Historyk: SPD musi się rozliczyć z polityki wobec Rosji
11 czerwca 2022W eseju opublikowanym w najnowszym wydaniu tygodnika „Der Spiegel”, historyk August Winkler zaznacza, że „pierwotna Ostpolitik” prowadzona od lat 60. przez burmistrza Berlina Zachodniego, a potem kanclerza RFN Willy’ego Brandta była sukcesem, gdyż nie była działaniem na własną rękę, lecz realizacją programu uzgodnionego z zachodnimi sojusznikami.
W dodatku Moskwa zainteresowana utrzymaniem swojego europejskiego stanu posiadania, stała się „konserwatywną siłą dążącą do zachowania status quo”. Ukoronowaniem tego okresu był Akt Końcowy konferencji w Helsinkach w 1975 roku. Niemiecki historyk zwraca uwagę, że w latach 80. SPD skoncentrowała się na zabezpieczeniu zdobyczy odprężenia dla Niemiec przechodząc na zachowawcze, czy wręcz narodowe pozycje.
Bahr: Moskwa ma prawo do interwencji w Polsce
„Gdy Egon Bahr (prawa ręka Brandta) pytany był na jesieni 1981 roku, czy Związek Sowiecki ma prawo do wojskowej interwencji w Polsce, jeżeli zakwestionuje ona swoją przynależność do Układu Warszawskiego, jego odpowiedź brzmiała: ależ oczywiście” – czytamy w „Spieglu”.
Winkler przypomina, że jeden z czołowych polityków SPD w tamtym okresie – Herbert Wehner w rozmowie z osobą blisko związaną z ówczesnym szefem wschodnioniemieckich komunistów Erichem Honeckerem domagał się podjęcia „zdecydowanych kroków przeciwko Polsce”, „im szybciej, tym lepiej”. Polska była jego zdaniem „wirem ośmielającym innych”. „Niestety, nie da się tego rozwiązać bez zastosowania wewnętrznej przemocy. Jest za pięć dwunasta” – mówił Wehner, wówczas szef klubu parlamentarnego SPD.
Europejska polityka w niemieckim interesie
Niepisaną dewizę polityki SPD w latach 80. można określić mianem „europejskiej polityki porządku w niemieckim interesie” – ocenia historyk. Po utracie władzy w 1982 roku socjaldemokraci prowadzili alternatywną politykę zagraniczną ograniczając się do kontaktów z kierownictwem komunistycznych partii i rządów. Ten sposób myślenia przetrwał erę kanclerza Helmuta Kohla i ponowne zjednoczenie Niemiec.
Trzeci socjaldemokrata w fotelu kanclerza – Gerhard Schroeder utrzymywał tak bliskie osobiste relacje z Władimirem Putinem, że na krytykę Rosji z demokratycznego i praworządnego punktu widzenia nie było miejsca. Gazociąg Nord Stream 2 pozwolił Schroederowi na połączenie „w cudowny sposób” rzekomych niemieckich i rzeczywistych osobistych interesów.
Winkler przypomina wypowiedź Bahra – „lewicowego nacjonalisty” z 2013 roku, że w polityce międzynarodowej „nigdy nie chodzi o demokrację i prawa człowieka, lecz o interesy i państwa”. Były kanclerz Helmut Schmidt w maju 2014 roku wyraził ubolewanie z powodu „błędu Zachodu twierdzącego, że istnieje naród ukraiński i narodowa tożsamość”.
Polacy mieli się pogodzić z brakiem wolności
Winkler zwraca uwagę, że SPD zapomniała o cenie, jakiej domagała się w latach 80. od demokratycznej opozycji w krajach bloku sowieckiego - „w imię stabilizacji relacji między Wschodem a Zachodem” opozycja w Polsce i innych krajach tego regionu miała pogodzić się ze swoim losem i brakiem wolności – pisze historyk. „Dla politycznych zmian na Wschodzie nie było w oczach SPD zbyt dużego pola manewru” – stwierdza krytycznie autor.
Idea szczególnych relacji niemiecko-rosyjskich, pokutująca nie tylko wśród niemieckich socjaldemokratów, jest następstwem pozostałości myślenia mocarstwowego zgodnie z zasadą, że „Porozumienie między Niemcami a Rosją jest rzekomo dobre dla Europy”. Ten pogląd podzielany jest tylko w Niemczech i Rosji. W Polsce ten problem widziany jest od czasów rozbiorów zupełnie inaczej.
Rosja Putina chce zmienić status quo
„W przeciwieństwie do Związku Sowieckiego z czasów Brandta, dzisiejsza Rosja nie jest zainteresowana utrzymaniem europejskiego status quo, lecz jego zasadniczą zmianą na korzyść położonego na dwóch kontynentach mocarstwa Rosji” – pisze historyk.
Programowe stanowisko SPD, zgodnie z którym pokój jest możliwy tylko z Rosją, nigdy przeciwko niej, wymaga zdaniem historyka korekty. „Jak w czasach zimnej wojny, konieczne jest wiarygodne odstraszanie, aby porozumieć się z Rosją w sprawie pokoju w Europie. Zachodnie demokracje muszą być w stanie zapewnić pokój także przeciwko Rosji. To nauka, która jak najbardziej zgodna jest z polityką wschodnią Willy’ego Brandta” – podsumowuje swój esej w „Spieglu” Winkler.
*Heinrich August Winkler jest emerytowanym profesorem Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie. Autor wielu książek o historii Niemiec i SPD. Jego dwutomowa synteza dziejów Niemiec w XIX i XX wieku „Długa droga na Zachód” ukazała się także w Polsce.