Hamburg. Pacjent wyleczony z eboli
4 października 2014W klinice uniwersyteckiej w Hamburgu-Eppendorf poinformowano w sobotę (4.10), że „pacjent czuje się dobrze i już nie ma powodu do obaw, że zarazi kogoś”.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podała, że mężczyzna z Senegalu zaraził się wirusem w pracy w laboratorium w Sierra Leone. Pod koniec sierpnia przewieziono go do Hamburga. Dla lekarzy UKE był to pierwszy przypadek leczenia pacjenta dotkniętego gorączką Ebola.
W UKE od tygodni nie ma innego tematu
UKE i Instytut Medycyny Tropikalnej im. Bernarda Nochta w Hamburgu mają znakomitych specjalistów z zakresu leczenia groźnych chorób zakaźnych.
Pacjentów zakażonych śmiercionośnymi zarazkami, leczy się w specjalnym centrum terapeutycznym UKE. Może tam przebywać do sześciu pacjentów równocześnie.
Do pracy na specjalnym oddziale, odizolowanym od reszty szpitala, przygotowano 50 pielęgniarek i pielęgniarzy oraz 30 lekarzy. Od tygodni nie mówi się tam o niczym innym jak o eboli.
Na razie nie ma nadziei na opanowanie epidemii
W Afryce Zachodniej szaleje obecnie najcięższa w historii epidemia eboli. Przypuszczalnie wybuchła pod koniec 2013 roku. Dowiedziano się o niej w marcu tego roku. Po zapoczątkowaniu epidemii w Gwinei choroba szybko rozprzestrzeniła się w sąsiednich krajach.
Na rychłe opanowanie epidemii nie można liczyć. Brakuje zarówno dopuszczonych na rynek leków przeciwko wirusowi jak i szczepionki.
tagesschau.de / Iwona D. Metzner