Handelsblatt: Putinowi zostało niewiele dobrych opcji
13 września 2022Kreml wciąż ma kilka opcji intensyfikacji wojny, ale niewiele z nich jest naprawdę atrakcyjnych – pisze we wtorek (13.09.2022) gospodarczy dziennik „Handelsblatt”. Gazeta analizuje różne scenariusze, według których, po osłabieniu rosyjskiej armii, może potoczyć się wojna w Ukrainie.
„Europa ma teraz nadzieję, że Putin zasygnalizuje swoją gotowość do negocjacji. Ale wciąż nic na to nie wskazuje” – czytamy. „Handelsblatt”, powołując się na eksperta polityki zagranicznej z ramienia Partii Zielonych, Reinharda Buetikofera, pisze, że ustępstwa w fazie słabości militarnej byłyby dla rosyjskiego kierownictwa równoznaczne z polityczną porażką. Poza tym, Putin uchodzi wśród zachodnich dyplomatów za mało obliczalnego.
Co zrobi Putin?
Jak zauważa gazeta, Kreml ma jeszcze kilka opcji intensyfikacji wojny, ale niewiele z nich jest naprawdę atrakcyjnych. Zalicza się do nich ogłoszenie powszechnej mobilizacji. „To, że do tej pory w Rosji było niewiele protestów przeciwko wojnie, wynikało również z tego, że nie dotyczyła bezpośrednio większości Rosjan. Zmieniłoby się to wraz z obowiązkowym poborem młodych mężczyzn” – zauważa „Handelsblatt”.
Innym pomysłem intensyfikacji działań wojennych byłby akt sabotażu przeciwko ukraińskiej elektrowni atomowej w Zaporożu. Ale i tę opcję dziennik uważa za zbyt ryzykowną – skażenie promieniotwórcze mogłoby bowiem dosięgnąć także Rosję. Za bardziej prawdopodobne „Handelsblatt” uważa to, że Putin najpierw spróbuje pogłębić sojusz z Chinami. „Jednak chiński przywódca Xi Jinping niechętnie wspiera Putina dostawami broni. Podobno także z obawy, że doprowadzi to do rozłamu z Europejczykami” – czytamy.
„Handelsblatt” przypomina, że na początku wojny eksperci wojskowi dawali Ukrainie zaledwie trzy dni na przetrwanie. To, że ukraińska armia tak dobrze sobie radzi pod względem militarnym, wielu uważa za zaskoczenie.
„Ale Ukraina jest w dobrej sytuacji także dlatego, że Zachód dostarczył systemy broni, takie jak ciężka artyleria i wielokrotne wyrzutnie rakiet, które mogą trafić nawet w odległe składy amunicji i drogi zaopatrzenia” – pisze dziennik i podkreśla, że w związku z rozwojem sytuacji obecnie na nowo rozgorzała dyskusja, co jeszcze Zachód może Ukrainie dostarczyć.
Jak informuje „Handelsblatt” Niemcy dotąd wsparły Ukrainę bronią o wartości ok. 750 mln euro. Gazeta cytuje minister obrony RFN, Christine Lambrecht, która w odpowiedzi na krytykę, że Polska i niewielka Estonia dostarczyły znacznie więcej wyposażenia militarnego stwierdziła, że „czasy są zbyt poważne na dyskusje rankingowe”. Zdaniem Lambrecht nie należy też publicznie omawiać każdego kroku, aby „Putin nie mógł się specjalnie przygotować” – czytamy.
W Rosji rośnie niezadowolenie
Zdaniem „Handelsblatt” Władimir Putin stoi teraz przed fundamentalną decyzją. Gazeta powołuje się na politologa Michaiła Polianskiego z Heskiej Fundacji Badań nad Pokojem i Konfliktami (HSFK), który potwierdza, że wśród części społeczeństwa rosyjskiego rośnie niezadowolenie, że Kreml nie robi wystarczająco dużo, aby wygrać wojnę. Jednocześnie eksperci przestrzegają przed wyciąganiem pochopnych wniosków.
„Jeżeli długoterminowym celem Putina jest sprawienie, by Ukraina była niezdolna do działania, to i tak może ten cel osiągnąć” – pisze dziennik.