1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Pożegnanie z Orbanem

2 marca 2021

Czas skończyć manewry i ogłosić rozwód europejskiej chadecji z Fideszem - ocenia "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

https://p.dw.com/p/3q5o0
Premier Węgier Viktor Orban przed szczytem UE w Brukseli
Premier Węgier Viktor Orban przed szczytem UE w BrukseliZdjęcie: picture-alliance/dpa/AFP Pool/J. Thys

Niemiecki dziennik komentuje we wtorek (02.03.2021) spodziewaną decyzję frakcji Europejskiej Partii Ludowej w PE, zrzeszającej centroprawicowych europosłów, w sprawie zawieszenia węgierskiej partii Fidesz Viktora Orbana. Fidesz jest już wprawdzie zawieszony w prawach członka przez całą Europejską Partię Ludową, ale nie w jej wpływowej frakcji w europarlamencie.

Jak ocenia autor komentarza Nikolas Busse, w wewnętrznym sporze w EPL "chodzi w gruncie rzeczy o światopoglądowe nastawienie obozu obywatelskiego w Europie". "Ogólnie mówiąc, są tu dwie możliwości: na wschodzie Europy reakcją na migrację i przemiany społeczne jest raczej izolacja i upór, zaś na zachodzie jest to otwartość na świat i modernizacja. W Europejskiej Partii Ludowej CDU Merkel i partia Fidesz węgierskiego premiera Viktora Orbana stanowią dwa bieguny w tej debacie" - pisze Busse.

Naciągane prawo i wartości UE

I dodaje, że chociaż od kryzysu uchodźczego, który był pretekstem do tego sporu, minęło już parę lat, to rozbieżne stanowiska raczej się umocniły. "Niemieckie partie chadeckie kontynuują kurs odcinania się od prawicowych populistów, podczas gdy Orban po części wprowadza ich wyobrażenia w czyn" - pisze dziennikarz "FAZ".     

W jego opinii szef frakcji EPL w Parlamencie Europejskim Manfred Weber przez długi czas "próbował trzymać ten kram w całości", bo tak jak poprzednicy chciał mieć możliwie duży oddział z siłą przebicia w wielopartyjnym europarlamencie. "Ponieważ na Węgrzech prawo i wartości UE coraz bardziej są naciągane i osłabiane, czas manewrowania minął" - pisze Busse.

"Sam Orban wydaje się powątpiewać w zalety dalszej współpracy z frakcją, w której większość chce się go pozbyć. Rozwód byłby przynajmniej szczery. EPL nigdy nie była platformą dla prawicowo-radykalnych części społeczeństwa, ale zawsze orientowała się na centrum" - konkluduje komentator "FAZ".

EPL przed decydującym głosowaniem

Według informacji niemieckich mediów w środę (03.03.2021) frakcja EPL w europarlamencie chce głosować w sprawie zmiany swego regulaminu, która umożliwi zawieszenie Fideszu w prawach członkowskich. Viktor Orban już zagroził w liście do Manfreda Webera, że jeżeli wniosek przejdzie, to jego partia wystąpi z frakcji EPL. "To jego ostatni atut w tej partyjnej rozgrywce" - ocenia "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w relacji na ten temat.

Gazeta dodaje, że "de facto Orban zamienił głosowanie nad regulaminem w głosowanie o przyszłości jego partii we frakcji". Na zmianę regulaminu zgodzić się musi dwie trzecie, czyli 187 członków frakcji.  Jeśli zmiana przejdzie, to dla zawieszenia praw członkowskich wystarczyłaby zgoda zwykłej większości. Jak informuje "FAZ", Orban skarżył się w liście do Webera, że zmiana regulaminu jest wymierzona w Fidesz. "Zgadza się. Jego przeciwnicy muszą szukać okrężnej drogi poprzez zmianę regulaminu, bo frakcja i partia są skłócone. Węgrzy mają wsparcie prawicowonacjonalistycznych sił w południowej i wschodniej Europie, a jego przeciwnicy są w krajach Beneluksu, na północy i w Polsce. Zorientowani w sprawie szacują, że około 40 procent posłów stanie w obronie Węgier" - relacjonuje "FAZ". Z Polski do EPL należą Platforma Obywatelska i PSL.

W Parlamencie Europejskim Fidesz Voktora Orbana ma dwunastu posłów
W Parlamencie Europejskim Fidesz Viktora Orbana ma dwunastu posłówZdjęcie: Dursun Aydemir/AA/picture alliance

Pokerowe zagranie Orbana

Gazeta przypomina, że w połowie grudnia liberalne skrzydło we frakcji EPL chciało głosowania w sprawie zawieszenia Węgrów po tym, jak europoseł Fideszu Tamas Deutsch zarzucił Weberowi stosowanie metod Gestapo. W ostatniej chwili Weber miał powstrzymać głosowanie pod presją kanclerz Angeli Merkel, która obawiała się, że Orban zablokuje Fundusz Odbudowy po koronakryzysie na szczycie UE.

Według "FAZ" we frakcji przeważa przekonanie, że w środę będzie wymagana większość do zmiany regulaminu. Wielu centroprawicowych europosłów uważa bowiem za prowokację flirt Orbana z partią Braci Włochów, uchodzącej - jak zauważa "FAZ" - za postfaszystowską. Jej przewodnicząca Giorgia Meloni zapewniła niedawno, że frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (do której należy także PiS) w europarlamencie przyjmie Fidesz z otwartymi ramionami.

Według "FAZ" list Orbana to pokerowe zagranie. "Orban nie po raz pierwszy zasygnalizował, do jakiej frakcji mógłby przenieść swoich dwunastu europosłów, jeżeli EPL zmieni swój regulamin. Ale osiągnął skutek odwrotny od zamierzonego. Politycy chadecji nie mogą dopuścić do tego, by jej partii zarzucano bliskość do postfaszystów" - ocenia niemiecki dziennik. I dodaje, że fiasko środowego głosowania uderzyłoby w Webera, który pewnie nie przetrwałby politycznie kolejnej porażki.