał się wielokrotnie z ukrywającymi się terrorystami, którzy informowali go o warunkach w jakich żyją. Informacje te potrzebne były do zdobywania nielegalnych dokumentów, które miały ich chronić przed wykryciem w czasie policyjnej kontroli.
Kolejnym oskarżonym jest Ralf Wohlleben. Ten wieloletni funkcjonariusz skrajnie prawicowej Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec (NPD) miał do 2001 roku pełnić rolę "centralnej postaci w życiu w podziemiu". To właśnie jego prokuratura obarcza odpowiedzialnością za zdobycie i przekazanie pistoletu marki CZ 83, z którego zabito dziewięć osób. Wohlleben miał stworzyć konspiracyjny system komunikacji z ukrywającymi się terrorystami. W tym celu angażował kurierów.
Jednym z nich miał być Carsten S., który dostarczyć miał bojówce wspomniany wyżej pistolet. Dlatego Carsten S. oskarżony jest o pomoc w morderstwie.
Centralną rolę wokół NSU pełnić miał, według prokuratury, Andre E. z Saksonii, który wraz z żoną przez wiele lat utrzymywać miał bliskie kontakty z bojówką. Zarzuca się mu pomoc w morderstwie i wspieranie organizacji terrorystycznej. E. miał zorganizować dokumenty i wynajmować przyczepy kempingowe, w których mieszkali terroryści.
"Seryjne egzekucje"
Akt oskarżenia podkreśla polityczny wymiar morderstw. Bojówkarze z NSU chcieli, by dokonywane przez nich zabójstwa były postrzegane jako "seryjne egzekucje", stąd w dziewięciu przypadkach zastosowanie pistoletu CZ z tłumikiem. Zabijanie znienacka w miejscu pracy miało szerzyć strach. Bönhardt i Mundlos nie zadawali sobie nawet trudu, by się maskować. Po zabiciu ofiary robili jej zdjęcia.
To, że Beate Zschäpe będzie odpowiadać za morderstwo, opiera się na zeznaniach świadka z Norymbergi. Osoba ta widziała Zschäpe przy kasie supermarketu w pobliżu jednego z miejsc zbrodni. Zdaniem prokuratorów Zschäpe uczestniczyła w planowaniu i przygotowaniu morderstw i zapewniała mordercom bezpieczny odwrót. Według aktu oskarżenia czyny te były planowane wspólnie; nie było określonego przywódcy, była za to wspólna wola działania, motywowana rasizmem.
Strzały do szesnastolatka
Żeby finansować swoją działalność bojówkarze z NSU dokonać mieli 15 brutalnych napadów - w Zwickau, Chemnitz, Stralsundzie, Arnstadt i Eisenach. I tak 18 grudnia napaść mieli na supermarket EDEKA w Chemnitz. W czasie odwrotu strzelali do szesnastoletniego chłopaka, który tylko cudem uniknął trafienia.
Jak się okazało podczas śledztwa, część łupu z tego napadu bojówkarze ofiarowywali na finansowania skrajnie prawicowych wydawnictw.
Bomba w puszce
Akt oskarżenia zarzuca "triu z Zwickau" dokonanie zamachu bombowego w 2000 roku w jednym z irańskich sklepów spożywczych w Kolonii. W puszce na pierniki ukryli materiał wybuchowy. 19-letnia kobieta, która otworzyła ją kilka tygodni później została ciężko ranna.
Akt oskarżenia, który wpłynął do Wyższego Sądu Krajowego w Monachium, liczy 488 stron, wymienia 600 świadków, 400 dokumentów i cytuje 22 biegłych. Pomimo to pozostawia wciąż wiele otwartych pytań.
Patrick Gensing, tagesschau.de / Bartosz Dudek
red. odp.: Andrzej Pawlak