FAZ o cenie zniesienia sankcji wobec Rosji
17 czerwca 2019„W minionych dniach mnożyły się wypowiedzi polityków SPD i CDU oraz przedstawicieli biznesu domagających się zakończenia unijnych sankcji wobec Rosji. Ta pieśń rozbrzmiewają za każdym razem, gdy na porządku dnia pojawia się kwestia przedłużenia sankcji” – pisze Reinhard Veser w poniedziałkowym wydaniu „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
„Refren tej pieśni składa się z pięknie brzmiących słów o nowym zaufaniu i sile dyplomacji, w kolejnych strofkach mowa jest o gospodarczych stratach, zaprzepaszczonych szansach i groźbie likwidacji miejsc pracy” – kontynuuje komentator.
Klucz jest w Moskwie
Veser przypomina, że sankcje były reakcją na eskalację konfliktu we wschodniej Ukrainie, za co odpowiedzialność ponosi Rosja. Warunkiem zniesienia restrykcji jest realizacja porozumienia z Mińska z lutego 2015 roku. „Klucz (do rozwiązania konfliktu) znajduje się w Moskwie” – podkreśla dziennikarz „FAZ”. Jak zaznacza, Rosja nie tylko nie podjęła poważnych kroków w celu realizacji porozumienia, lecz poprzez wiele małych i dużych „ukłuć” pogorszyła tylko sytuację. Przykładem może być utrudnianie żeglugi na Morzu Azowskim. „Nie ma żadnego powodu, by znieść sankcje” – ocenia Veser.
Część zwolenników zniesienia sankcji nie kwestionuje rosyjskiej agresji. Ich zdaniem sankcje nie przyniosły żadnych wyników, dlatego należy z nich zrezygnować na rzecz dyplomacji.
Sankcje to sygnał
„Oczywiście, sankcje nie skłoniły Kremla do oddania Ukrainie Krymu, ani do zakończenia wojny w Donbasie. Takich skutków nikt jednak nie oczekiwał. Sankcje są przede wszystkim sygnałem, że EU nie zamierza godzić się bezczynnie z rosyjską agresją przeciwko Ukrainie i chce zapobiec dalszym atakom” – czytamy w „FAZ”.
Zdaniem Vesera wiele przemawia za tym, że dzięki zdecydowanej postawie Zachodu Kreml zrezygnował w latach 2014/2015 z bardziej dalekosiężnych planów wobec Ukrainy.
Niemiecki dziennikarz zwraca uwagę, że najłatwiej ocenić koszty rosyjskich retorsji wobec unijnej żywności. Wielu farmerów, przede wszystkim w Polsce i Krajach Bałtyckich ucierpiało wskutek sankcji.
Zniesienie sankcji byłoby podobnie jak ich wprowadzenie sygnałem pod adresem Rosji. „UE ustąpiłaby w demonstracyjny sposób przed moskiewską polityką przemocy i gróźb. Dla Kremla byłaby to zachętą do kontynuacji takiej polityki – na Ukrainie lub w innych miejscach” – ostrzega Veser.
W obawiających się Władimira Putina krajach Europy Wschodniej, należących do UE i będących poza Unią, taką decyzję odebrano by jako zapowiedź, że Wspólnota nie jest solidnym partnerem i nie broni swoich demokratycznych wartości. „Byłby to ciężki cios dla spójności Wspólnoty” – pisze Veser.
„Cena, jaką Niemcom przyszłoby zapłacić za zakończenie sankcji byłaby znacznie większa niż ewentualne straty poszczególnych firm w handlu z Rosją” – konkluduje publicysta.